Poleć film
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
"Opowieści z Narnii" po obejrzeniu Braci Grimm wybrałem się ochoczo na kolejną bajkę . Co prawda jedna osoba sprawiła iż podszedłem do filmu nieco sceptycznie, gdyż poinformowała mnie, że jest to konkurencja dla Harry'ego Potera tak słyszała w telewizji. Otóż telewizja jak zwykle kłamie, film moim zdaniem oprócz tego iż jest adresowany głównie do dzieci (sala po brzegi wypełniona starszą młodzieżą ) i jest w nim wiele elementów magii w niczym innym nie jest podobny do wspomnianego wcześniej filmu (dodam moim zdaniem). Także już bardzo szybko byłem mile zaskoczny, pierwsza scena w której to są pokazane bombowce niemieckie w czasie bombardowania Londynu lub innego angielskiego miasta bardzo mi się spodobała . Poza tym tak jak w "Braciach" w filmie dużo humoru, piękna baśniowego, bardzo fajne postaci po stronie zła czyli wszelkiego rodzaju brzydactwa dla płci pięknej, nie zabrakło sceny batalistycznej, a dodatkowego uroku filmowi nadała najmłodsza aktorka, której słodki i niewinny wyraz twarzy, jak i jej zachowanie sprawiały że widz nabierał do niej ogromnej sympatii Polecam
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Oglądałam wczoraj późnym wieczorem w cyklu 'Kocham kino' film pt: "Mąż fryzjerki". I muszę przyznać, że ten film baaardzo, ale to bardzo mi się podobał. Miał taki lekko senny klimat, który uwielbiam. Akcja toczyła się najczęściej w jednym miejscu, czyli salonie fryzjerskim, poprzetykana była retrospekcjami i bardzo mądrymi przemyśliwaniami. Podobały mi się tez bardzo niektóre ujęcia, np. te kręcone jakby "z sufitu". Ogólnie film ten ma swój niepowtarzalny klimat, a dodatkowym jego atutem [jak dla mnie] była muzyka arabska, którą puszczano w salonie i główny bohater w jej rytm tańczył. Naprawdę bardzo fajny, klimatyczny film, nie taka głupawa produkcja rodem z Holywoodu!
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ja dziś wspolnie ze Znajomą miałem okazje zapoznac sie z pokazem przedpremierowym filmu zatytułowanego Zejście (The Descent) i cóż mogę o tym filmie? Jest to film czlowieka odpowiedzialnego za Dog Soldiers (2002) co byc moze niektorym jakos nakresli to z czym mamy do czynienia. Tak czy inaczej ten film o ktorym główna mowa okreslic da sie mnianem filmu w konwenji skrzyżowania : Horror/Dramat/Przygoda. Jednym slowem bez specjalnej rewelacji, film jak dla mnie niezbyt sie wyrozniajacy i wcale nie tak straszny - choc gdy to powiedzielismy do siebie wychodzac z sali kinowej spojrzenie jednej z dziewczyn przepelnione szokiem wywolanym przez to stwierdzenie mowi samo za siebie. No ale coz wiadomo ze jednych rusza jedno drugich drugie. Nie da sie jednak nie powiedziec iz moje uszy nasluchaly sie pewnej dawki piskow kobiecych oraz niejednokrotmie smiechu meskiego
No tak ale o czym to wogole? Otoz grupa młodych kobiet postanawia zejsc w dol jaskini na poczatku [oczywiscie tej wedrowki a nie filmu] jest milo i spokojnie. Ale pojawia sie załom skalny i nasze panie nie maja juz tak latwo. Majac niewiele ze soba probuja dostac sie do jakiegos innego wyjscia niz to ktorym weszly. Stresujaca sytuacja wytwarza pewne napiecie miedzy nimi. Bylo by to pol biedy gdyby nie odkrycie iz w ów jaskini egzystuja humanoidalne glodne drapieżniki. [mrauuu jak one ślicznie terkocza )
Film z fabuły nie stanowi jakiegos specjalu. Owszem niektore ujecia w jaskini zwlaszcza cześć z tych pozniejszych robi naprawde dobre wrazenie, Ale czasem tez daje sie wylapać drobne niedociagniecia z uwagi na uzycie jakiegos prostego efektu etc. ale na szczescie nie rzuca sie to w oczy.
