Dowcipy
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Moze obrazac uczucia religijne
Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemie i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość. Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześle wielki deszcz"
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na barce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga. Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki.
Bóg wychylił się z nieba i zapytał,
- "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"
Noe odpowiedział:
- "Panie, coś mi uczynił? Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnie dla baranów. Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć. Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, ze w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moja uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduje statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji? Kiedy powiedziałem, że statku nie musze transportować, bo będzie i tak otoczony woda, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych? Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moja wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sądzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa. Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało, że nie mogę ich płacić wg. taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekła? W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko ze wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podąć cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt. Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sadu, twierdząc, że buduje prywatne Zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a ty już zesłałeś deszcz."
W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza.
Noe spojrzał w niebo i powiedział: "Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?"
Bóg odpowiedział: " Nie trzeba. To załatwi biurokracja
Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemie i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość. Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześle wielki deszcz"
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na barce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga. Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki.
Bóg wychylił się z nieba i zapytał,
- "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"
Noe odpowiedział:
- "Panie, coś mi uczynił? Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnie dla baranów. Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć. Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, ze w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moja uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduje statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji? Kiedy powiedziałem, że statku nie musze transportować, bo będzie i tak otoczony woda, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych? Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moja wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sądzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa. Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało, że nie mogę ich płacić wg. taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekła? W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko ze wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podąć cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt. Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sadu, twierdząc, że buduje prywatne Zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a ty już zesłałeś deszcz."
W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza.
Noe spojrzał w niebo i powiedział: "Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?"
Bóg odpowiedział: " Nie trzeba. To załatwi biurokracja
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Moze obrazac uczucia religijne
... podtrzymujac nieco ironicznie panujace nastroje
Dzień sądu nadszedł, Jezus zstąpił z nieba by sądzić żywych i umarłych. Przechadza sie ulicami miast ferując wyroki. W pewnym momęcie dostzrega bande skinów tłukących sie z punkami. Podchodzi by zaprowadzic pokój miedzy nimi. I tako rzecze:
- Czemu się bijecie, dzieci mego Ojca? - pyta skinów i punków
Na to jeden z nich odpowiada:
- Ty metal się nie wtracaj bo i tobie dopier<pi>limy
... podtrzymujac nieco ironicznie panujace nastroje
Dzień sądu nadszedł, Jezus zstąpił z nieba by sądzić żywych i umarłych. Przechadza sie ulicami miast ferując wyroki. W pewnym momęcie dostzrega bande skinów tłukących sie z punkami. Podchodzi by zaprowadzic pokój miedzy nimi. I tako rzecze:
- Czemu się bijecie, dzieci mego Ojca? - pyta skinów i punków
Na to jeden z nich odpowiada:
- Ty metal się nie wtracaj bo i tobie dopier<pi>limy
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
UWAGA! Moze obrazac narodowosc zydowska
Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tate po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
- Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i
powiedział: "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem". I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki ...
Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tate po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
- Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i
powiedział: "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem". I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki ...
-
- Nowy(a)
- Posty: 44
- Rejestracja: 29 maja (ndz) 2005, 02:00:00
Poszedł ksiądz na ryby. Zarzucił wędkę i czuje, że coś ogromnego złapał. Ciągnie, ciągnie, aż pomógł mu jeden wędkarz. Wędkarz tak patrzy i mówi:
-niezłego sukinsyna ksiądz złapał
-rzeczywiście duża ryba ale to słownictwo coś nie bardzo
-ale ta ryba się nazywa sukinsyn
-aaa
Wraca ksiądz z rybą do klasztoru i mówi do siostry
-siostra zobaczy jakiedo sukinsyna złapałem
-rzeczywiście duza ryba, ale to słownictwo ksiądza coś nie bardzo
Ksiądz wyjaśnił, że to nazwa własna.
Siostra poszła do kucharki i mówi:
-kucharka zobaczy jakiego sukinsyna ksiądz złowił
-rzeczywiście duża ryba, ale to słownictwo siostry coś nie bardzo
Siostra wyjaśniła, że to nazwa ryby.
Wieczerza z biskupem, wchodzi kucharka i mówi:
-przyrządziłam sukinsyna
Siostra mówi:
-ja wypatroszyłam sukinsyna
Ksiądz mówi:
-a ja złowiłem sukinsyna
Nagle biskup tak patrzy zdziwiony i mówi:
-no widze k... że tu sami swoi, no to jemy tego ch....
-niezłego sukinsyna ksiądz złapał
-rzeczywiście duża ryba ale to słownictwo coś nie bardzo
-ale ta ryba się nazywa sukinsyn
-aaa
Wraca ksiądz z rybą do klasztoru i mówi do siostry
-siostra zobaczy jakiedo sukinsyna złapałem
-rzeczywiście duza ryba, ale to słownictwo ksiądza coś nie bardzo
Ksiądz wyjaśnił, że to nazwa własna.
Siostra poszła do kucharki i mówi:
-kucharka zobaczy jakiego sukinsyna ksiądz złowił
-rzeczywiście duża ryba, ale to słownictwo siostry coś nie bardzo
Siostra wyjaśniła, że to nazwa ryby.
Wieczerza z biskupem, wchodzi kucharka i mówi:
-przyrządziłam sukinsyna
Siostra mówi:
-ja wypatroszyłam sukinsyna
Ksiądz mówi:
-a ja złowiłem sukinsyna
Nagle biskup tak patrzy zdziwiony i mówi:
-no widze k... że tu sami swoi, no to jemy tego ch....
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 553
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
wypowiedź Agnieszki Chylińskiej:
http://www.szukamypolski.com/radyjko/chylinska.mp3
http://www.szukamypolski.com/radyjko/chylinska.mp3
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 553
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
http://www.kollmannsperger-online.de/b_a.jpg
http://www.kollmannsperger-online.de/b_beach.jpg
http://www.kollmannsperger-online.de/b_ehe.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/mone ... romynt.jpg
******
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/PIC01.JPG
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/PIC02.JPG
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/PIC03.JPG
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/PIC04.JPG
******
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/pool.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/sex-oes.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/skyggen.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/Sjette_svans.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/suntan.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/surprise.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/tarzan.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/thumbsuck.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/work ... deling.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/work-nosmoking.jpg
trochę tego jest no nie
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/work-Rumours.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/allergie.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/alab ... hamber.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/animal-kitty.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/aprilsnar.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/barbie-exotic.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/barbie-gangsta.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/bigbeer.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/Britney.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/cars-girldriver1.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/charity.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/cwin ... mail6j.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/das.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/dogknows1.jpg
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/donald-smack.jpg
... i na koniec nowa fryzura andy'ego:
http://www.esbens.dk/sjov/Billeder/gilette.jpg
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00