Jaki jesteś znak...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Hanna Bakula ktora zna sie na astrologii ciut leiej od Tyma zatytulowala to Jak stracic przyjaciol. No zobaczymy
PAN RAK
Na pierwszy rzut oka nie wygląda obrzydliwie. Mokrym spojrzeniem, charakterystycznym dla znaków wodnych, patrzy czujnie, acz przymilnie na świat. Od dziecka pisze elegie i treny, kolekcjonuje czaszki i piszczele. O ile w wieku młodzieńczym nie popadnie w dewocję, poprzestaje na wybujałym autoerotyzmie. O ile popadnie - znajdzie wielką przyjemność w samoudręczeniu i umartwianiu się na oczach pięknych pań, pod kontrolą spowiednika. Boi się wszystkiego, popija więc dla kurażu z kolegami i sam. Oczywiście w domu, bo jest urodzonym domatorem. Siedzi melancholijnie w kącie i patrzy na zmagania żony z piątką lub lepiej dziesiątką dzieci. Jest urodzonym gadulą i teoretykiem-erotomanem. Przekupuje otoczenie ekstrawaganckimi podarunkami i historyjkami o swoich podbojach i wynalazkach. Pieniędzy nie ma. Jest zbyt wątły psychicznie, żeby je zarobić i zbyt rozkojarzony, żeby je utrzymać. Chętnie żeruje na osobach silniejszych, które są w stanie tolerować jego chimery oraz płaci jego rachunki w barach i barkach.
RAK - mąż
Nieskomplikowany seksualnie, przewrażliwiony pantoflarz. Chorobliwie przywiązany do rodziny, szczególnie do swojej cudnej mamusi, tatusia, babuni i dziadziusia, zadręcza żonę opowieściami ze swojego dzieciństwa. Trzeba koło niego skakać, bo się obrazi i nie zje zupki, chyba, że da się przeprosić jakimś kosztownym, antycznym upominkiem. Odłoży do skrzyni stare kapcie i kąpielówki wuja Stefana, gdyż nie wyrzuca nic z lenistwa i ze skąpstwa. Z romantycznego adoratora zmienia się prędko w skwaszonego dziwaka, gadajcego w oddzielnej sypialni.
PANI KOZIOROŻEC
Ambitna kretynka. Nadpobudliwa, tępa histeryczka. W życiu jej nie idzie. Łapie się za wszystko i wszystko robi źle. O ile śpiewa, to najwyżej wyje, o ile jest projektantką mody, jej czołowym osiągnięciem jest pokrowiec na syrenkę w łowickie pasy. O ile zajmie się sztuką, ma najwyżej wystawę pośmiertną i to na prowincji. Jest posępna, zupełnie pozbawiona poczucia humoru i dobrego smaku. Żyjąc w świecie pozorów udaje popularną diwę. Łypiąc łakomie dookoła, prowadza się z młodzieńcami o predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych. Dzidzia piernik, od której mężczyźni uciekają po dwóch dniach z najbliższym kolegą lub wstępują do klasztoru. O ile ma dziecko, acz o to trudno w związku z jej wybitną nieatrakcyjnością, dziecko to ma gorzej niż nieszczęśni bohaterowie Dickensa. Brudne i smutne patrzy na swoją samotną matkę, słaniającą się z chorej ambicji. Skąpa, uparta, podskakująca niczym galwaniczna żaba, co osiągnie - zniszczy sama. Kończy jako wyliniała laleczka w różowej czapeczce, kupująca sobie miejsce na niegustowny grobowiec z płaczącym cherubinkiem.
PAN KOZIOROŻEC
Jeżeli jakiś gentleman w towarzystwie nie da się rozbawić nawet najlepszym żartem, nie reaguje na komplementy, pije niechętnie byle co, zapala jeden tani papieros od drugiego, zamyśla się tępo i nie reaguje na piękne kobiety, jest to Koziorożec. Pozbawiony fantazji, luzu i dystansu do świata, zamyka się w sobie stając się coraz bardziej nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie. Niechlujny, nieelegancki, nie potrafiący cieszy się niczym, zamęcza najbliższe otoczenie nie potrzebnymi uwagami. Podejrzliwy pedant liczy zapałki i zaznacza ilość alkoholu w butelkach. Potrzeby ma minimalne i przekonany o własnych racjach, usiłuje pozbawi swoich bliskich radości życia. Seksualnie nie istnieje. To co nazywa życiem erotycznym, to ponura gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wygląd jest obojętny, on ma tylko swoje problemy. Kocha nie potrafi. Często impotent. Fanatycznie przywiązuje się do dziwnych idei. Z czasem staje się niebezpiecznym maniakiem bez instynktu samozachowawczego. Może da się chętnie ukrzyżować, albo podpala się pod byle pretekstem pod Konsulatem USA. Ucieka jak najdalej. Stalin astrologii.
KOZIOROŻEC - żona
Skąpa, zakompleksiona, przyziemna i niekobieca, zwykle zajmuje się jak najtańszym prowadzeniem swojego smutnego, pozbawionego fantazji domu. Wokół niej jest zawsze brzydko i posępnie. Jej świat składa się wyłącznie z poświęceń, obowiązków i rachunków. Choćby miała 20 lat zamartwia się wysokością przyszłej emerytury. Gotuje ciężko i bez wyobraźni, oszczędza na każdym produkcie. Dzieci marionetki w wyrośniętych ubrankach muszą myć ręce 50 razy dziennie i składać skarpetki w kancik. O meżu nie ma co mówić, bo przy pierwszej okazji ucieka.
KOZIOROŻEC - mąż
Tchórzliwy i zakompleksiony, ociężały pan Koziorożec jest chodzącym wyrzutem sumienia. Żeni się dość wcześnie z jakąśbrzydką koleżanką z klasy lub krewną, bo ładnych i inteligentnych kobiet się boi. Jego dom jest odarty z romantyzmu i czułości, a on sam nieustannie kontroluje czystość i domowe wydatki. Chorobliwie zazdrosny, podejrzliwy i nudny, nie lubi kontaktów towarzyskich, gdyż wymagają, niestety pewnych nakładów finansowych. Urodzony pesymista rozpatruje pewne zagadnienia mogące wyniknąć z karygodnych zaniedbań domowników. O ile ucieka w pracę, jest spokój dopóki nie skończy, i wtedy znowu męczarnia.
