topicowe wysypisko
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
visenna-chan
- Zaczyna działać

- Posty: 290
- Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
topicowe wysypisko
Jak wszyscy wiemy pierwszy rok na zaliczenie warsztatow internetowych musi zalozyc 5 topicow... Pytanie czy jest sens zawalania na sile forum masa wymuszonych tematow.
Czy nie lepiej by bylo, gdyby zamiast 5 tematow, trzeba bylo zalozyc tylko jeden ale za to taki, ktorym moznaby opiekowac sie i prowadzic go przez powiedzmy miesiac.
Tym sposobem nasze forum rozrosloby sie w strone ciekawego i reprezentatywnego zbioru zainterezowan, a nie smietniska gdzie tematy-perelki mieszaja sie z tematami-naodwal.
Czy nie lepiej by bylo, gdyby zamiast 5 tematow, trzeba bylo zalozyc tylko jeden ale za to taki, ktorym moznaby opiekowac sie i prowadzic go przez powiedzmy miesiac.
Tym sposobem nasze forum rozrosloby sie w strone ciekawego i reprezentatywnego zbioru zainterezowan, a nie smietniska gdzie tematy-perelki mieszaja sie z tematami-naodwal.
-
Marqoni
- Czasami coś napisze

- Posty: 197
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Zaraz będzie, że nie wymuszone, a obowiązkowe ale nie przymusowe...
Osobiście wolałbym widzieć na forum tematy dobrze zaczęte i poprowadzine z widocznym zaangażowniem. Raz, a dobrze, będzie lepsze od - do pięciu razy sztuka. Bo cóż nam po tematach zaczętych, nieskomantowantych, osieroconach lub monologach?
Osobiście wolałbym widzieć na forum tematy dobrze zaczęte i poprowadzine z widocznym zaangażowniem. Raz, a dobrze, będzie lepsze od - do pięciu razy sztuka. Bo cóż nam po tematach zaczętych, nieskomantowantych, osieroconach lub monologach?
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
No padaja rozsadne argumenty. Jednak tak naprawde calkiem bezstronnie moge traktowac tylko wypowiedzi Marqoniego. On patrzy na nie z innej perspektywy obiektywniej bo ma je juz za soba. Nie twierdze ze to lenistwo czy raczej pogoda ktora zacheca do wyjscia na powietrze a nie siedzenia przed kompem ale moge zrozumiec ze latwiej jest znalezc Wam argumenty przeciw. Prawda jest taka ze podobne zadanie mialy grupy wrzesniowe i lepiej czy gorzej sobie z nim jednak poradzily. Na ocene czy to dobry pomysl przyjdzie jeszcze czas. A szanse powinny byc rowne dla wszystkich. Poza tym kto zagwarantuje ze ten jeden topic bedzie dobry. A jak sie niezbyt uda to jak to ocenic jesli to podlega ocenie merytorycznej. Do tego to zadanie ma zachecic/zmusic? jak rozumiem ludzi do zagladania na forum oswoic ich z nim. Jeden tekst latwo odbebnic nad 5 trzeba troche wiecej czasu spedzic. Nie moge sie do konca zgodzic z tym ze tylko dobre tematy sa skomentowane. Zdarzaja sie b. ciekawe watki w ktorych jest tylko monolog wzglednie dyskusja 2-3 osob. Moze sa zbyt ambitne albo za trudne. Inna sprawa ze zainteresowanie wiekszego grona ludzi to tez sztuka i warto ja przecwiczyc szczegolnie w takiej szkole. Zreszta patrzac na tematy Cizmy, Hipolity czy Koldka musze przyznac ze wypada zalowac sie dopiero teraz czesciej tu goszcza. Mam nadzieje ze zostana dluzej. Bo i posty ciekawe i ciekawe dyskusje w ich tematach. Jesli zas chodzi o ilosc tematow to ona mnie nie przeraza daleko bardziej irytuje mnie jak nie moge znalezc czegos w konkretnym temacie a to sie niestety ostatnio coraz czesciej zdarza :/
-
andy
- Ekspert

