Jak wrażenia po imprezie???
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Pierwszy ;)
No najpierw to trzeba po dzisiejszej imprezie dojsc do siebie

PS. Ej no Kali miales byc pierwszy...
PS. Ej no Kali miales byc pierwszy...
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Sylwester a w zasadzie odejscie roku mialo byc swiecka tradycja opisany w sposob taki nieco zakrecony - milion malych puzzli zlepionych ze soba no ale ... [stad ten temat nie jest chyba w pelni odpowiedni do tego] ...powstalo tylko takie cos :
01-01-2006 05:31
siedze sobie juz w domu i widze ze forum dalej nie dziala. Juz po przyjsciu i zrobieniu sobie kanapek oraz wypiciu dosc chlodnej herbaty - nic wiec laduje to do notatnika bo czemu by nie, mialo byc na zywo ale sie nie da wiec bedzie retrnsmisja
Erika - "I Don't Know" to byl zdecydowany prywatny powerplay specjalnie pozwolilem sobie go nie zabierac na Sylwestra a tu prosz mala niespodzianka wsrod mozliwej do wyboru playlisty znalazlem go i nie omieszkalem wlaczyc - tyle ze nikt go nie odebral tak jak moglby - bo niby czemu skoro zasadniczo nikt o tym nie wiedzial ale prosze los sam pilnuje swojego
Moze jeden utwor podczas tego Sylwestra zabrzmial niepotrzebnie i to w formie nie takiej jaka by mozna bylo "strawic" i sprawil ze bylby "niezauwazony" - ale coz prosby,"rozkazy" nie dzialaja .... usmiech wtedy tez nie ... no ale to wzglednie plus : Erica plus Anathema to po prostu chyba wszysto co mozna bylo by zlozyc i to w sumie malo radosnie no ale ... bylo minelo. Tyle ze wychodzi ze wokol tych spraw bedzie nowy rok sie ciagnal - w sume nic niespodziwqnego ;] Nauczylem sie moze tylko jednego - czasem upartosc treba schowac sobie w kieszen i powiedziec 'dosc' ;] A czasem przadna ucczciwosc tez trzeba rzucic w kat i pomyslec o sobie a nie .. "tak wypada", "tak trzeba" no ale .. nowy rok sie zaczal i nie ma zmiluj - czas na zmiany przynajmiej pare i tyle tego gadania 
... tak wiec nie za wiele tych puzzli sie tam znalazlo :] Ale to zapewne wina wczorajszego tarzania sie w sniegu
Albo kto wie moze to bijacy gdzies echem atak smiechu Happy

