O co chodzi z Neemą i Havoc'kiem?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
Happy
- Wyrocznia WSR

- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Ale On to sakramentalne "to dobry materiał na żonę" wziął od naszego poprzedniego filozofa jeszcze ze Smulikowskiego!!! Z którym ja miałam zajęcia. Słynnym Panu Jędrzeju S. I to był tekst Pana Jędrzeja, prawda Sławku???
I może nawet Sławku pamiętasz o kim on to powiedział po raz pierwszy???
Buuuach. To były czasy! Ech.... 
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
No moze naforum tak ale w realu to ja widze ze takie roze watki to wprost konca nie maja i nowych rozdzialów i watków sie wyszukujeHappy pisze:Koniec tych romansowych wątków.!!
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Tez nie sadze zeby to byl koniec romansow made in WSR. Takie jest po prostu zycie. Gdzie sie maja ludzie poznawac jak nie w szkole w pracy w necie.
Sam doliczylem sie jakis 9-10 par z WSR. A teraz idzie nowy rocznik... Mysle ze nie beda gorsi i beda pielegnowac tradycje
W koncu mamy tu taka rodzinna atmosfere 
Sam doliczylem sie jakis 9-10 par z WSR. A teraz idzie nowy rocznik... Mysle ze nie beda gorsi i beda pielegnowac tradycje
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR

- Posty: 12893
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Trochę jednak kosztować musi
No właśnie, to musi być poufne. Nie tutaj. Ze swej strony powiem Ci jeszcze tylko, że nie będzie Cię to znowu tak bardzo drogo kosztowało.Havoc pisze:Hmm skoro tak Si stawiasz sprawe to Slawku a jakie dziewczyny wedlug Ciebie pasuja do mnie![]()
Mozesz napisac mi to w mailu zeby bylo poufnie
![]()
Ostatnio zmieniony 30 sie (wt) 2005, 18:21:52 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR

- Posty: 12893
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
happy + folozofia, kto to widział?
Nie do końca wiem o czym ta nasza happy pisze... Pamiętam Jędrzeja S. - wygryzłem go ze stanowiska nadwornego Filozofa WSR. Faktycznie, jak każdy prawdziwy filozof - był świetnym gościem. Ale żeby był zakręcony? Uważam, że był jednym z najnormalniejszych ludzi, jakich spotkałem w życiu. Miał tylko jedno dziwactwo - podkochiwał się niby to ukrycie niby to jawnie w happy (miała wtedy wiek prawie jeszcze lolitkowy, więc mógłby być raczej jej dziadkiem niż narzeczonym, stąd ździebko skandalizujacy posmak jego różnych zachowań czy wypowiedzi o happy). Ale żeby nie było niedomówień: na gadaniu i nieźle skrywanym pożądaniu wszystko się skończyło - jak każdy prawdziwy filozof Jędrzej S. powściągnął emocje, opanował je siłą umysłu i przetopił na wysiłek intelektualny i autoironię w tej kwestii. I to mi zaimponowało.Happy pisze:Ale On to sakramentalne "to dobry materiał na żonę" wziął od naszego poprzedniego filozofa jeszcze ze Smulikowskiego!!! Z którym ja miałam zajęcia. Słynnym Panu Jędrzeju S. I to był tekst Pana Jędrzeja, prawda Sławku???I może nawet Sławku pamiętasz o kim on to powiedział po raz pierwszy???
Buuuach. To były czasy! Ech....
Ostatnio zmieniony 30 sie (wt) 2005, 18:22:19 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 4 razy.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR

- Posty: 12893
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Myślenie życzeniowe
Myślenie życzenioweseize pisze:Choc jak tak slucham to albo cos sie rozkalibrowalo Slawkowi to rozpoznanie albo to inni cos tak parafrazuja ze normalnie przybiera to efekt gluchego telefonu
Ostatnio zmieniony 30 sie (wt) 2005, 18:22:32 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR

- Posty: 12893
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Swatanie jest potrzebne - bez dwóch zdań
Ludziom, którzy się "nia znają, ale się kochają" trzeba pomagać. Czasem są tacy bezradni, nieśmiali, nieświadomi, że się podobają i że inni chcieli by (o! jak bardzo by chcieli) z nimi choć raz porozmawiać, umówić się, a może jeszcze... Wiele takich ukradkowych spojrzeń widzę choćby na zajęciach, kiedy wydaje się spogladającym, że nikt tego widzieć nie może. Ale też na korytarzu szkolnym, przed szkołą, na papierosie... Przede mną niektórzy zwyczajnie się nie kryją nie podejrzewając, że mógłbym coś zauważyć mając głowę zajętą osobistymi technikami bezpośredniego wspierania sprzedaży. Tak, ludzie poznają się w szkole i w pracy, ale czasem - wbrew ich intencjom i pragnieniom - znajomości się nie rozwijają, nie pogłębiają, pozostają powierzchowne, koleżeńskie. Tylko koleżeńskie.sinar pisze:Tez nie sadze zeby to byl koniec romansow made in WSR. Takie jest po prostu zycie. Gdzie sie maja ludzie poznawac jak nie w szkole w pracy w necie.
Sam doliczylem sie jakis 9-10 par z WSR. A teraz idzie nowy rocznik... Mysle ze nie beda gorsi i beda pielegnowac tradycjeW koncu mamy tu taka rodzinna atmosfere
Ostatnio zmieniony 30 sie (wt) 2005, 18:22:44 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR

- Posty: 12893
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Wróćmy do źródeł - żeńskiego i męskiego
I to nie jest dobre. Rozmowa powinna wrócić do głównych bohaterów niniejszego topicu. Fakt, że akcja rozwija się... hmmm... niejako w ukryciu. To utrudnia snucie dalszych analiz czy rozważań.Neema pisze:Widzę, że ze względu na brak informacji temat zmienił nieco orientacje stał się ogólno-plotkarsko-swatkowy
Ostatnio zmieniony 30 sie (wt) 2005, 18:23:05 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.