- Posty: 1223
- Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00
komunikacja przez internet
Włączę się w dyskusję posługując się postem zamieszczonym w innym nieco miejscu.
Seize, Visienna, Havoc, w materii sensowności / bezsensu romaitych form składających się na warsztaty internetowe najlepiej "świadczą swiadectwa", tych, ktorzy wyniesli z nich korzyści. Bo po to je robimy. Dla naszych Słuchaczy, a nie z uwagi na nadmiar wolnego czasu, brak pomysłów itp. Jeśli ktoś nie zglebia niesłychanie trudnej materii, jaka jest medium / intermedium, jakim jest Internet, ma kłopot np. z redagowaniem odpowiedzi mailem, dyskutowanie online, lub w grupach dyskusyjnych itd. itd. itd. itd. itd.
to może powinien / powinna spróbować zastanowić się czy może np. 5 topiców to rzeczywiście taki absurd, czy spróbować potraktować materię bardziej pragmatycznie. Upewnić się, czy istotnie tak jest. A nie z góry zakładać, ze to strata czasu, chaos itp.
To są ćwiczenia, dokładnie wyjaśniane na zajęciach. Ich cele, korzyści dla WAS, specyfika komunikowania się itp. Skad ten bolesny problem?
Seize różnica między przymusem pisania np. topiców a obowiązkiem jest FUNDAMENTALNA. Otóż wiele osób tego nie zrobiło, i mają nieco obniżoną ocenę. Jeśli takie oczywiste rozróżnieni znaczenia Cie powala no to trudno
Dla innych jeszcze, którzy ustyskują nad koniecznością aktywności na forum: ta praca, co podkreślałem na zajęciach i na forum ma wiele zalet.
Kreatywność, umiejętnośc pisania, minimum "obycia sieciowego" innej niż ta w realu forma komunikacji. Guru Internetu, Rheingold mówi o wirtualnych społecznościach (przeciwstawiając temu IRL - In Real Life). Znaczenia wirtualny w taki sposób używam w odniesieniu do naszych forumowiczów. A nie tak, jak chciałby tego Seize.
Jeszcze inna kwestia to pewien dobry obyczaj w najlepszych uczelniach. Na uczelniach w USA, UK, ale także w UJ, czy UW jest na niektórych wydziałach obowiązek uczestniczenia w grupach dyskusyjnych. Tym razem ten obowiązek ma innych zupełnie wymiar: jeśli się go nie spełniasz to masz poważne kłopoty z edukacja. Musisz wiedzieć, jak prowadzić dyskusje, jak zdobywać info itp. posługując się takim narzędziami m. in. oczywiście jak wymiana poglądów w Internecie.
Może Twoje i innych wątpliwości zostaną nieco rozwiane, kiedy rzucicie okiem jaka jest kultura i poziom merytoryczny grup dyskusyjnych w Polsce, a jaka na Zachodzie. Jak traktuje się korespondecje mailowa w kraju (delikatnie mówiąc niepoważnie), a jaką wagę przykłada się do jakości i szybkości odpowiedzi na pytania pocztą eletroniczną np. kiedy nawiązujesz kontakt z firmą, uczelnią w Nowych Jorku, Londynie, czy profesorem UJ.
Współtworząc koncept warsztatów opieram się na najlepszych i sprawdzonych wzorcach. Problem w Polsce jest taki, że przybywa użytkowników Internetu, ale ich świadomość specyfiki, bogactwa i istoty tego medium jest czesto katastrofalna.
Seize, Visienna, Havoc, w materii sensowności / bezsensu romaitych form składających się na warsztaty internetowe najlepiej "świadczą swiadectwa", tych, ktorzy wyniesli z nich korzyści. Bo po to je robimy. Dla naszych Słuchaczy, a nie z uwagi na nadmiar wolnego czasu, brak pomysłów itp. Jeśli ktoś nie zglebia niesłychanie trudnej materii, jaka jest medium / intermedium, jakim jest Internet, ma kłopot np. z redagowaniem odpowiedzi mailem, dyskutowanie online, lub w grupach dyskusyjnych itd. itd. itd. itd. itd.
To są ćwiczenia, dokładnie wyjaśniane na zajęciach. Ich cele, korzyści dla WAS, specyfika komunikowania się itp. Skad ten bolesny problem?
*******koldek pisze: Właśnie sam się zstanawiałem na początku po co to komu. Szczególnie w momencue gdy nie ma obowązkowego nawet HTMLa!!! Jeżeli ma to komuś służyć i w szczególności pomóc to powinny być obowiązkowe 3 przedmioty: HTML (oczywiście wszystko w podstawowym NOTATNIKU!!!!!!), FLASH i PHOTOSHOP. Bez tego ani rusz!!! I 2 tygodnie na zaliczenie to też za mało. Przez ten czas można ewentualnie zrobić dorbry layout.
Ale nie o tym chciałem pisać. Mnie te warszaty skłoniły do zrobienia projektu, nad którym myślałem kilka miesięcy. Zrobiłem najprostszą stronkę i będę ją powoli rozwijał. Zainstalowałem forum, które powoli rusza i to wszystko. To w końcu tylko 2 tygodnie.
Seize różnica między przymusem pisania np. topiców a obowiązkiem jest FUNDAMENTALNA. Otóż wiele osób tego nie zrobiło, i mają nieco obniżoną ocenę. Jeśli takie oczywiste rozróżnieni znaczenia Cie powala no to trudno
Dla innych jeszcze, którzy ustyskują nad koniecznością aktywności na forum: ta praca, co podkreślałem na zajęciach i na forum ma wiele zalet.
Kreatywność, umiejętnośc pisania, minimum "obycia sieciowego" innej niż ta w realu forma komunikacji. Guru Internetu, Rheingold mówi o wirtualnych społecznościach (przeciwstawiając temu IRL - In Real Life). Znaczenia wirtualny w taki sposób używam w odniesieniu do naszych forumowiczów. A nie tak, jak chciałby tego Seize.
Jeszcze inna kwestia to pewien dobry obyczaj w najlepszych uczelniach. Na uczelniach w USA, UK, ale także w UJ, czy UW jest na niektórych wydziałach obowiązek uczestniczenia w grupach dyskusyjnych. Tym razem ten obowiązek ma innych zupełnie wymiar: jeśli się go nie spełniasz to masz poważne kłopoty z edukacja. Musisz wiedzieć, jak prowadzić dyskusje, jak zdobywać info itp. posługując się takim narzędziami m. in. oczywiście jak wymiana poglądów w Internecie.
Może Twoje i innych wątpliwości zostaną nieco rozwiane, kiedy rzucicie okiem jaka jest kultura i poziom merytoryczny grup dyskusyjnych w Polsce, a jaka na Zachodzie. Jak traktuje się korespondecje mailowa w kraju (delikatnie mówiąc niepoważnie), a jaką wagę przykłada się do jakości i szybkości odpowiedzi na pytania pocztą eletroniczną np. kiedy nawiązujesz kontakt z firmą, uczelnią w Nowych Jorku, Londynie, czy profesorem UJ.
Współtworząc koncept warsztatów opieram się na najlepszych i sprawdzonych wzorcach. Problem w Polsce jest taki, że przybywa użytkowników Internetu, ale ich świadomość specyfiki, bogactwa i istoty tego medium jest czesto katastrofalna.
-
andy
- Ekspert