PANI WODNIK
Sprytna histeryczka. Niezwykle sprzeczna natura. Pod bardzo wieloma względami przypomina mężczyzn z tego znaku, dla którego o dziwo jest idealną partnerką. Jako nastolatka infantylna, lodowata w środku, gaworzy i chichocze niczym dziecina. Żałosna i nie mająca pojęcia o autentycznych emocjach, jest urodzoną aktorką. Jako dziecko gra wspaniale dziecko, jako kobieta gra kobietę. Jest sentymentalna i nierówna. Na wszelki wypadek zasypuje wszystkich laurkami, mając jednocześnie uczucie niedowartościowania i nie spełnienia. Za mąż wychodzi wcześnie nie znając prawie swojego partnera, głównie po to żeby zaimponować koleżankom. Infantylna i bez powodu pewna siebie, nienawidzi kontaktów fizycznych z partnerem, zastępując je bezsensownymi aktywnościami gospodarczo-finansowymi. Jak Pani Panna, jest urodzoną przełożoną zakładu dla dziewcząt. Prawdziwa tragedia zaczyna się po ucieczce zdominowanego męża. Wtedy Pani Wodnik obnosi gdacząc swoją klęskę i całą energię kieruje na wysysanie resztek indywidualności z dziecka, które choćby było Leonardem da Vinci, dla niej jest zbyt lekko ubranym idiotą ze źle ostrzyżonymi włosami. Na starość zostaje radiestetką mierzącą wahadełkiem swoje ciśnienie i sprawdzającą przy pomocy jajek na bekonie stan swojej wątroby. Wyjątkowa kretynka.
PAN WODNIK
Mizogeniczny, agresywny upiór. Infantylny bufon osądzający bez żadnej podstawy cały świat. To co w Wodniku sugeruje posiadanie wyobraźni jest histerycznym usiłowaniem bycia za wszelką cen innym od otoczenia. Czarujący przy pierwszym zetknięciu, jest Pan Wodnik neurastenicznym gęgałem zanudzającym otoczenie swoimi pseudooryginalnymi pomysłami. Z rozpaczy, że nie wszyscy padają na kolana przy pierwszym z nim zetknięciu, dość wcześnie siwieje, lub łysieje "w placek". Jest hipochondrykiem, który dla popisu skłonny jest demonstracyjnie umrzeć na katar. Opiekuńczy, pogodny narzeczony, po ślubie zmienia się w zamkniętego, ponurego egoistę bez przerwy robiącego małostkowe uwagi. Gardzi kobietami. Nie znosi mężczyzn. Wszystkich uważa za gorszych od siebie podludzi. Jego schizofreniczna osobowość sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby. Nikt go nie lubi, czego absolutnie nie potrafi przyjąć do wiadomości. Uważa, że jest fantastyczny. Jego stosunek do ludzi sprawia, że nie sposób z nim pracować. Będąc woźnym drze się na dyrektora, będąc dyrektorem opluwa ministra. Seksualnie nadpobudliwy, usiłuje zdobywać kobiety idiotycznymi uwagami i żartami. Jako kochanek niezwykle męczący i nierówny jak klimakteryczna primabalerina. Na starość dziwaczeje paskudnie i rosną mu włosy w uszach, co dodane do siwizny i łysiny odstrcza, resztkę wielbicielek. Biedny, bo pieniędzy nigdy nie ma. Zdziczały jest plagą darmowych odczytów, gdzie wymądrza się zadając podchwytliwe pytania. Coś okropnego.
WODNIK - żona
Idealna partnerka dla głuchoniemego. Rozgdakana histeryczka mówiąca bez przerwy, ciągle gdzieś pędzi, ciągle czegoś nowego wymaga. W domu nigdy nie wiadomo gdzie stoi fotel, bo namiętnie dokonuje bezsensownych przemeblowań. Pozornie pełna fantazji i bezinteresowna, lubi pieniądze i potraf i je bezpardonowo wyłudzi od męża. Dzieci zadręcza ciągłą kontrolą i tyradami wychowawczymi. Nawet dorosły syn nie ma szansy wykąpać się w spokoju. Mama z całą pewności wpadnie do łazienki pod byle pretekstem. Jako żona niezwykle ruchliwa w dzień, a klocowata w nocy.
WODNIK - mąż
Idealny partner dla głuchoniemej. Żeni się niechętnie. O ile to zrobi, nie przestaje ani na sekundę pouczać żony. Psychopatyczny besserwisser, pedantyczny i skąpy wpędza otoczenie w stresy. W domu jest ponury i zasadniczy. A w stosunku nawet do nic nie obchodzących go osób obcych, udaje uroczego bawidamka. Dzieci nie lubi, zwierzęta prędko go nudzą. Często popada w tandetne romanse, wtedy niewybrednie kłamie. Buduje egzystencję rodziny na bezpodstawnej wierze w swoje szczęście, którego nie ma. O ile żona nie zatka sobie uszu i nie przejmie spraw finansowych może by krucho, acz znam pozytywne wyjątki.
PANI BLIŹNIAK
Wydawać by się mogło, że Pani o podwójnej osobowości, zmienna i trochę kapryśna, to uosobienie tajemniczego ideału kobiecości. Otóż błąd. To, co powinno by kaprysem, staje się histerią; spod welonu tajemnicy, wygląda zwykłe krętactwo, a uosobienie kobiecości to gadulstwo, nietolerancja i hipochondria. Jeżeli do Państwa wpadnie bez uprzedzenia, popiskując, osoba w dziwacznym kapelusiku, papuzich rajtuzkach z cygarem w ustach i brylantową torebką, będzie to Pani Bliźniak w drodze do sklepu spożywczego. Wielu mężczyzn daje się uwieść tej wiecznie gadającej pretensjonalnej, delikatnie mówiąc, niezrównoważonej osobie. Wszyscy oni prędzej czy później lądują w wodnych kąpielach leczniczych dr. Kneippa, obok znerwicowanych dzieci Pani Bliźniak. Po umieszczeniu rodziny w zakładzie psychiatrycznym Pani Bliźniak ma czas na rozejrzenie się za następną ofiarą. Zakochuje się bez pamięci w przygodnie spotkanym sekretarzu kacyka afrykańskiego, za którym objeżdża świat, oczywiście za jego pieniądze. Jest o krok od samobójstwa, bo on ma żonę, ale musi iść na masaż, wobec czego chwilowo rezygnuje. W tym szaleństwie jest metoda. Pozornie rozbiegana i nieprzytomna, Pani Bliźniak jest doskonałym zimnokrwistym, businessmanem. Zakochana w sobie, ćwiczy z wdziękiem najbliższe otoczenie z satysfakcją spoglądając w lustro, malując wypielęgnowane, szkarłatne pazurki.
