Witam
Mam pytanie: jakie sa średnio dodatkowe opłaty na kierunku: fotografia reklamowa. Chodzi mi o opłaty zwiazane z zakupem materiałów, wywoływaniem itp?
Czy te opłaty są niższe dla osób które wykonują fotki cyfrówką?
pozdro
dopłaty do studiowania na fotografii
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski
-
- Nowy(a)
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 lut (czw) 2007, 01:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 292
- Rejestracja: 16 mar (śr) 2005, 01:00:00
ależ to zależy tylko od Ciebie.
Ja jestem na foto II i generalnie w ciągu roku nie mamy strasznie dużo ćwiczeń, do niekórych wykładowców można oddać prace na płytce, a do niektórych trzeba odbitki. Najwiecej wydaje się podczas sesji, ale to nie są jakieś astronomiczne ceny, fakt że trzeba je wydać w ciągu powiedzmy tygodnia. Oczywiście, zdjęcia robione cyfrą są zazwyczaj tańsze w wywoływaniu - sama odbitka no i nie musisz kupować negatywów i wywołwać ich.
No i tyle właściwie.
Ja jestem na foto II i generalnie w ciągu roku nie mamy strasznie dużo ćwiczeń, do niekórych wykładowców można oddać prace na płytce, a do niektórych trzeba odbitki. Najwiecej wydaje się podczas sesji, ale to nie są jakieś astronomiczne ceny, fakt że trzeba je wydać w ciągu powiedzmy tygodnia. Oczywiście, zdjęcia robione cyfrą są zazwyczaj tańsze w wywoływaniu - sama odbitka no i nie musisz kupować negatywów i wywołwać ich.
No i tyle właściwie.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 58
- Rejestracja: 06 gru (śr) 2006, 01:00:00
Ollo- pozwalają?
Za moich czasów był zakaz cyfry, tzn jakiekolwiek zaliczenia to miała być odbitka + negatyw, bo mieli nas nauczyć FOTOGRAFII, a nie Photoshopa. Zakaz jakiejkolwiek ingerencji w zdjęcie, poza ciemnią, jeśli cz-b. I dzieki temu każdy z dawnego foto ma opanowane przynajmniej podstawy fotografii, a od własnej determinacji zależy, czy coś więcej niż podstawy. Teraz niestety zabawa polega na: zawieś cyfrę na szyi, wciśnij spust i idź przed siebie, jak zrobisz kilka milionów przypadkowych zdjęć, na pewno jedno się wybierze takie, które po wielu godzinach walki z Photoshopem będzie coś znaczyć.
Smutne.
Za moich czasów był zakaz cyfry, tzn jakiekolwiek zaliczenia to miała być odbitka + negatyw, bo mieli nas nauczyć FOTOGRAFII, a nie Photoshopa. Zakaz jakiejkolwiek ingerencji w zdjęcie, poza ciemnią, jeśli cz-b. I dzieki temu każdy z dawnego foto ma opanowane przynajmniej podstawy fotografii, a od własnej determinacji zależy, czy coś więcej niż podstawy. Teraz niestety zabawa polega na: zawieś cyfrę na szyi, wciśnij spust i idź przed siebie, jak zrobisz kilka milionów przypadkowych zdjęć, na pewno jedno się wybierze takie, które po wielu godzinach walki z Photoshopem będzie coś znaczyć.
Smutne.
-
- Nowy(a)
- Posty: 35
- Rejestracja: 06 wrz (śr) 2006, 02:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 10
- Rejestracja: 15 wrz (pt) 2006, 02:00:00
szkoła daje duzo mozliwosci mozesz pracowac aparatem analogowym i cyfrowym chcesz wolac negatywy a potem przenosic to na papier to bedziesz to robil/a chcesz strzelac cyfra a potem bawic sie w programi nie ma problemu sa przedmioty-foto. analogowe, foto. cyfrowe, Photoshop. Robiac to rob to swiadomie!! (ale i tak lepiej zaczac analogiem:)
pozdro!
pozdro!