- Posty: 1223
- Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00
warsztaty internetowe
Dobrze to przeczytać, bo myślałem, że może ostatnio mam jakiś kiepski czas czy cóś, a w efekcie jakby mniej pasjonują mnie debaty na forum niż jeszcze dwa trzy miesiące temu. Zamiast jednak się "dołować" i narzekać warto rozmaite pomysły proponować.sinar pisze:Jesli zas chodzi o ilosc tematow to ona mnie nie przeraza daleko bardziej irytuje mnie jak nie moge znalezc czegos w konkretnym temacie a to sie niestety ostatnio coraz czesciej zdarza :/
Tak, jak Sinar także mam wrażenie że tzw. "trudniejsze" tematy jakoś szybko giną w czeluściach, zaś na pierwszej stronie dominują hity, jak (nie przymierzając) z dziennika "Fakt"
-
kamil_pld
- Zaczyna działać

- Posty: 289
- Rejestracja: 01 cze (śr) 2005, 02:00:00
E tam, argumenty za i przeciw. Czasem to bije po prostu troche po glowie i oczach. To prawda, ze im wiecej tematow tym wiecej szans na rozwoj forum. Tym ktorzy sa chociaz troche przeciwko chodzi o te kilka tematow, ktore naprawde sa bez sensu. Mozliwe ze ten temat powstal tylko dlatego, ze nie bylo innego ciekawego na ktory mozna by odpisac. Od dawna wiadomo ze jestesmy dobrzy w narzekaniu.
Peace love and understanding
Peace love and understanding
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Coz ja powiem za siebie - nie chodzi o 'pare tematow bez sensu' bo sens jest zawsze subiektywny a jak to sam Andy stwierdzil w temacie Netykieta na tym forum powinna istniec swoista wolnosc A jak wolnosc to wolnosc - oczywiscie kwestia wulgaryzmow itp rzeczy jest ponad to; zwlaszcza ze to forum 'jednostki edukacyjnej' - ale wlasnie skoro wolnosc to rowniez wolnosc z jego korzystania. Bo taka metode uwazam za najprostsza z mozliwych form promocji forum szkolnego i z tym nie zamierzam sie kryc.kamil_pld pisze:Tym ktorzy sa chociaz troche przeciwko chodzi o te kilka tematow, ktore naprawde sa bez sensu. Mozliwe ze ten temat powstal tylko dlatego, ze nie bylo innego ciekawego na ktory mozna by odpisac.
Temat nie jest nowy tylko teraz ponownie wyplynal - jego przyklady mozna zobaczyc np. w temacie Jak zareklamować Forum WSR?
-
visenna-chan
- Zaczyna działać