PAN BLIŹNIAK
Urodzony kłamca i blagier. Żyję w świecie swojej wyobraźni, mieszając fantazję z rzeczywistością. Oszukuje bez przerwy, nawet podając godzinę przypadkowemu przechodniowi. Zdolny jest do najgłupszego błazeństwa i to po nic. Zawsze spóźniony, przystrojony dziwacznie, ugania się za wszystkimi kobietami. W zależności od sytuacji jest filozofem z Sorbony lub szefem parowozowni w Kutnie. Gdyby ktoś zadał sobie trud zliczenia podawanych przez niego lat studiów, okazałoby się, że suma jest czterokrotnie większa od przeciętnej długości życia ludzkiego. Pozbawiony instynktu samozachowawczego, żeby się popisać, chętnie skoczy bez spadochronu. Plotkuje. Jak papuga powtarza chaotyczne informacje. Prostuje sobie zęby w 65 roku życia twierdząc, że właśnie zostaje spikerem amerykańskiej TV. W miłości zachowuje się wodewilowo. A to wypada z bukietem róż z szuwarów, a to ląduje balonem na dachu domu ukochanej. Po czym znika na dziewięć lat. Jako mąż mocno zestresowany. Wymiguje się od obowiązków. Żon może mieć kilka, i na dodatek kilka kochanek. Wszystkie zaniedbuje na korzyść kursu gotowania na parze. Jest tchórzliwym dyletantem, uciekającym od rzeczywistości. Wiecznym chłopczykiem z procą, który na starłoś opowiada w parku kłamliwe historyjki zdumionym emerytom.
BLIŹNIAK - żona
Histeryczna gaduła, podskakując biega po domu, musztrując jednocześnie partnera i dzieci. Błyskawicznie zmienia zdanie i diety, którymi zadręcza domowników. Kłamczucha i krętaczka lubi się awanturować, a nawet bić. Absolutnie nieodpowiedzialna, zupełnie obojętna na podstawowe problemy męża. Pozornie nieprzytomna, jest wyrachowana i próżna. Ceni sobie przede wszystkim pozycję i pieniądze partnera, ale zwykle ma go za nic. Wiecznie zakochana, nieważne w kim. Spędza czas na zmianie makijaży, tańcu, trenowaniu nowych min, kopaniu kota i rozmowach telefonicznych z kochankiem. Oczywiście wszystko to robi jednocześnie.
BLIŹNIAK - mąż
Ponieważ bigamia jest nielegalna żeni się niechętnie i na krótko. Zmienny kłamczuch, obmyśla sobie coraz to nowe rozrywki. W domu bywa rzadko i niezbyt długo. Obowiązki i rachunki go nudzą. Bardzo prędko stwierdza, że żona to nie różowy, wesoły balonik, co go zaskakuje, jak również wysokość domowych płatności. Zajmuje się wszystkim, tylko nie rodzinš. Dzieci lubi, ale chętnie z nich rezygnuje, nie mając cierpliwości do niczego. Jako partner seksualny niezwykle perwersyjny i zmienny, do czasu kiedy się znudzi. Od tego momentu domowa sypialnia służy wyłącznie do wysypiania się przed nadchodzącym wesołym dniem, jak najdalej od domu.
PANI STRZELEC
Paskudna zołza. Złośliwa, nienawidząca kobiet, gnuśna bałaganiara. Wyjątkowo wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy. Ludzie specjalnie się do niej nie garną, a wręcz przeciwnie. Jest agresywna, zaczepna i pełna wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodości ugania się za chłopcami, po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do późnej, groteskowej starości. Nie przepuści żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O ile jest przystojny, ciągnie go podstępnie do sypialni i gotuje mu "to co mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do niego jak rzep i popisuje się niewybrednymi złośliwościami, żeby zwrócić uwagę towarzystwa. Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad światem kupuje, a chętniej podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć wymyślnie, co uwielbia. W gnębi duszy jest skąpa. Chętnie wyłudza stare ubrania i zaproszenia od bogatych znajomych, gdzie je i pije bez opamiętania. Z oszczędności hoduje jarzyny, choćby na parapecie kawalerki, 3 m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani makijaż i brudne ręce, bo na mydle też oszczędza. Przeważnie ma jakiegoś rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa to relatywnie krótko, bo mężczyźni uciekają od niej na koniec świata, wymyślając jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z domu, w którym Pani Strzelec nie przepuści nikomu rechocąc z własnych konceptów. Na starość na żylastych nogach z trudem nadąża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi na balkonie, ciągnie kota za ogon i je nie umyte marchewki własnego chowu, przeglądając się z zachwytem w lustrze.
STRZELEC - żona
Złośliwa, pewna siebie wścibska sknera terroryzuje męża i dzieci w niewybredy sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W sposób nieelegancki podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile mąż się podporządkuje, ma szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle pretekstem. Źle wychowana i mająca słabość do młodszych, najlepiej ciemnoskórych chłopców, jest z siebie nizwykle zadowolona. Dokucza wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa oszędności w śienniku i wysyła nieletnią córeczkę sprzedawać zapałki.
Koniec czesci pierwszej. Mam nadzieje nie ostatniej. Chyba przezyje. W razie co skargi zazalenia i bluzgi prosze kierowac do autorki lub na gg bo zagladam tam 2 razy w tygodniu
PAN RAK
Na pierwszy rzut oka nie wygląda obrzydliwie. Mokrym spojrzeniem, charakterystycznym dla znaków wodnych, patrzy czujnie, acz przymilnie na świat. Od dziecka pisze elegie i treny, kolekcjonuje czaszki i piszczele. O ile w wieku młodzieńczym nie popadnie w dewocję, poprzestaje na wybujałym autoerotyzmie. O ile popadnie - znajdzie wielką przyjemność w samoudręczeniu i umartwianiu się na oczach pięknych pań, pod kontrolą spowiednika. Boi się wszystkiego, popija więc dla kurażu z kolegami i sam. Oczywiście w domu, bo jest urodzonym domatorem. Siedzi melancholijnie w kącie i patrzy na zmagania żony z piątką lub lepiej dziesiątką dzieci. Jest urodzonym gadulą i teoretykiem-erotomanem. Przekupuje otoczenie ekstrawaganckimi podarunkami i historyjkami o swoich podbojach i wynalazkach. Pieniędzy nie ma. Jest zbyt wątły psychicznie, żeby je zarobić i zbyt rozkojarzony, żeby je utrzymać. Chętnie żeruje na osobach silniejszych, które są w stanie tolerować jego chimery oraz płaci jego rachunki w barach i barkach.
