Dowcipy
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zaczyna działać
- Posty: 243
- Rejestracja: 14 kwie (czw) 2005, 02:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 35
- Rejestracja: 06 gru (pn) 2004, 01:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 243
- Rejestracja: 14 kwie (czw) 2005, 02:00:00
Spotyka sie 2 gejow na romantycznej kolacji we dwoje.Jeden zwraca sie
do drugiego:
-ej mam do ciebie prośbe moglbys mnie poglaskac po odbycie?
No to go poglaskal.
-a moglbys mi paluszek wsadzic?
wsadzil paluszek.
-a raczke cala?
weszla reke
-glebiej! Czujesz cos?
-Tak!!-odpowiedzial drugi gej
-to wyjmij mi to.
Drugi gej wyciaga i okazuje sie ze to zloty rolex:
-wszytskiego najlepszego z okazji urodzin:!:
do drugiego:
-ej mam do ciebie prośbe moglbys mnie poglaskac po odbycie?
No to go poglaskal.
-a moglbys mi paluszek wsadzic?
wsadzil paluszek.
-a raczke cala?
weszla reke
-glebiej! Czujesz cos?
-Tak!!-odpowiedzial drugi gej
-to wyjmij mi to.
Drugi gej wyciaga i okazuje sie ze to zloty rolex:
-wszytskiego najlepszego z okazji urodzin:!:
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 243
- Rejestracja: 14 kwie (czw) 2005, 02:00:00
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze ja mam 3 jądra.
- Przecież to niemożliwe! Niech się pan rozbierze sprawdzę to.
Lekarz obmacuje patrzy i mówi:
- Pan jest normalny. Ma pan 2 jądra
- NIE!!! Naprawdę mam 3 jądra. Niech pan sprowadzi kogoś jeszcze niech
to zbadają.
Lekarz poszedł wraca z pielęgniarką i mówi jej żeby macała.
Pielęgniarka też stwierdza 2 jądra.
Lekarz wkurzony:
- PAN JESTEŚ ZDROWY!!! PO CO PAN TU PRZYSZEDŁEŚ???
- No bo wie pan, sobota wieczór nie ma co robić to pomyślałem że
chociaż ktoś się moimi jajami pobawi
- Panie doktorze ja mam 3 jądra.
- Przecież to niemożliwe! Niech się pan rozbierze sprawdzę to.
Lekarz obmacuje patrzy i mówi:
- Pan jest normalny. Ma pan 2 jądra
- NIE!!! Naprawdę mam 3 jądra. Niech pan sprowadzi kogoś jeszcze niech
to zbadają.
Lekarz poszedł wraca z pielęgniarką i mówi jej żeby macała.
Pielęgniarka też stwierdza 2 jądra.
Lekarz wkurzony:
- PAN JESTEŚ ZDROWY!!! PO CO PAN TU PRZYSZEDŁEŚ???
- No bo wie pan, sobota wieczór nie ma co robić to pomyślałem że
chociaż ktoś się moimi jajami pobawi
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Babcia wróciła z sanatorium.
- No i jak babciu było? - pyta rodzina.
- Eee, marnie! Seksu nie było!
- Babciu, w twoim wieku?! Przecież ty ledwo chodzisz!
- Ale leżeć mogę!
W bibliotece:
- W jakim dziale postawic "Onanizm"?
- Rekodzielo!
Szefowie najwiekszych bankow na swiecie zorganizowali mistrzostwa swiata we wlamywaniu sie do sejfu. Zasada byla taka:
Reprezentacja kraju ma minute na wlamanie sie do sejfu przy zgaszonym swietle. Po minucie zapala sie swiatlo, co jest rownoznaczne z przegrana.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udalo sie.
Nastepnie startuja Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje sie nikomu.
W koncu startuja Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale swiatlo sie nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na cholere ci jeszcze ta zarowka?
Inka: null problem
- No i jak babciu było? - pyta rodzina.
- Eee, marnie! Seksu nie było!
- Babciu, w twoim wieku?! Przecież ty ledwo chodzisz!
- Ale leżeć mogę!
W bibliotece:
- W jakim dziale postawic "Onanizm"?
- Rekodzielo!
Szefowie najwiekszych bankow na swiecie zorganizowali mistrzostwa swiata we wlamywaniu sie do sejfu. Zasada byla taka:
Reprezentacja kraju ma minute na wlamanie sie do sejfu przy zgaszonym swietle. Po minucie zapala sie swiatlo, co jest rownoznaczne z przegrana.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udalo sie.
Nastepnie startuja Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje sie nikomu.
W koncu startuja Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale swiatlo sie nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na cholere ci jeszcze ta zarowka?
Inka: null problem
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
Facet mial trzy przyjaciolki. Jednak tylko jedna mogl wybrac za zone. Postanowil wiec kazdej dac po 2000 zl. Chcial sprawdzic co kazda z nich z tym zrobi.
Pierwsza pobiegla od razu do fryzjera, kupila sobie tez nowe ciuchy. Przyszla do faceta i mowi, ze to wszystko dla niego, bo go tak kocha.
Druga kupila mu zestaw Cyfra plus i kilka skrzynek piwa. Przyszla do faceta i mowi, ze to dla niego, bo tak kocha.
Trzecia zainwestowala pieniadze, zarobila wiecej, zainwestowala znowu i znow zarobila. I tak kilka razy. Dorobila sie majatku, przeszla do faceta i mowi, ze zrobila to dla niego, bo go tak kocha.
Po namysle facet wybral kobiete z wiekszym biustem. Jaki z tego moral???
...ze faceci w przeciwienstwie do kobiet nie leca na kase!!!