- Posty: 290
- Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
Osobiscie uwazam, ze jesli mam cos do powiedzenia (tak jak teraz) to zadna zacheta mi nie potrzebna, sama wyjde z inicjatywa i stworze topic, ale w przypadku, kiedy nie mam nic ciekawego do zakomunikowania, to zadna sila mnie do tego nie zmusi. Co do innych osob to rozumiem, ze to sposob na ich mobilizacje, gdyz inaczej nigdy nie oswoili by sie z ta forma dyskusji, tylko sadze, ze to kwestia podejscia do sprawy. jak ktos nie chce sie udzielac to walnie jakis temat na odwal i tyle, zamilknie na wieki...
Mam nadzieje... naprawde mam!... ze wsrod tych 100% nowych forumowiczow znajdzie sie choc 10% ludzi, ktorzy po zrobieniu tych topikow nabiora ochoty na wiecej i zostana z nami na stale
Mam nadzieje... naprawde mam!... ze wsrod tych 100% nowych forumowiczow znajdzie sie choc 10% ludzi, ktorzy po zrobieniu tych topikow nabiora ochoty na wiecej i zostana z nami na stale
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Mnie to sie wydaje jak juz w sobote mowilem Havocowi ze czesc ludzi na forum czuje sie troche oniesmielona czy przytloczona przez bywalcow. Takze dobrze ze kazdy wczesniej czy pozniej musi sie tu odezwac przelamac bariere.
To jest po prostu inny punkt widzenia. Byc moze z punktu widzenia osob ktore czesciej tu zagladaja tym postom wiele brakuje i widac ze bywaja wymuszone ale z innej perspektywy wazne jest przelamanie tej bariery psychologicznej
Hehe no zastanawiam sie nawet czy nie zorganizowac jakiegos wyjazdu osobom najczesciej sie tu udzielajacym a reszta niech tu sie tu troche pobawi
Z drugiej strony to nie tyle chodzi o osoby a poruszane tematy.
Tez mialem podobne skojarzenia do Andiego bo faktycznie czasem obiektywnie patrzac przychodzil mi na mysl Fakt czy SE. Ale coz moge nie byc obiektywny bo na to po czesci wplywaly moje osobiste doswiadczenia tutaj kiedy niestety czulem pare razy ze bez mojej wiedzy czy zgody naruszana jest po prostu moja prywatnosc.
Wiadomo ze potrzebna i wazna jest komunikacja takze przez forum. Do tego pokazuje to jaka jest atmosfera u nas w szkole. Ale chodzi o to zeby te tematy codzienne nie przeslonialy tego czym forum ma sie wyrozniac na tle innych. O przyslowiowej dupie Maryni mozna rozmawiac na kazdym forum, blogu czy w komentach w portalach. Jezeli to jest szkola reklamy to niech forum przynajmniej troche uczy edukuje a przede wszystkim niech bedzie o reklamie
To jest po prostu inny punkt widzenia. Byc moze z punktu widzenia osob ktore czesciej tu zagladaja tym postom wiele brakuje i widac ze bywaja wymuszone ale z innej perspektywy wazne jest przelamanie tej bariery psychologicznej
Hehe no zastanawiam sie nawet czy nie zorganizowac jakiegos wyjazdu osobom najczesciej sie tu udzielajacym a reszta niech tu sie tu troche pobawi
Tez mialem podobne skojarzenia do Andiego bo faktycznie czasem obiektywnie patrzac przychodzil mi na mysl Fakt czy SE. Ale coz moge nie byc obiektywny bo na to po czesci wplywaly moje osobiste doswiadczenia tutaj kiedy niestety czulem pare razy ze bez mojej wiedzy czy zgody naruszana jest po prostu moja prywatnosc.
Wiadomo ze potrzebna i wazna jest komunikacja takze przez forum. Do tego pokazuje to jaka jest atmosfera u nas w szkole. Ale chodzi o to zeby te tematy codzienne nie przeslonialy tego czym forum ma sie wyrozniac na tle innych. O przyslowiowej dupie Maryni mozna rozmawiac na kazdym forum, blogu czy w komentach w portalach. Jezeli to jest szkola reklamy to niech forum przynajmniej troche uczy edukuje a przede wszystkim niech bedzie o reklamie
-
visenna-chan
- Zaczyna działać