RAK - mąż
Nieskomplikowany seksualnie, przewrażliwiony pantoflarz. Chorobliwie przywiązany do rodziny, szczególnie do swojej cudnej mamusi, tatusia, babuni i dziadziusia, zadręcza żonę opowieściami ze swojego dzieciństwa. Trzeba koło niego skakać, bo się obrazi i nie zje zupki, chyba, że da się przeprosić jakimś kosztownym, antycznym upominkiem. Odłoży do skrzyni stare kapcie i kąpielówki wuja Stefana, gdyż nie wyrzuca nic z lenistwa i ze skąpstwa. Z romantycznego adoratora zmienia się prędko w skwaszonego dziwaka, gadajcego w oddzielnej sypialni.
PANI KOZIOROŻEC
Ambitna kretynka. Nadpobudliwa, tępa histeryczka. W życiu jej nie idzie. Łapie się za wszystko i wszystko robi źle. O ile śpiewa, to najwyżej wyje, o ile jest projektantką mody, jej czołowym osiągnięciem jest pokrowiec na syrenkę w łowickie pasy. O ile zajmie się sztuką, ma najwyżej wystawę pośmiertną i to na prowincji. Jest posępna, zupełnie pozbawiona poczucia humoru i dobrego smaku. Żyjąc w świecie pozorów udaje popularną diwę. Łypiąc łakomie dookoła, prowadza się z młodzieńcami o predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych. Dzidzia piernik, od której mężczyźni uciekają po dwóch dniach z najbliższym kolegą lub wstępują do klasztoru. O ile ma dziecko, acz o to trudno w związku z jej wybitną nieatrakcyjnością, dziecko to ma gorzej niż nieszczęśni bohaterowie Dickensa. Brudne i smutne patrzy na swoją samotną matkę, słaniającą się z chorej ambicji. Skąpa, uparta, podskakująca niczym galwaniczna żaba, co osiągnie - zniszczy sama. Kończy jako wyliniała laleczka w różowej czapeczce, kupująca sobie miejsce na niegustowny grobowiec z płaczącym cherubinkiem.
PAN KOZIOROŻEC
Jeżeli jakiś gentleman w towarzystwie nie da się rozbawić nawet najlepszym żartem, nie reaguje na komplementy, pije niechętnie byle co, zapala jeden tani papieros od drugiego, zamyśla się tępo i nie reaguje na piękne kobiety, jest to Koziorożec. Pozbawiony fantazji, luzu i dystansu do świata, zamyka się w sobie stając się coraz bardziej nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie. Niechlujny, nieelegancki, nie potrafiący cieszy się niczym, zamęcza najbliższe otoczenie nie potrzebnymi uwagami. Podejrzliwy pedant liczy zapałki i zaznacza ilość alkoholu w butelkach. Potrzeby ma minimalne i przekonany o własnych racjach, usiłuje pozbawi swoich bliskich radości życia. Seksualnie nie istnieje. To co nazywa życiem erotycznym, to ponura gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wygląd jest obojętny, on ma tylko swoje problemy. Kocha nie potrafi. Często impotent. Fanatycznie przywiązuje się do dziwnych idei. Z czasem staje się niebezpiecznym maniakiem bez instynktu samozachowawczego. Może da się chętnie ukrzyżować, albo podpala się pod byle pretekstem pod Konsulatem USA. Ucieka jak najdalej. Stalin astrologii.
KOZIOROŻEC - żona
Skąpa, zakompleksiona, przyziemna i niekobieca, zwykle zajmuje się jak najtańszym prowadzeniem swojego smutnego, pozbawionego fantazji domu. Wokół niej jest zawsze brzydko i posępnie. Jej świat składa się wyłącznie z poświęceń, obowiązków i rachunków. Choćby miała 20 lat zamartwia się wysokością przyszłej emerytury. Gotuje ciężko i bez wyobraźni, oszczędza na każdym produkcie. Dzieci marionetki w wyrośniętych ubrankach muszą myć ręce 50 razy dziennie i składać skarpetki w kancik. O meżu nie ma co mówić, bo przy pierwszej okazji ucieka.
KOZIOROŻEC - mąż
Tchórzliwy i zakompleksiony, ociężały pan Koziorożec jest chodzącym wyrzutem sumienia. Żeni się dość wcześnie z jakąśbrzydką koleżanką z klasy lub krewną, bo ładnych i inteligentnych kobiet się boi. Jego dom jest odarty z romantyzmu i czułości, a on sam nieustannie kontroluje czystość i domowe wydatki. Chorobliwie zazdrosny, podejrzliwy i nudny, nie lubi kontaktów towarzyskich, gdyż wymagają, niestety pewnych nakładów finansowych. Urodzony pesymista rozpatruje pewne zagadnienia mogące wyniknąć z karygodnych zaniedbań domowników. O ile ucieka w pracę, jest spokój dopóki nie skończy, i wtedy znowu męczarnia.
PANI WODNIK
Sprytna histeryczka. Niezwykle sprzeczna natura. Pod bardzo wieloma względami przypomina mężczyzn z tego znaku, dla którego o dziwo jest idealną partnerką. Jako nastolatka infantylna, lodowata w środku, gaworzy i chichocze niczym dziecina. Żałosna i nie mająca pojęcia o autentycznych emocjach, jest urodzoną aktorką. Jako dziecko gra wspaniale dziecko, jako kobieta gra kobietę. Jest sentymentalna i nierówna. Na wszelki wypadek zasypuje wszystkich laurkami, mając jednocześnie uczucie niedowartościowania i nie spełnienia. Za mąż wychodzi wcześnie nie znając prawie swojego partnera, głównie po to żeby zaimponować koleżankom. Infantylna i bez powodu pewna siebie, nienawidzi kontaktów fizycznych z partnerem, zastępując je bezsensownymi aktywnościami gospodarczo-finansowymi. Jak Pani Panna, jest urodzoną przełożoną zakładu dla dziewcząt. Prawdziwa tragedia zaczyna się po ucieczce zdominowanego męża. Wtedy Pani Wodnik obnosi gdacząc swoją klęskę i całą energię kieruje na wysysanie resztek indywidualności z dziecka, które choćby było Leonardem da Vinci, dla niej jest zbyt lekko ubranym idiotą ze źle ostrzyżonymi włosami. Na starość zostaje radiestetką mierzącą wahadełkiem swoje ciśnienie i sprawdzającą przy pomocy jajek na bekonie stan swojej wątroby. Wyjątkowa kretynka.