Sumujac : to dosc prosta moim zdaniem produkcja ktora wcale nie musi byc zbyt odkrywcza dla fascynatow gatunku. Czesc filmu kiedy to jeszcze nie ma potworkow trwa zbyt dlugo moim zdaniem - niby jest napiecie ale tez i swoista dluzyzna. A pozniej sceny walki juz jakby deperecjonuja poczucie strachu. Zwłaszcza iz sa one krecone ktrotkimi ujęciami tak ze nie sposob sie dokadnie przyjrzec.
Jednak jest to jak zwykle moja ocena czy kogos kto bardzo czesto zdaje sie krytycznie oceniac to co wiekszej czesci i tak sie spodoba wiec kto wie moze moje slowa jednak warto odebrać przewrotnie; i zabrac na ów seans ze sobą jakąś przedstawicielke płci pieknej ktora piszczac i skaczac bedzie okupować nasze ramie a momenty sie znajda Bo mimo wszystko mozna naprawde miło* spedzic przy nim czas
* - oczywiscie jezeli ktos lubi klaustrofobie grot skalnych, dzwieki terkoczacych humanoidow, a pojawiajaca sie na ekranie krew nie wywoluje mdlosci
No tak ale o czym to wogole? Otoz grupa młodych kobiet postanawia zejsc w dol jaskini na poczatku [oczywiscie tej wedrowki a nie filmu] jest milo i spokojnie. Ale pojawia sie załom skalny i nasze panie nie maja juz tak latwo. Majac niewiele ze soba probuja dostac sie do jakiegos innego wyjscia niz to ktorym weszly. Stresujaca sytuacja wytwarza pewne napiecie miedzy nimi. Bylo by to pol biedy gdyby nie odkrycie iz w ów jaskini egzystuja humanoidalne glodne drapieżniki. [mrauuu jak one ślicznie terkocza )
Film z fabuły nie stanowi jakiegos specjalu. Owszem niektore ujecia w jaskini zwlaszcza cześć z tych pozniejszych robi naprawde dobre wrazenie, Ale czasem tez daje sie wylapać drobne niedociagniecia z uwagi na uzycie jakiegos prostego efektu etc. ale na szczescie nie rzuca sie to w oczy.
Sumujac : to dosc prosta moim zdaniem produkcja ktora wcale nie musi byc zbyt odkrywcza dla fascynatow gatunku. Czesc filmu kiedy to jeszcze nie ma potworkow trwa zbyt dlugo moim zdaniem - niby jest napiecie ale tez i swoista dluzyzna. A pozniej sceny walki juz jakby deperecjonuja poczucie strachu. Zwłaszcza iz sa one krecone ktrotkimi ujęciami tak ze nie sposob sie dokadnie przyjrzec.
Jednak jest to jak zwykle moja ocena czy kogos kto bardzo czesto zdaje sie krytycznie oceniac to co wiekszej czesci i tak sie spodoba wiec kto wie moze moje slowa jednak warto odebrać przewrotnie; i zabrac na ów seans ze sobą jakąś przedstawicielke płci pieknej ktora piszczac i skaczac bedzie okupować nasze ramie a momenty sie znajda Bo mimo wszystko mozna naprawde miło* spedzic przy nim czas
* - oczywiscie jezeli ktos lubi klaustrofobie grot skalnych, dzwieki terkoczacych humanoidow, a pojawiajaca sie na ekranie krew nie wywoluje mdlosci
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Szkoda ze nie wiedzialem obejrzalbym 2 raz. Pamietam ze tez mi sie bardzo spodobal. Ale to moze dlatego ze znam te klimaty z racji tego ze mam w rodzinie 7 (szalonych?) fryzjerow. Takze z dziecinstwa salon fryzjerski to bylo bardzo fajne miejsce ktore dosc czesto odwiedzalem Oho widze juz pierwsze objawy Tia no takze diagnoza jest dosyc prosta: brakuje mi jeszcze tylko zony-fryzjerki do szczesciaHappy pisze:Oglądałam wczoraj późnym wieczorem w cyklu 'Kocham kino' film pt: "Mąż fryzjerki"
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Wciaz jestem jeszcze pod jego wrazeniem.
