jakby zamiast żółtego wrzucić czerwony wyszły by barwy Zagłębia Sosnowiec
W I O S N A w warszawskiej szkole reklamy
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
gosienka2005
- WSR Guru

- Posty: 2347
- Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Za pozno ...gosienka2005 pisze:hehe... nic to nici z rozdrażnienia prowadzącego...
Nie wiem czy mozna to nazwac rozdraznieniem ale podczas ostatniej prezentacji miala miejsce mala dywersja i cały dzien mialem juz z glowy
Uuu to byl mocny cios ... nie dosc ze tylko troche to tylko lubieMagdusia pisze:troche go lubię
Eee zaraz zaraz dobra to nie w koncu temat "LoveStory" ...
-
gosienka2005
- WSR Guru

- Posty: 2347
- Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
-
Magdalena
- Ekspert

- Posty: 1770
- Rejestracja: 16 lis (śr) 2005, 01:00:00
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ja dziś pozwoliłem sobie przybyć w barwach o których wcześniej była mowa – co już samo w sobie można traktować jako rzecz niebywałą. : ) No ale do rzeczy ...
Ludzie pojawiali się stopniowo i wraz z nimi sukcesywnie rosła atmosfera całego wydarzenia. Pierwszym jego punktem była prelekcja zatytułowana "Refreshing image'u, czyli... odświeżanie wizerunku marki" podczas której można sobie było przypomnieć co tak naprawdę stanowi markę oraz zapoznać z przykładami zmian wizerunku; pokazując chociażby że np. Zakłady Azotowe mogą mieć "przyjaźniejszą twarz" oraz że brak spójności i ciągłe zmiany wizerunku niczemu dobremu nie służą.
Po niej nastąpiła tradycyjna przerwa 15 minutowa podczas której można było nadrobić zapas płynów lub tez np. zakosztować powietrza pobudzając tym samym ciało i umysł do chłonięcia kolejnej porcji jakże ekscytującej wiedzy.
Drugą w kolejności była prezentacja multimedialna nosząca tytuł : "Jajo w reklamie - reklama z jajem". Była to "dualna" prezentacja gdyż składała się jakby z dwóch mniejszych. Z jednej strony pozwalała jakby się nieco odprężyć a z drugiej zobaczyć, że jajko wcale nie musi występować wyłącznie w reklamie niego samego; że tak naprawdę może być ono elementem ciekawej kampanii. [ Tutaj z racji iż moja osoba brała czynny udziać mogłem sobie pozwolić na kolejne rzeczy niebywałe (świąteczną) a mianowicie chociażby trzymanie w (bardzo) ostrych ryzach swego zapędu oratorskiego*
Stanowiła ona również pewnego rodzaju wstęp do kolejnego elementu dzisiejszego eventu : 'konkursu kreatywnego' czyli właśnie wymyśleniu reklamy jakiegoś produktu / usługi wykorzystującej wizerunek jajka. I przyznać trzeba że niektóre pomysły były naprawdę ciekawe zwłaszcza biorąc pod uwagę wcale nie najdłuższy czas na nie. Choć początkowo wydawało się iż może być problem z wybraniem zwycięzcy zastosowana metoda głosowania sprawiła iż całość poszła jednak bardzo sprawnie.
Ostatnim z punktów intelektualnych był wykład o odświeżaniu m.in. własnego wizerunku; podczas której żywotność słuchaczy była wciąż wysoka. Wpływ zapewne na to miało iż całość w dużej części dotyczyła świata polityki – a w tym wypadku na brak komentarzy nigdy nie można narzekać
Na samo zakończenie pojawił się oczywiście poczęstunek gdzie można we wspólnym (szkolnym) gronie spędzić chwile przed nadchodzącymi świętami i ... no ale ale znowu się rozpisałem i przez to mało kto będzie się zagłębiał w treść to może ja już skończę opis
*co było o tyle łatwe że hmm pewna zieleń rozpraszała zmysły ale o tym sza
Ludzie pojawiali się stopniowo i wraz z nimi sukcesywnie rosła atmosfera całego wydarzenia. Pierwszym jego punktem była prelekcja zatytułowana "Refreshing image'u, czyli... odświeżanie wizerunku marki" podczas której można sobie było przypomnieć co tak naprawdę stanowi markę oraz zapoznać z przykładami zmian wizerunku; pokazując chociażby że np. Zakłady Azotowe mogą mieć "przyjaźniejszą twarz" oraz że brak spójności i ciągłe zmiany wizerunku niczemu dobremu nie służą.
Po niej nastąpiła tradycyjna przerwa 15 minutowa podczas której można było nadrobić zapas płynów lub tez np. zakosztować powietrza pobudzając tym samym ciało i umysł do chłonięcia kolejnej porcji jakże ekscytującej wiedzy.
Drugą w kolejności była prezentacja multimedialna nosząca tytuł : "Jajo w reklamie - reklama z jajem". Była to "dualna" prezentacja gdyż składała się jakby z dwóch mniejszych. Z jednej strony pozwalała jakby się nieco odprężyć a z drugiej zobaczyć, że jajko wcale nie musi występować wyłącznie w reklamie niego samego; że tak naprawdę może być ono elementem ciekawej kampanii. [ Tutaj z racji iż moja osoba brała czynny udziać mogłem sobie pozwolić na kolejne rzeczy niebywałe (świąteczną) a mianowicie chociażby trzymanie w (bardzo) ostrych ryzach swego zapędu oratorskiego*
Ostatnim z punktów intelektualnych był wykład o odświeżaniu m.in. własnego wizerunku; podczas której żywotność słuchaczy była wciąż wysoka. Wpływ zapewne na to miało iż całość w dużej części dotyczyła świata polityki – a w tym wypadku na brak komentarzy nigdy nie można narzekać
Na samo zakończenie pojawił się oczywiście poczęstunek gdzie można we wspólnym (szkolnym) gronie spędzić chwile przed nadchodzącymi świętami i ... no ale ale znowu się rozpisałem i przez to mało kto będzie się zagłębiał w treść to może ja już skończę opis
*co było o tyle łatwe że hmm pewna zieleń rozpraszała zmysły ale o tym sza