PAN WODNIK
Mizogeniczny, agresywny upiór. Infantylny bufon osądzający bez żadnej podstawy cały świat. To co w Wodniku sugeruje posiadanie wyobraźni jest histerycznym usiłowaniem bycia za wszelką cen innym od otoczenia. Czarujący przy pierwszym zetknięciu, jest Pan Wodnik neurastenicznym gęgałem zanudzającym otoczenie swoimi pseudooryginalnymi pomysłami. Z rozpaczy, że nie wszyscy padają na kolana przy pierwszym z nim zetknięciu, dość wcześnie siwieje, lub łysieje "w placek". Jest hipochondrykiem, który dla popisu skłonny jest demonstracyjnie umrzeć na katar. Opiekuńczy, pogodny narzeczony, po ślubie zmienia się w zamkniętego, ponurego egoistę bez przerwy robiącego małostkowe uwagi. Gardzi kobietami. Nie znosi mężczyzn. Wszystkich uważa za gorszych od siebie podludzi. Jego schizofreniczna osobowość sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby. Nikt go nie lubi, czego absolutnie nie potrafi przyjąć do wiadomości. Uważa, że jest fantastyczny. Jego stosunek do ludzi sprawia, że nie sposób z nim pracować. Będąc woźnym drze się na dyrektora, będąc dyrektorem opluwa ministra. Seksualnie nadpobudliwy, usiłuje zdobywać kobiety idiotycznymi uwagami i żartami. Jako kochanek niezwykle męczący i nierówny jak klimakteryczna primabalerina. Na starość dziwaczeje paskudnie i rosną mu włosy w uszach, co dodane do siwizny i łysiny odstrcza, resztkę wielbicielek. Biedny, bo pieniędzy nigdy nie ma. Zdziczały jest plagą darmowych odczytów, gdzie wymądrza się zadając podchwytliwe pytania. Coś okropnego.
WODNIK - żona
Idealna partnerka dla głuchoniemego. Rozgdakana histeryczka mówiąca bez przerwy, ciągle gdzieś pędzi, ciągle czegoś nowego wymaga. W domu nigdy nie wiadomo gdzie stoi fotel, bo namiętnie dokonuje bezsensownych przemeblowań. Pozornie pełna fantazji i bezinteresowna, lubi pieniądze i potraf i je bezpardonowo wyłudzi od męża. Dzieci zadręcza ciągłą kontrolą i tyradami wychowawczymi. Nawet dorosły syn nie ma szansy wykąpać się w spokoju. Mama z całą pewności wpadnie do łazienki pod byle pretekstem. Jako żona niezwykle ruchliwa w dzień, a klocowata w nocy.
WODNIK - mąż
Idealny partner dla głuchoniemej. Żeni się niechętnie. O ile to zrobi, nie przestaje ani na sekundę pouczać żony. Psychopatyczny besserwisser, pedantyczny i skąpy wpędza otoczenie w stresy. W domu jest ponury i zasadniczy. A w stosunku nawet do nic nie obchodzących go osób obcych, udaje uroczego bawidamka. Dzieci nie lubi, zwierzęta prędko go nudzą. Często popada w tandetne romanse, wtedy niewybrednie kłamie. Buduje egzystencję rodziny na bezpodstawnej wierze w swoje szczęście, którego nie ma. O ile żona nie zatka sobie uszu i nie przejmie spraw finansowych może by krucho, acz znam pozytywne wyjątki.
PANI BLIŹNIAK
Wydawać by się mogło, że Pani o podwójnej osobowości, zmienna i trochę kapryśna, to uosobienie tajemniczego ideału kobiecości. Otóż błąd. To, co powinno by kaprysem, staje się histerią; spod welonu tajemnicy, wygląda zwykłe krętactwo, a uosobienie kobiecości to gadulstwo, nietolerancja i hipochondria. Jeżeli do Państwa wpadnie bez uprzedzenia, popiskując, osoba w dziwacznym kapelusiku, papuzich rajtuzkach z cygarem w ustach i brylantową torebką, będzie to Pani Bliźniak w drodze do sklepu spożywczego. Wielu mężczyzn daje się uwieść tej wiecznie gadającej pretensjonalnej, delikatnie mówiąc, niezrównoważonej osobie. Wszyscy oni prędzej czy później lądują w wodnych kąpielach leczniczych dr. Kneippa, obok znerwicowanych dzieci Pani Bliźniak. Po umieszczeniu rodziny w zakładzie psychiatrycznym Pani Bliźniak ma czas na rozejrzenie się za następną ofiarą. Zakochuje się bez pamięci w przygodnie spotkanym sekretarzu kacyka afrykańskiego, za którym objeżdża świat, oczywiście za jego pieniądze. Jest o krok od samobójstwa, bo on ma żonę, ale musi iść na masaż, wobec czego chwilowo rezygnuje. W tym szaleństwie jest metoda. Pozornie rozbiegana i nieprzytomna, Pani Bliźniak jest doskonałym zimnokrwistym, businessmanem. Zakochana w sobie, ćwiczy z wdziękiem najbliższe otoczenie z satysfakcją spoglądając w lustro, malując wypielęgnowane, szkarłatne pazurki.
PAN BLIŹNIAK
Urodzony kłamca i blagier. Żyję w świecie swojej wyobraźni, mieszając fantazję z rzeczywistością. Oszukuje bez przerwy, nawet podając godzinę przypadkowemu przechodniowi. Zdolny jest do najgłupszego błazeństwa i to po nic. Zawsze spóźniony, przystrojony dziwacznie, ugania się za wszystkimi kobietami. W zależności od sytuacji jest filozofem z Sorbony lub szefem parowozowni w Kutnie. Gdyby ktoś zadał sobie trud zliczenia podawanych przez niego lat studiów, okazałoby się, że suma jest czterokrotnie większa od przeciętnej długości życia ludzkiego. Pozbawiony instynktu samozachowawczego, żeby się popisać, chętnie skoczy bez spadochronu. Plotkuje. Jak papuga powtarza chaotyczne informacje. Prostuje sobie zęby w 65 roku życia twierdząc, że właśnie zostaje spikerem amerykańskiej TV. W miłości zachowuje się wodewilowo. A to wypada z bukietem róż z szuwarów, a to ląduje balonem na dachu domu ukochanej. Po czym znika na dziewięć lat. Jako mąż mocno zestresowany. Wymiguje się od obowiązków. Żon może mieć kilka, i na dodatek kilka kochanek. Wszystkie zaniedbuje na korzyść kursu gotowania na parze. Jest tchórzliwym dyletantem, uciekającym od rzeczywistości. Wiecznym chłopczykiem z procą, który na starłoś opowiada w parku kłamliwe historyjki zdumionym emerytom.
