Ostatnia książka
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Bywalec
- Posty: 449
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Ostatnia książka
Co żeście ostatnio przeczytali? I dlaczego akurat to, a nie co innego? I co tak naprawdę wpływa na nasz wybór lektury?
Ostatnio byłam w Empiku i kupiłam książkę tylko dlatego, że miała fajny tytuł: "Franz lub dlaczego antylopy biegną jedna obok drugiej". Okazało się, że książka była świetna, ale czy warto tak ryzykować podczas zakupu?- nie mając pojęcia co cię może czekać??:-)
Ostatnio byłam w Empiku i kupiłam książkę tylko dlatego, że miała fajny tytuł: "Franz lub dlaczego antylopy biegną jedna obok drugiej". Okazało się, że książka była świetna, ale czy warto tak ryzykować podczas zakupu?- nie mając pojęcia co cię może czekać??:-)
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
a ja właśnie jestem w trakcie czytania:" Public Relations teoria, praktyka, perspektywy" B. Rozwadowska. O moim wyborze zadecydował temat mojej pracy dyplomowej. Mam już za sobą kilka lekturek i jeszcze dwie przed sobą . Jest to ciekawa książka jak wszystkie o P.R. - powaga. Ten temat mnie interesuje, ale pewnie gdyby nie dyplomówka to nie sięgnęłabym po te tytuły.
Zazwyczaj czytam książki związane z moimi zainteresowaniami, lub te, które zostały mi polecone przez znajomych. Rzadko, kiedy idę np. do empiku i kupuje pierwszą lepszą. Niestety nie mam tyle czasu na czytanie ile bym chciała, a i ta czynność zabiera mi go dużo- wolno czytam .
Zazwyczaj czytam książki związane z moimi zainteresowaniami, lub te, które zostały mi polecone przez znajomych. Rzadko, kiedy idę np. do empiku i kupuje pierwszą lepszą. Niestety nie mam tyle czasu na czytanie ile bym chciała, a i ta czynność zabiera mi go dużo- wolno czytam .
-
- Ekspert
- Posty: 1500
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Aktualnie, już po raz kolejny czytam Ulissesa Joyca. Dlaczego? Bo po prostu uwielbiam te grube tomiszcze i nic na to nie poradze dorywczo czytam Wielkie wygrane Cortazara, bo lubię tego autora, Strefę Śmierci Kinga (bo dobrze się go czyta w metrze, autobusie etc.) oraz dla odprężenia przed snem Eddingsa cykl Elenium (bo po czym można mieć lepsze sny niż po fantasy?). W następnej kolejności, znając siebie wezmę się za którąś z książek Vargasa Llosy albo Marqueza, pewnie coś z poezji (ostatnio zakupiłam Baczyńskiego), pewnie coś do czytania w komunikacji miejskiej (King, Koonz, Perez-Reverte, ewentualnie Somoza) a na dobranoc pewnia cykl Tamuli wspomnianego już wcześniej Eddingsa Po prostu to co znajdę na półce.
Co wpływa na mój wybór? Ja dobrze wiem czego w książce szukam, więc naogół wystarczy przeczytać kilka stron w Empiku i już wiem czy dana książka mi się podoba czy nie. Potem pozostaje tylko kwestia zakupu, może jest to głupie ale dla mnie ma duże znaczenie jak książka jest wydana (po prostu bardzo często wracam do książek, które przeczytałam).
Co wpływa na mój wybór? Ja dobrze wiem czego w książce szukam, więc naogół wystarczy przeczytać kilka stron w Empiku i już wiem czy dana książka mi się podoba czy nie. Potem pozostaje tylko kwestia zakupu, może jest to głupie ale dla mnie ma duże znaczenie jak książka jest wydana (po prostu bardzo często wracam do książek, które przeczytałam).
-
- Ekspert
- Posty: 1223
- Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00
Joyce
Wowpesca pisze:Aktualnie, już po raz kolejny czytam Ulissesa Joyca.
Niewiele osób na świecie (dosłownie) spotkałem, które przeczytałyby Ulissesa. Dwukrotnie, bowiem jeden raz to za mało, zeby pojąc to arcydzieło. W genialnym tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego; tłumaczył książkę 12 lat, a kiedy było cienko zarabiał na życie jako Joe Alex niezłymi kryminałami
Te naprawdę fajne opowieści tłumacza Ulissesa skrywającego się pod "kryptonimem" Joe Alex także warto przeczytać, serio.