Mloda para przychodzi do ksiedza, aby zaplacic za msze weselna. Pan mlody mowi:
- Ile sie nalezy?
- Spojrz na swa wybranke i zasugeruj kwote. - mowi ksiadz.
Pan mlody patrzy i wyciaga 100zl z portwela, a ksiadz patrz y na panne mloda i wydaje 50zl
- Jak nazywa sie czlowiek, ktory nie uzywa prezerwatyw?
- Ojciec.
- Wiesz, wprowadzaja nam nowy plan pracy w firmie.
- Tak? Jaki?
- Darmowe wieczory i weekendy - juz od 18...
Swiezo osadzony wiezien drze sie zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sasiedniej celi:
- No, to juz niedlugo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
Pierwsza pobiegla od razu do fryzjera, kupila sobie tez nowe ciuchy. Przyszla do faceta i mowi, ze to wszystko dla niego, bo go tak kocha.
Druga kupila mu zestaw Cyfra plus i kilka skrzynek piwa. Przyszla do faceta i mowi, ze to dla niego, bo tak kocha.
Trzecia zainwestowala pieniadze, zarobila wiecej, zainwestowala znowu i znow zarobila. I tak kilka razy. Dorobila sie majatku, przeszla do faceta i mowi, ze zrobila to dla niego, bo go tak kocha.
Po namysle facet wybral kobiete z wiekszym biustem. Jaki z tego moral???
...ze faceci w przeciwienstwie do kobiet nie leca na kase!!!
Mloda para przychodzi do ksiedza, aby zaplacic za msze weselna. Pan mlody mowi:
- Ile sie nalezy?
- Spojrz na swa wybranke i zasugeruj kwote. - mowi ksiadz.
Pan mlody patrzy i wyciaga 100zl z portwela, a ksiadz patrz y na panne mloda i wydaje 50zl
- Jak nazywa sie czlowiek, ktory nie uzywa prezerwatyw?
- Ojciec.
- Wiesz, wprowadzaja nam nowy plan pracy w firmie.
- Tak? Jaki?
- Darmowe wieczory i weekendy - juz od 18...
Swiezo osadzony wiezien drze sie zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sasiedniej celi:
- No, to juz niedlugo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem.
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy?- zdziwił się fotograf.- Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta:
- To gdzie zaczniemy?
- No cóż- odpowiada fotograf- myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa-trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie salonie. Naprawdę można się wyluzować.
"Dywan w salonie."- Myśli kobieta.- "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani
zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania. Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt. - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu. khem.. sprzęt...?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal. No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić. Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!
---
Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: - Zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie, czego chce od nas...
SL: - To logiczne chce nas zgwałcić.
SM: - O Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5 minut i 18 sekund.Co robimy?
SL: - Jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: - O Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: - Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: - O Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1 min i 4 sekundy.
SL: - Jedyne logiczne rozwiązanie, to sie rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale, bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
SM: - Siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże Opowiadaj, opowiadaj.
SL: - Logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) - Tak, tak wiem, a potem?
SL: - Zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo zrobił on.
SM: - Tak, tak, a potem?
SL: - Zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: - O Boże, o Boże i co zrobiłaś?
SL: - Jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
SM: - O Boże, o mój Boże! a on?
SL: - Zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: - O Jezus Maria! I co się stało?
SL: - Logiczne - siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami
A WY WSZYSCY, KTÓRZY MYŚLICIE O ŚWIŃSTEWKACH
..... PIĘĆ ZDROWASIEK !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Lodówka zrobila impreze. Nazapraszala samych znajomych. wszyscy bawia sie niezle. Odkurzacz sie nawciagal, kaloryfer juz rozgrzany, kuchenka daje
ostro w palnik, pralka sie rozkreca, w lazience wiatrak dmucha suszarke,
impreza na calego.
Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki. Patrzy, a pod sciana
stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:
- Ejm Trabant, a co Ty taki smutny stoisz i sie nie bawisz? Masz tu
seteczke. Walnij sobie, to sie od razu rozruszasz.
A Trabant na to:
- Nie moge. Jestem samochodem...
ostro w palnik, pralka sie rozkreca, w lazience wiatrak dmucha suszarke,
impreza na calego.
Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki. Patrzy, a pod sciana
stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:
- Ejm Trabant, a co Ty taki smutny stoisz i sie nie bawisz? Masz tu
seteczke. Walnij sobie, to sie od razu rozruszasz.
A Trabant na to:
- Nie moge. Jestem samochodem...
-
- Zaczyna działać
- Posty: 243
- Rejestracja: 14 kwie (czw) 2005, 02:00:00
Je babka z dziadkiem obiad i w pewnej chwili dziadek jeb, babkę w łeb.
Babka na to:
- Stary za co?!
Dziadek ze złością:
- A bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała!
- Proszę pani ta stówa jest fałszywa.
- Boże! Wygląda na to, że zostałam zgwałcona.
Na pewnej uczelni student podchodzi do egzaminu, a że wcześniej nie
przygotował się zbyt dokładnie profesor zdegustowany wiedzą młodego
człowieka otwiera drzwi i krzyczy do innych studentów:
- Przynieście siana dla osła!
- A dla mnie herbatę! - dodaje student.
Babka na to:
- Stary za co?!
Dziadek ze złością:
- A bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała!
- Proszę pani ta stówa jest fałszywa.
- Boże! Wygląda na to, że zostałam zgwałcona.
Na pewnej uczelni student podchodzi do egzaminu, a że wcześniej nie
przygotował się zbyt dokładnie profesor zdegustowany wiedzą młodego
człowieka otwiera drzwi i krzyczy do innych studentów:
- Przynieście siana dla osła!
- A dla mnie herbatę! - dodaje student.