BLIŹNIAK - żona
Histeryczna gaduła, podskakując biega po domu, musztrując jednocześnie partnera i dzieci. Błyskawicznie zmienia zdanie i diety, którymi zadręcza domowników. Kłamczucha i krętaczka lubi się awanturować, a nawet bić. Absolutnie nieodpowiedzialna, zupełnie obojętna na podstawowe problemy męża. Pozornie nieprzytomna, jest wyrachowana i próżna. Ceni sobie przede wszystkim pozycję i pieniądze partnera, ale zwykle ma go za nic. Wiecznie zakochana, nieważne w kim. Spędza czas na zmianie makijaży, tańcu, trenowaniu nowych min, kopaniu kota i rozmowach telefonicznych z kochankiem. Oczywiście wszystko to robi jednocześnie.
BLIŹNIAK - mąż
Ponieważ bigamia jest nielegalna żeni się niechętnie i na krótko. Zmienny kłamczuch, obmyśla sobie coraz to nowe rozrywki. W domu bywa rzadko i niezbyt długo. Obowiązki i rachunki go nudzą. Bardzo prędko stwierdza, że żona to nie różowy, wesoły balonik, co go zaskakuje, jak również wysokość domowych płatności. Zajmuje się wszystkim, tylko nie rodzinš. Dzieci lubi, ale chętnie z nich rezygnuje, nie mając cierpliwości do niczego. Jako partner seksualny niezwykle perwersyjny i zmienny, do czasu kiedy się znudzi. Od tego momentu domowa sypialnia służy wyłącznie do wysypiania się przed nadchodzącym wesołym dniem, jak najdalej od domu.
PANI STRZELEC
Paskudna zołza. Złośliwa, nienawidząca kobiet, gnuśna bałaganiara. Wyjątkowo wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy. Ludzie specjalnie się do niej nie garną, a wręcz przeciwnie. Jest agresywna, zaczepna i pełna wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodości ugania się za chłopcami, po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do późnej, groteskowej starości. Nie przepuści żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O ile jest przystojny, ciągnie go podstępnie do sypialni i gotuje mu "to co mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do niego jak rzep i popisuje się niewybrednymi złośliwościami, żeby zwrócić uwagę towarzystwa. Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad światem kupuje, a chętniej podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć wymyślnie, co uwielbia. W gnębi duszy jest skąpa. Chętnie wyłudza stare ubrania i zaproszenia od bogatych znajomych, gdzie je i pije bez opamiętania. Z oszczędności hoduje jarzyny, choćby na parapecie kawalerki, 3 m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani makijaż i brudne ręce, bo na mydle też oszczędza. Przeważnie ma jakiegoś rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa to relatywnie krótko, bo mężczyźni uciekają od niej na koniec świata, wymyślając jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z domu, w którym Pani Strzelec nie przepuści nikomu rechocąc z własnych konceptów. Na starość na żylastych nogach z trudem nadąża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi na balkonie, ciągnie kota za ogon i je nie umyte marchewki własnego chowu, przeglądając się z zachwytem w lustrze.
STRZELEC - żona
Złośliwa, pewna siebie wścibska sknera terroryzuje męża i dzieci w niewybredy sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W sposób nieelegancki podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile mąż się podporządkuje, ma szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle pretekstem. Źle wychowana i mająca słabość do młodszych, najlepiej ciemnoskórych chłopców, jest z siebie nizwykle zadowolona. Dokucza wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa oszędności w śienniku i wysyła nieletnią córeczkę sprzedawać zapałki.
Koniec czesci pierwszej. Mam nadzieje nie ostatniej. Chyba przezyje. W razie co skargi zazalenia i bluzgi prosze kierowac do autorki lub na gg bo zagladam tam 2 razy w tygodniu
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Hyhyhy ja sie przy swoim opisie solennie usmialem - czytalem go juz zwego czasu ale wciaz przyprawia mnie o usmiech bo kilka rzeczy tam zawartych jest absolutna prawda, kilka jest niezlym odjazdem, pare to elementy wizerunku itd
Ja najbardziej z tego uwielbiam :
"Jego schizofreniczna osobowość sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby." ; "Będąc woźnym drze się na dyrektora, będąc dyrektorem opluwa ministra."
Ja najbardziej z tego uwielbiam :
"Jego schizofreniczna osobowość sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby." ; "Będąc woźnym drze się na dyrektora, będąc dyrektorem opluwa ministra."
-
- Loża WSR
- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
U mnie się zgadza ta histeryczka! Buuuaaach! I tępa jak but od lewej nogi! I to o ile śpiewa to najwyżej wyje! Przepraszam Was Narcyzki, jak Wy to znosicie??? Przecież ja cały czas spiewam! Kopcie mnie pod stołem, czy co! Pozbawiona poczucia humoru też pasuje do mnie jak ulał! Ot i cała ja! Buaaaach! No i najważniejsze w tym horoskopie, prowadza się z młodzieńcami!!! Tylko to...[o predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych] nie wiem jak tym co się ze mną prowadzają pasuje!!
Dobry ten horoskop, bez dwóch zdań!!!
Dobry ten horoskop, bez dwóch zdań!!!
Ostatnio zmieniony 03 wrz (sob) 2005, 15:22:18 przez Happy, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
He He poczytalem inne i .. hm moze lepiej sie nie wypowiem Chociaz jezeli chodzi o Raka to hmm zastanawiam sie czemu wiele z tego opisu nie znalazlo sie przy moim znaku - przeciez pasuje jak ulał - sadze nawet ze pare osob sie ze mna zgodzi w tym wypdakusinar pisze:I nie dotyczy to tylko Twojego znaku ale tez Raka i pewnie wszystkich pozostalych
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
No commentHappy pisze:Kopcie mnie pod stołem, czy co!
