MUZYCY Z WSR....
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
CASE
- Ekspert

- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00
-
siersciuch
- Początkujący(a)

- Posty: 97
- Rejestracja: 03 wrz (pt) 2004, 02:00:00
Havok... The Roosters gra coś między punkiem , ska i reggae.
Mieliśmy już parę koncertów... no i niedawno ukradziono nam sprzęt.
Napewno w marcu zagramy koncert żeby troszkę kasy uzbierać na instrumenty.
Nie omieszkam tej info umieścić na forum:)
www.theroosters.republika.pl
(do strony graficznej na razie się nie dotykałam;))
Mieliśmy już parę koncertów... no i niedawno ukradziono nam sprzęt.
Napewno w marcu zagramy koncert żeby troszkę kasy uzbierać na instrumenty.
Nie omieszkam tej info umieścić na forum:)
www.theroosters.republika.pl
(do strony graficznej na razie się nie dotykałam;))
-
siersciuch
- Początkujący(a)

- Posty: 97
- Rejestracja: 03 wrz (pt) 2004, 02:00:00
-
reyestr
- Bywalec

- Posty: 386
- Rejestracja: 14 paź (wt) 2003, 02:00:00
a ja sie tak wtrae na momencik: czy ktos nie chcialby wspolpracowac przy komponowaniu muzyki filmowej ??? mam juz delikatny uraz do kozystania z cudzych kawalkow i proszenia o prawa, wole jak film ma na te okazje szczegolna specjanie skomponowana sciezke . Ja gram na gitarce akustycznej , podkreslam to, bo elektryka trakuje jedynie do silde'ow albo jazd w stylu king crimson, w drugiej kolejnosci pianino, choc w zasadzie traktuje je jako instrument glowny poki co, no i jeszcze harmonijka i bebny . . . jesli ktos chcialby podjac sie wspolpracy to niech pisze, thx
-
willy
- Czasami coś napisze

- Posty: 121
- Rejestracja: 01 kwie (pt) 2005, 02:00:00
-
comeill
- Początkujący(a)

- Posty: 60
- Rejestracja: 04 paź (wt) 2005, 02:00:00
No bass-no fun
Grałem na basie rok temu. Przewinąłem się przez kilka projektów. Najdłużej, bo aż rok grałem w kapeli, która deklarowała się za death-metalową. Z doświadczenia wiem, że w takich zespołach nikt nie zwraca uwagi na bas(przynajmniej ja miałem takich ludzi).Goście odkręcili swoje piece na max, a ty mimo, że możesz ich wszystkich do diabła posłać masz być prawie niesłyszalny. W moim mieście są tylko kapele metalowe i punkowe, dlatego nie miałem zbyt dużego wyboru. Nie miałem też wystarczających umiejętności, żeby grać to, co naprawdę lubię- jazz. Trudno, gitary już nie mam. Czasami sobie pomarzę o jakimś Pivey'u, a jeśli będę go już miał, to raczej na metal się nie zdecyduję. Nie oznacza to, że go nie toleruję. Naprawdę życzę WAM sukcesów i grajcie duuuuużo koncertów(bo z tego jest nawięcej frajdy).
-
zielonyszerszen
- Loża WSR

- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00


