Mam ok. 3 miesiące. Mój Pan wyrzucił mnie i błąkałam się przy drodze.
Z dnia na dzień miałam coraz mniej sił. Pewnego dnia mój nos wyczuł,że w następnym aucie na pewno jadą ludzie o dobrym sercu i to może być moja jedyna szansa. Wybiegłam ostatkiem sił przed ich auto.. i udało się! Za chwilę byłam w ciepłych objęciach. Od razu zaprowadzono mnie do weterynarza,zbadano. Dostałam jedzenie i wodę.
Niestety, jest jeden problem.. ludzie którzy mnie znaleźli mają już jednego psa i mimo,że chcieliby mnie zatrzymać to nie mogą...
Bardzo Proszę jeśli szukasz wiernego przyjaciela to przygarnij mnie. Obiecuję,że postaram się być grzecznym psiakiem i na pewno obdarzę Cię bezgraniczną psią miłością.
Jeśli los Psoty nie jest Ci obojętny i chciałbyś/aś ją adoptować zadzwoń pod nr 516 545 187
Piesek czeka na Ciebie z pełna wyprawką
P.S Jeśli ktoś z Was jest poważnie zainteresowany chętnie wyślę zdjęcia psiaka na maila.
Pozdrawiam,
Agata Modzelewska