No jak ja dalej bede mial funkcje taka jaka mam to heh chyba naprawde bede musial sie poddac jakiejs terapiiHappy pisze:No i najważniejsze w tym horoskopie, prowadza się z młodzieńcami!!! Tylko to...[o predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych] nie wiem jak tym co się ze mną prowadzają pasuje!!
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Ja tam nic nie wiem! Checie o tym porozmawiać?
Ale jak pozytywnie do życia nastawiona jest autorka tego horoskopu i jak kocha wszystkich ludzi! Aż promienieje od niej ta miłość!
To pisała ta pani co jej operację plastyczną sparali?? To faktycznie się nie dziwię, że taka niezadowolona z życia jest! Też bym była zgorzkniałą staruszką wtedy!
Ale jak pozytywnie do życia nastawiona jest autorka tego horoskopu i jak kocha wszystkich ludzi! Aż promienieje od niej ta miłość!
To pisała ta pani co jej operację plastyczną sparali?? To faktycznie się nie dziwię, że taka niezadowolona z życia jest! Też bym była zgorzkniałą staruszką wtedy!
-
- Zaczyna działać
- Posty: 290
- Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 173
- Rejestracja: 31 lip (ndz) 2005, 02:00:00
Waga 23 . IX - 22 . X
" WAGA ciągle coś tam WAŻY
tu rozWAŻY, tam przeważy
nie zna granic, ni zmęczenia,
kiedy jest coś do WAŻENIA"
tu rozWAŻY, tam przeważy
nie zna granic, ni zmęczenia,
kiedy jest coś do WAŻENIA"
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Jak bawimy się w śmieszne horoskopy to ja z tego samego źródła "pojadę".....
Tego horoskopu proszę nie traktować w sposób zbyt poważny. Nie można go nawet nazwać "psychozabawą". Zamieszczone charakterystyki poszczególnych znaków zodiaku są z założenia złośliwe i wręcz zwariowane. Służą do rozbawienia zainteresowanych. Chociaż może się zdarzyć, że w tym horoskopie, tak jak w bajkach, tkwi ziarno prawdy . Autor argumentuje, że nikt nie pozostaje bez wad i praktycznie nikt nie zasługuje na sympatię )). Czytanie zaś pełnych optymizmu charakterystyk astrologicznych i horoskopów stępia naszą czujność, wobec pozornie układnych i kulturalnych osób z naszego otoczenia.
BARAN (21.03 - 20.04) - Urodzeni pod tym znakiem są z natury ociężali umysłowo i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym biciem można skłonić Barana do przyswojenia minimum wiedzy. W pracy osoby spod tego znaku, dzięki swojej tępocie dezorganizują wszystko, dzieki czemu awansują na wysokie stanowiska. W kontaktach towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i przy najmniejszym pretekście wywołują karczemne burdy i pijatyki. Na szczęscie żyja krótko. Plują.
BYK (21.04 - 21.05) - Wdzięk powiatowego Casanowy i skłonnosci homoseksualne. Niczymnie zmącone przekonanie, że jest pępkiem świata. Lubi się mizdrzyć. Najblizszą rodzinę terroryzuje od urodzenia do poźnej starości. Nigdy niczego nie czyta, choc o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie. Poci się.
BLIŹNIETA (22.05 - 21.06) - Ludzie spod tego znaku nie osiagają w ogóle dojrzałości, zarówno intelektualnej jak i uczuciowej. Jedyne co naprawde potrafią to raz w tygodniu wypełnić kupon totolotka. Niezdarnie ukrywają, że najwiekszą przyjemność sprawia im dłubanie w nosie. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać, że kradnie. Koniecznie przed wyjsciem rewidować.
RAK (22.06 - 22.07) - Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod tym znakiem oszukują, zdradzają, uwielbiają podłożyc świnie. Rakom nie można wierzyć nigdy i w niczym. Jeżeli Rak twierdzi, ze ceni twoja przyjaźń, to możesz mieć pewność, że przed godziną napisał na ciebie donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą. Po 25 roku życia łysieja, garbią się i tracą zęby.
LEW (23.07 - 22.08 ) - Urodzeni pod znakiem Lwa mają od dzieciństwa skłonności do narkomanii, pijaństwa, najbardziej brutalnej rozpusty. Nie lubią się uczyć, z trudem kończa szkoły, nawet specjalne. Uwielbiają krzywoprzysięstwo i uwielbiają stawać przed sądem. Zdemaskowani wywołują awantury i dantejskie sceny. W życiu rodzinnym Lwy w szczęściu nie uczestniczą.
PANNA (23.08 - 22.09) - Przez całe życie towarzyszy im stres wynikający z seksualnego niewyżycia. Sprawa jest beznadziejna, bo Panna zarówno rodzaju męskiego jak i żeńskiego jako partner erotyczny wykazuje wdzięk słonia i pomysłowość królika. Dzieci ze zwiazku Panny z jakimkolwiek innym znakiem kończa na ogół w klinikach nerwic. Umysłowo Panna zostaje 100% dziewicą.
WAGA (23.09-23.10) - Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby sie urodzić pod tym znakiem. To przesądza właściwie o wszystkim. Wagi maja krótką pamięć, wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip a ambicje zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie mają szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłosci, rozumu i zdrowia. Ze względu na to co Wagi mają i to czego nie mają - są idealnymi małżonkami.
SKORPION (24.10 - 22.11) - Ma manię przesladowczą. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, że w licznych stałych niepowodzeniach życiowych Skorpiona winien jest zawsze ktoś inny a nie on sam. Ze strachu atakuje pierwszy i od tyłu. Z przyjemnością opluwa wszystkich dookoła. Po cichu dręczy zwierzęta i marzy o posadzie dozorcy w ZOO.
STRZELEC (23.11 - 21.12) - Osobnik spod tego znaku ma dużo energii i pomysłowości - urodzony działacz społeczny. Oczywiście, do czego sie nie weźmie - spieprzy. W dzieciństwie zabiera najmłodszym cukierki. Ma skłonności do samogwałtu i podglądania w toaletach. Na starość spisuje wspomnienia, od początku do końca zmyślone.
KOZIOROŻEC (22.12 - 20.01) - Każde zdrowe i dbające o swój rozwój społeczeństwo powinno natychmiast izolować wszystkie Koziorożce. Koziorożec, sam alkoholik i analfabeta, chetnie deprawuje młodzież i gwałci staruszki, póki nie popadnie w impotencję. Nadaje się do kopania rowów, i to pod nadzorem. W życiu rodzinnym przeważnie bije.