Ja wczoraj za sprawa calonocnego czuwania nad sunia /z racji przebytej przez nia operacji/ pozwolilem sobie wygrzebac zakupiony juz z dobre dwalata temu film ktorego nigdy jakos nie udalo mi sie obejrzec. "Czekolada" - bo to o niej mowa - z J.Binoche i J.Deepem okazala sie byc naprawde milym i przyjemnym filmem. Zakupiony zostal on bodaj pod wplywem namowy zednej z kolezanek z owczesnej pracy lub tez z czystej przypadkowosci, glowy juz temu nie dam. Ale film ten naprawde jest bardzo pozytywny i pozwolil mi sie wczoraj nie raz usmiechnac pod nosem. Film o tym jak zwykla ludzka zyczliwosc czy tez nawet swoiste odstawanie od postaw konserwatywnych jest w stanie przelamac obłude i udawana slepote.
Jednym slowem naprawde ciesze sie ze kiedys pozwolilem sobie ów film zakupic. Moge go zatem z cala pewnoscia polecic gdyz film ten nie nalezy do grona jakichs "ciezkich" filmow a po prostu do filmow pozytywnych.
http://www.czekolada.vision.pl/
Ps: ja zapewne obejrze go dzis raz jeszcze ...
Jednym slowem naprawde ciesze sie ze kiedys pozwolilem sobie ów film zakupic. Moge go zatem z cala pewnoscia polecic gdyz film ten nie nalezy do grona jakichs "ciezkich" filmow a po prostu do filmow pozytywnych.
http://www.czekolada.vision.pl/
Ps: ja zapewne obejrze go dzis raz jeszcze ...
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
Ostatnio obejrzałem Amores Perros i szczerze mówiąc dla mnie dobry film ale nic wybitnego, za to trochę bardziej mi się podobało Miasto Duchów w roli głównej Matt Dillon tych którzy lubią klimaty dalekiego wschodu, Kambodży itp. polecam naprawdę dobry film co prawda 2002 r. ale pewnie nie wszyscy widzieli
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Wróciłam właśnie z "Ja wam pokażę". Co do odczuć to mieszane. Piękny domek, nie ma co z cudowną werandą i pięknym ogrodem [swoją drogą, że też na odpisywaniu ludziom w czasopiśmie można tyle zarobić, żeby mieć taką chałupę... Może by trza się było zastanowić ]. Jeśli zaś chodzi o sam film, to jest on z gatunku, lekkich, łatwych i przyjemnych. Tylko co do moich odczuć to jakieś kiepściutkie dialogi tam są i to wszystko dla mnie tak jakoś sztucznie zagrane jest. Ale dialogi to naprawdę dla mnie porażka! I tak jakoś najczęściej jakby mówili niepełnymi zdaniami ino równoważnikami zdań. Tak jakoś pourywane jest. [No, ale podobno ostatnio ciągle się czepiam, więc czekam na inne opinie].
Ogólne lepiej chyba wydać mniej na kasetę video. No chyba, że posiada się kartę BP i jakieś preferencyjne ceny biletów do kina!
A był ktoś na "Dowodzie"? Bo są bardzo różne opinie! Warto czy lepiej warto sobie darować?
Ogólne lepiej chyba wydać mniej na kasetę video. No chyba, że posiada się kartę BP i jakieś preferencyjne ceny biletów do kina!
A był ktoś na "Dowodzie"? Bo są bardzo różne opinie! Warto czy lepiej warto sobie darować?
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
dobrze, bo akurat "włoski ..." mam na dvd, to sobie chętnie obejrzę, dzięki za przypomnienie!
co do "ja wam pokaże" to nie pójdę, wolę poczekać aż będzie w tv lub w wypożyczalni. z resztą już teraz nie mogę wytrzymać faktu, że zmienili wszystkich głównych aktorów (chyba oprócz rodziców głównej bohaterki). już w pierwszej części rozkochałam się w domku, który sobie edyta czy judyta wybudowała. naprawdę super, ale szkoda, że za 60 tys takiego się nie wybuduje, co najwyżej samo wykończenie tyle kosztuje.
co do "ja wam pokaże" to nie pójdę, wolę poczekać aż będzie w tv lub w wypożyczalni. z resztą już teraz nie mogę wytrzymać faktu, że zmienili wszystkich głównych aktorów (chyba oprócz rodziców głównej bohaterki). już w pierwszej części rozkochałam się w domku, który sobie edyta czy judyta wybudowała. naprawdę super, ale szkoda, że za 60 tys takiego się nie wybuduje, co najwyżej samo wykończenie tyle kosztuje.