- Posty: 290
- Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Mi w tej calej dyskusji nie chodzi w zaden sposob o jakosc postow i tak dalej - bo roznego rodzaju buraczane chwasty i mi sie zdarza obecnie sadzic nie raz - wiec nie w tym lezy sedno mojego larum.sinar pisze:Byc moze z punktu widzenia osob ktore czesciej tu zagladaja tym postom wiele brakuje i widac ze bywaja wymuszone ale z innej perspektywy wazne jest przelamanie tej bariery psychologicznej
Owa bariere wlasnie wychodze z zalozelia lepiej sie przelamuje gdy ma sie jakis motyw wewnetrzy a nie stworzony na ksztalt "wymuszenia / wyrobienia normy". Owszemy przy takim 'zewnetrznym' mozna pokazac komus zemozna, ze to nie gryzie itd. Chodzi raczej o to by byl jakis inny powod do zakladania rowniez czasem byc moze bardziej z polki emocjonalnej nawet - nie mowie tutaj o tematach vide brukowce tylko o rzeczach ktore beda dana osobe przyciagac i zachecac do zajrzenia, poczytania, odpisania i .. zajrzenia ponownie.
Wystarczy poprosic lub cossinar pisze:Hehe no zastanawiam sie nawet czy nie zorganizowac jakiegos wyjazdu osobom najczesciej sie tu udzielajacym a reszta niech tu sie tu troche pobawi![]()
Forum w czesci Marynistycznej wzmacnia integralnosc sluchaczy, daje mozliwosc kontaktu np. ludziom z roznych grup czy tez trybow nauczania z zakresu czy tez to bardziej prywatnych zainteresowan czy tez wszelkiej masci innych. We wszystkim wazna jest rownowaga sadze ze raczej szkola a tym bardziej jej forum nie powinno kojarzyc sie tylko z nauka i tym wszystkim co przez wieksza czesc tygodnia zaprzata glowe - znuzenie i monotematycznosc zakresowa dobrze nie sluzy w zadnej dziedzinie zycia.sinar pisze:Wiadomo ze potrzebna i wazna jest komunikacja takze przez forum. Do tego pokazuje to jaka jest atmosfera u nas w szkole. Ale chodzi o to zeby te tematy codzienne nie przeslonialy tego czym forum ma sie wyrozniac na tle innych.
Coz co do owej atmosfery i pokazywania na zewnatrz tej czesci marynistycznej to zawsze mozna brukowce wliczyc w czesc ktora nie bedzie widziana z zewnatrz. Grunt to uwazam znalezc we wszystkim zloty srodek - radykalizm w zadna ze stron nie jest dobry
-
Kesonex
- WSR Guru

- Posty: 2366
- Rejestracja: 06 paź (pn) 2003, 02:00:00
Sa tez ludzie ktorzy widzac dlugi tekst post jak twoj omijaja odrazu go z daleka a wypatruja tylko krotkie takie typu :
tak zgadzam sie jestem za eee tam sciemaniacie lub
Faktycznie punkt widzenia jest bardzo wzgledny kazdy rodziw sobie to cos co mowi zeby nie dac sie odrazu zemdlic o tego co sie czyta bo wiekszosc jest np: bez sensu ....ale co jest tym sensem dla innej osoby??
Peace...
tak zgadzam sie jestem za eee tam sciemaniacie lub
Faktycznie punkt widzenia jest bardzo wzgledny kazdy rodziw sobie to cos co mowi zeby nie dac sie odrazu zemdlic o tego co sie czyta bo wiekszosc jest np: bez sensu ....ale co jest tym sensem dla innej osoby??
Peace...
-
visenna-chan
- Zaczyna działać

- Posty: 290
- Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
