Dziwna metodyka języka angielskiego

Ogłoszenia, prośby o pomoc itp.

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski

ODPOWIEDZ
annas55
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip (pn) 2006, 02:00:00

Dziwna metodyka języka angielskiego

Post autor: annas55 » 16 sty (wt) 2007, 17:42:10

Przyznam sczzerze, że trochę zaskakuje mnie system nauki jezyka angielksiego w tej szkole.

Nie wiem czy władze może miałby okazję uczestniczyć jako( słuchacze) w takich zajęciach....chyba nie...:(

chodzi mi głównie o to, że na każdych zajęciach sa *teściki* jak to można teścikiem nazwać.

nie w tym problme że one są...ale w tym na czym polegają

:roll:

Aby go zdać trzeba uczyć się praktycznie testu z zajęć na pamięć i podawać w teście dokłądnie to znaczenie słowa, które było na stronie 22...

to niepoważne...naprawdę...każdy inny synonim nie jest punktowany !!!

no jestem zaskoczona, bo do takiej metody * na pałę* sie nie przyzwyczaiłam i raczej nie przyzwyczaję

Zajęcia są prowadzone w bardzo miłej atmosferze, są przyjemne, ale po I pachną rutyną a po drugie uczą wklepywania bez sensu na pamięć....bez ajkiekokolwiek sprawdzenia wiedzy w kontekście

takie jest moje zdanie...
:roll:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Re: Dziwna metodyka języka angielskiego

Post autor: seize » 16 sty (wt) 2007, 18:02:34

annas55 pisze:to niepoważne...naprawdę...każdy inny synonim nie jest punktowany !!!
Ja wiem że to zapewne czepianie się ale mnie to zdanie trochę ruszyło gdyż różnie to bywa z synonimami ...

Przykładowo jeżeli trafi się słowo happy i weźmiemy polski wyraz bliskoznaczny znaczenia i wpiszemy radosny to co wtedy wpiszemy przy słowie joyful ?

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 16 sty (wt) 2007, 18:08:29

A co tu o mnie mówią? :wink:

annas55
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip (pn) 2006, 02:00:00

nie ma problemu !!!

Post autor: annas55 » 16 sty (wt) 2007, 18:18:40

To wtedy przy słowiejoyful wpiszemy Glad, bo to jest I synonim słownikowy joyful.

Happy-to szcześliwy...sb feellinh happy....a
Joyful to sb feeling or indicating JOY....

sprawa się zawsze może wyjaśnić....

ale ja nie pisałam tutaj o takich problemach....

problem leży gdzie indziej i jest ważny...bo w ten sposób prowadzenia zajęć MAŁO się nauczymy...i to niezależnie od chęci...

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Re: nie ma problemu !!!

Post autor: seize » 16 sty (wt) 2007, 18:23:17

annas55 pisze:To wtedy przy słowiejoyful wpiszemy Glad, bo to jest I synonim słownikowy joyful.
Co by było jasne to ja tam pytałem o to co wstawimy tam po polsku... ale to nieistotne :)

Niech o samych testach i metodyce piszą Ci co ich obecnie doświadczają :)

annas55
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip (pn) 2006, 02:00:00

no jak to co???

Post autor: annas55 » 16 sty (wt) 2007, 18:25:36

No jak to co???

Joyful- to uradowany a

Happy - to szczęśliwy

a to dwa różne słowa....

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 16 sty (wt) 2007, 18:29:17

Hallo! Happy to ja! Wszelkie prawa zastrzeżone! :mrgreen:

Martha
Ekspert
Ekspert
Posty: 1880
Rejestracja: 17 lut (pt) 2006, 01:00:00

Post autor: Martha » 16 sty (wt) 2007, 18:33:07

Let's talk this over
It's not like we're dead [....]

[...]So much for my happy ending
oh oh, oh oh, oh oh...[...]