-
- Ekspert
- Posty: 1500
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Re: Joyce
Dzięki poszukam, bop tego jeszcze nie czytałam. Może też staną się moimi ulubionymi? Kto wie?andy pisze:Te naprawdę fajne opowieści tłumacza Ulissesa skrywającego się pod "kryptonimem" Joe Alex także warto przeczytać, serio.
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
przepraszam, że się wtrące. Czy może ktoś wie, kim byli whitewashers? Właśnie o nich wyczytałam w tej książce, o której wspomniałam powyżej. Cytuje:
" Reakcja środowisk przemysłowych na krytykę i zatrudnienie dziennikarzy tzw. "WHITEWASHERS", którzy mieli dbać o ich image."
B.Rozwodowska "Public Relations teoria, praktyka, perspektywy", str.27
to chyba po działaniach muckrakers. Czy to byli ludzie od publicity i agenci prasowi, którzy zostali wynajęci przez firmy dla poprawy image? Czy to właśnie Ci ludzie pisali o tych firmach nieprawdę, tuszując prawdziwe problemy i pokazując firmę od najlepszej strony, czego "nie kupili" obywatele? Nie chce walnąć głupoty w mojej pracy dyplomowej, więc jeżeli ktoś coś wie, niech da mi znać- chociażby na GG. dziękuję ślicznie i już nie zawracam głowy ( przynajmniej na razie )
" Reakcja środowisk przemysłowych na krytykę i zatrudnienie dziennikarzy tzw. "WHITEWASHERS", którzy mieli dbać o ich image."
B.Rozwodowska "Public Relations teoria, praktyka, perspektywy", str.27
to chyba po działaniach muckrakers. Czy to byli ludzie od publicity i agenci prasowi, którzy zostali wynajęci przez firmy dla poprawy image? Czy to właśnie Ci ludzie pisali o tych firmach nieprawdę, tuszując prawdziwe problemy i pokazując firmę od najlepszej strony, czego "nie kupili" obywatele? Nie chce walnąć głupoty w mojej pracy dyplomowej, więc jeżeli ktoś coś wie, niech da mi znać- chociażby na GG. dziękuję ślicznie i już nie zawracam głowy ( przynajmniej na razie )
-
- Nowy(a)
- Posty: 10
- Rejestracja: 31 lip (ndz) 2005, 02:00:00
Mnie ostatnio wciągnął bez reszty "Paragraf 22" Josepha Hellera. Ta książka jest genialna, poczucie humoru, ukazywanie poważnych problemów za pomocą groteskowych sytuacji, i to w świecie wojny. Ponadto Heller wykreował postacie, z którymi każdy może się identyfikować. Całość pisana przystępnym językiem, cięzko było się oderwać
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Początkujący(a)
- Posty: 91
- Rejestracja: 29 cze (śr) 2005, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
akurat książka melissy leży gdzieś u mnie w pokoju - nie czytałam. chwilo za bardzo emocjonalnie podchodzę do wszystkiego i czytanie o osobie, która w wieku 16 lat była nimfomanką i doświadczyła wielu (nie ukrywa tego) nieprzyjemnych, wręcz obrzydliwych rzeczy. książka o samotności i niewłaściwej drodze poczukiwania drugiego człowieka.
a dziś rano skończyłam czytać pierwszą z opowieści z narnii. co prawda zupełnie dla dzieci książka, ale chcę przeczytać, żeby zimą pójść do kina i cieszyć się, że znam książkę.
ostatnio też czytałam anioły i demony dana browna. kryminał, sensacja, czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic wyjątkowego. choć kilka rozważań na temat Boga i nauki jest naprawdę ciekawych.[/i]
a dziś rano skończyłam czytać pierwszą z opowieści z narnii. co prawda zupełnie dla dzieci książka, ale chcę przeczytać, żeby zimą pójść do kina i cieszyć się, że znam książkę.
ostatnio też czytałam anioły i demony dana browna. kryminał, sensacja, czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic wyjątkowego. choć kilka rozważań na temat Boga i nauki jest naprawdę ciekawych.[/i]
-
- Nowy(a)
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 wrz (sob) 2005, 02:00:00
A ja teraz czytam książkę pt"przymus" keith Ablow nie znam tej pisarki to moja pierwsza ksiażka jej autorstwa. ale nawet całkiem niezły thillerek morderstwa 5 miesiecznych bliźniaczek w bardzo bogatej rodzinie, bliżniaczki ubezpieczone na kilka milionów.... jak ktos lubi kryminały, zagadki szpiegowskie itp. to polecam