WODNIK (21.01 - 20.02) - Ma pociąg do gastronomii kategorii IV. Nigdy nie oddaje pożyczonych pieniedzy. Mężczyźni spod tego znaku wczesniej czy poźniej okazują się ekshibicjonistami a kobiety nimfomankami. W zakładach penitencjarnych czują sie nieźle.
RYBY (21.02 - 20.03) - Bez przerwy udają. Ciągle niepowodzenia i nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyslą. Ryba sprawdza się wyłącznie jako kontroler biletów. Lubi pornografie. Broń Boże nie dopuszczać do urządzeń bardziej skomplikowanych niż tłuczek do kartofli, bo zepsuje. Znak sprzyjający - żaden.
Tego horoskopu proszę nie traktować w sposób zbyt poważny. Nie można go nawet nazwać "psychozabawą". Zamieszczone charakterystyki poszczególnych znaków zodiaku są z założenia złośliwe i wręcz zwariowane. Służą do rozbawienia zainteresowanych. Chociaż może się zdarzyć, że w tym horoskopie, tak jak w bajkach, tkwi ziarno prawdy . Autor argumentuje, że nikt nie pozostaje bez wad i praktycznie nikt nie zasługuje na sympatię )). Czytanie zaś pełnych optymizmu charakterystyk astrologicznych i horoskopów stępia naszą czujność, wobec pozornie układnych i kulturalnych osób z naszego otoczenia.
BARAN (21.03 - 20.04) - Urodzeni pod tym znakiem są z natury ociężali umysłowo i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym biciem można skłonić Barana do przyswojenia minimum wiedzy. W pracy osoby spod tego znaku, dzięki swojej tępocie dezorganizują wszystko, dzieki czemu awansują na wysokie stanowiska. W kontaktach towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i przy najmniejszym pretekście wywołują karczemne burdy i pijatyki. Na szczęscie żyja krótko. Plują.
BYK (21.04 - 21.05) - Wdzięk powiatowego Casanowy i skłonnosci homoseksualne. Niczymnie zmącone przekonanie, że jest pępkiem świata. Lubi się mizdrzyć. Najblizszą rodzinę terroryzuje od urodzenia do poźnej starości. Nigdy niczego nie czyta, choc o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie. Poci się.
BLIŹNIETA (22.05 - 21.06) - Ludzie spod tego znaku nie osiagają w ogóle dojrzałości, zarówno intelektualnej jak i uczuciowej. Jedyne co naprawde potrafią to raz w tygodniu wypełnić kupon totolotka. Niezdarnie ukrywają, że najwiekszą przyjemność sprawia im dłubanie w nosie. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać, że kradnie. Koniecznie przed wyjsciem rewidować.
RAK (22.06 - 22.07) - Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod tym znakiem oszukują, zdradzają, uwielbiają podłożyc świnie. Rakom nie można wierzyć nigdy i w niczym. Jeżeli Rak twierdzi, ze ceni twoja przyjaźń, to możesz mieć pewność, że przed godziną napisał na ciebie donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą. Po 25 roku życia łysieja, garbią się i tracą zęby.
LEW (23.07 - 22.08 ) - Urodzeni pod znakiem Lwa mają od dzieciństwa skłonności do narkomanii, pijaństwa, najbardziej brutalnej rozpusty. Nie lubią się uczyć, z trudem kończa szkoły, nawet specjalne. Uwielbiają krzywoprzysięstwo i uwielbiają stawać przed sądem. Zdemaskowani wywołują awantury i dantejskie sceny. W życiu rodzinnym Lwy w szczęściu nie uczestniczą.
PANNA (23.08 - 22.09) - Przez całe życie towarzyszy im stres wynikający z seksualnego niewyżycia. Sprawa jest beznadziejna, bo Panna zarówno rodzaju męskiego jak i żeńskiego jako partner erotyczny wykazuje wdzięk słonia i pomysłowość królika. Dzieci ze zwiazku Panny z jakimkolwiek innym znakiem kończa na ogół w klinikach nerwic. Umysłowo Panna zostaje 100% dziewicą.
WAGA (23.09-23.10) - Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby sie urodzić pod tym znakiem. To przesądza właściwie o wszystkim. Wagi maja krótką pamięć, wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip a ambicje zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie mają szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłosci, rozumu i zdrowia. Ze względu na to co Wagi mają i to czego nie mają - są idealnymi małżonkami.
SKORPION (24.10 - 22.11) - Ma manię przesladowczą. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, że w licznych stałych niepowodzeniach życiowych Skorpiona winien jest zawsze ktoś inny a nie on sam. Ze strachu atakuje pierwszy i od tyłu. Z przyjemnością opluwa wszystkich dookoła. Po cichu dręczy zwierzęta i marzy o posadzie dozorcy w ZOO.
STRZELEC (23.11 - 21.12) - Osobnik spod tego znaku ma dużo energii i pomysłowości - urodzony działacz społeczny. Oczywiście, do czego sie nie weźmie - spieprzy. W dzieciństwie zabiera najmłodszym cukierki. Ma skłonności do samogwałtu i podglądania w toaletach. Na starość spisuje wspomnienia, od początku do końca zmyślone.
KOZIOROŻEC (22.12 - 20.01) - Każde zdrowe i dbające o swój rozwój społeczeństwo powinno natychmiast izolować wszystkie Koziorożce. Koziorożec, sam alkoholik i analfabeta, chetnie deprawuje młodzież i gwałci staruszki, póki nie popadnie w impotencję. Nadaje się do kopania rowów, i to pod nadzorem. W życiu rodzinnym przeważnie bije.
WODNIK (21.01 - 20.02) - Ma pociąg do gastronomii kategorii IV. Nigdy nie oddaje pożyczonych pieniedzy. Mężczyźni spod tego znaku wczesniej czy poźniej okazują się ekshibicjonistami a kobiety nimfomankami. W zakładach penitencjarnych czują sie nieźle.
RYBY (21.02 - 20.03) - Bez przerwy udają. Ciągle niepowodzenia i nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyslą. Ryba sprawdza się wyłącznie jako kontroler biletów. Lubi pornografie. Broń Boże nie dopuszczać do urządzeń bardziej skomplikowanych niż tłuczek do kartofli, bo zepsuje. Znak sprzyjający - żaden.