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Re: Dziwna metodyka języka angielskiego

Post autor: seize » 16 sty (wt) 2007, 18:37:24

annas55 pisze:to niepoważne...naprawdę...każdy inny synonim nie jest punktowany !!!
annas55 pisze:Joyful- to uradowany a

Happy - to szczęśliwy

a to dwa różne słowa....
A mi się wydaje że happy i joyful to są właśnie synonimy - tak samo jak radosny i szczęśliwy :D

No ale jak mówię : już się nie wtrącam i nich Ci co teraz doświadczają tego o czym piszesz zabiorą głoś.
Pozdrawiam.

annas55
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip (pn) 2006, 02:00:00

nie w tę stronę

Post autor: annas55 » 16 sty (wt) 2007, 18:58:12

A ja bym porponowała aby zabrano głos nie sprawie synonimu tylko tego o czym napisałam I post- zajęć !!!!

i ich dziwnego stylu prowdzenia ( dziwny jest dla mnie dlatego, że w ten sposób uczyłam się bardzo dawno temu)....

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 16 sty (wt) 2007, 18:58:54

no moim zdaniem też, bo nie słyszałem żeby coś było synonimem czegoś a było tym samym słowem. :roll:

bramin
Nowy(a)
Posty: 8
Rejestracja: 06 cze (wt) 2006, 02:00:00

dziwne metody w uczeniu anglika

Post autor: bramin » 23 sty (wt) 2007, 00:16:16

Ja też chce dodać swoje kilka słów na temat dziwnych metod nauczania anglika, bo nie miałam możliwości i przyjemności wypowiedzieć w ankiecie.
Po doświadczeniach ang. metodą Callana, która dla mnie osobiście była rewelacyjna, bo tam przede wszystkim się WYPOWIADAŁO, ODPOWIADAŁO, MÓWIŁO, TRENOWAŁO WYMOWĘ i SŁUCHAŁO ŻYWEGO JĘZYKA, a pisanie to była rzecz drugo- albo jeszcze dalej -planowa. Po zajęciach 2x45 min. wychodziło się z "kwadratową głową", pełną nowego i starego materiału przyswojonego i zapamiętanego. WIęc uważam, że nie jest to zbyt krótki czas na nauczenie czegokolwiek.
odnosząc się do tego co powyżej napisałam, uważam, że angielski w WSR niestety pozostawia bardzo wiele do życzenia, chociaż atmosfera jest bardzo dobra a prowadzący posiada bardzo wiele zalet. Przede wszystkim rewelacyjną wymowę i barwę głosu niezbędną lektorowi. Szkoda,że nam tej wymowy tak szczędzi. Lekcje tzn. tematy, zakres słownictwa i zagadnienia są dobierane wg mnie z bardzo dużą rozwagą i są bardzo ciekawe, a słownictwo istotnie może wpłynąć na poprawę komunikowania się w tym języku.
Martwią mnie jednak te kartkówki ze słownictwa.Owszem, jak najbardziej jestem za systematycznym sprawdzaniem naszej wiedzy i sumienności w uczeniu się ale może warto zastanowić się nad inną metodą.
Apel - proszę prowadzącego o więcej zaangażowania w opracowanie metody efektywnego nauczania i wprowadzenie jej w życie w przyszłym semestrze, bo inaczej to strata czasu dla nas i dla niego. A tak poza tym, to miło jest czuć satysfakcję z własnej pracy, niezależnie czy się kogoś uczy czy też jest się osobą uczącą się. :)

annas55
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip (pn) 2006, 02:00:00

a jednak miałam rację

Post autor: annas55 » 23 sty (wt) 2007, 08:56:06

:D ......

no....o to mi chodziło....a nie o jakieś głupie schodzenie z tematu na synonimy.....!!!!

:D

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 23 sty (wt) 2007, 16:52:36

Wybacz zatem ze pozwoliłem sobie skomentować coś co było składową w Twojej głównej wypowiedzi i było określone jako "niepoważne" :P :twisted:

annas55
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip (pn) 2006, 02:00:00

hmmm

Post autor: annas55 » 23 sty (wt) 2007, 17:14:56

:roll:

ODPOWIEDZ