01-01-2006 05:31
siedze sobie juz w domu i widze ze forum dalej nie dziala. Juz po przyjsciu i zrobieniu sobie kanapek oraz wypiciu dosc chlodnej herbaty - nic wiec laduje to do notatnika bo czemu by nie, mialo byc na zywo ale sie nie da wiec bedzie retrnsmisja
... tak wiec nie za wiele tych puzzli sie tam znalazlo :] Ale to zapewne wina wczorajszego tarzania sie w sniegu
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
No to juz byl moj 3. Sylwester z WSR. Kazdy mial swoj klimat no bo tez za kazdym razem bylo inne miejsce i towarzystwo
W 2003 z Mati, Marzenka, Mika i Senq spedzalismy sylwestra na Zamiany pietro nade mna. Rok temu bylismy z Visenna i Kasiakiem u Ralfa. Tym razem u Kaliego grono WSR bylo jeszcze wieksze i bardzo fajnie 
Dziekuje wszystkim za dobra zabawe. Szczegolnie 2 osobom. Kaliemu za to jak nas pieknie przyjal i ugoscil (jedyne nad czym sie zastanawiam to co za system zabezpieczen ma na kompie ze moja plytke czytal do polowy a Krzycha to w ogole)
Poza tym dziekuje mojej kochanej Zonce za tance (ktore wychodzily nam slicznie jak zawsze
) oraz salatke z tunczyka. Tu akurat w tym punkcie wykazalismy sie duzo lepsza intuicja bo Neema wiedziala co przygotowac a ja co skonsumowac na samym poczatku
Ta salatka byla po prostu numero uno. Na drugim miejscu postawilbym ksiezyce z lukrem ktorymi tez sie zajadalem
Z drugiej strony chyba koncze z cieciorka i hinduskimi przekaskami
Bo nie dosc ze sa cholernie drogie to do tego jeszcze nie tylko nikt nie chce ich jesc (nawet pies)
ale nawet z nich skreta nie chca zrobic 
Dziekuje wszystkim za dobra zabawe. Szczegolnie 2 osobom. Kaliemu za to jak nas pieknie przyjal i ugoscil (jedyne nad czym sie zastanawiam to co za system zabezpieczen ma na kompie ze moja plytke czytal do polowy a Krzycha to w ogole)
Ta salatka byla po prostu numero uno. Na drugim miejscu postawilbym ksiezyce z lukrem ktorymi tez sie zajadalem
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Si : O tak
Salatka z tunczyka byla naprawde godna spozycia wiem cos o tym
Tyle ze ja ex equo dodal bym do tego dip czosnkowy
A drugie miejsce przyznal bym odkrytej kompozycji : ser feta zagryzany lazcznie z chipsami o smaku chyba zielonej cebulki
A co do tancy i nie tylko / a moze zwlaszcza to "nietylko" /ech no to ile trzeba bylo sie nagadac
Chociaz dzieki temu tez bylo wesolo, co zreszta chyba najlepiej obrazowal atak smiechu Happy
Si co do tego hinduskiego zarcia to ja powiem moze tak : to na urodzinach Mieze znikalo czalkiem przyjemnie natomiast ten wczorajszy miks smakow wprowadzal w zaklopotanie
Sumujac dziekuje wszystkim za dobra, miłą zabawe i troche pozytywnego szalenstwa
Ps: wczesniej umieszczony tekst nie powinien byc odbierany jednoznacznie jako"wrazenia po Sylwestrze" a predzej jako mini wersja stworzenia "Projektu 'jednonocnego' : Rok 2005" opis Sylwestra byc moze umieszcze - nie obiecuje - ale napewno nie dzisiaj
Sumujac dziekuje wszystkim za dobra, miłą zabawe i troche pozytywnego szalenstwa
Ps: wczesniej umieszczony tekst nie powinien byc odbierany jednoznacznie jako"wrazenia po Sylwestrze" a predzej jako mini wersja stworzenia "Projektu 'jednonocnego' : Rok 2005" opis Sylwestra byc moze umieszcze - nie obiecuje - ale napewno nie dzisiaj
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Ale chyba samego dipa nie wcinales
Marchewki tez byly dobre
No a chipsy o smaku zielonej cebulki to chyba byly mojej roboty

A co do smiechu Happy... to chyba mozna sie do niej na smiechoterapie zapisywac. Zwlaszcza ze to jest zarazliwe
Niezly relaks i masaz przepony. Wczoraj faktycznie poddawala nam mantre
Pytanie tylko czy Happy musi miec konkretny powod do smiechu czy tez moze go symulowac podobnie jak Meg Ryan w restauracji w Kiedy Harry poznal Sally... hmm tia nevermind 
A co do smiechu Happy... to chyba mozna sie do niej na smiechoterapie zapisywac. Zwlaszcza ze to jest zarazliwe
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
No same go - marchewki zostawilem ja uzywalem tej drugiej zjadalnej lyzeczki
A czyjem byly to nie wnikam bo jedne byly tez "mojej roboty" ale kto by zwracal na to uwage
Choc przyznam ze mam wrazeie ze jak na pare zakupowa bylismy pod kazdym katem praie jednomyslni
Zas jezeli chodzi o smiech to mam wrazenie ze wystarczy jakis maly smiechotworczy element a potem juz jest "wsioryba" 
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Wrrrr - mozna poprawic i usunac.
Errata :
No samego nie.
No samego nie.
-
Neema
- Zadomowił(a) się

- Posty: 523
- Rejestracja: 09 wrz (czw) 2004, 02:00:00
No, bo się w sobie zadufam jak będziecie mnie tak wychwalać, a raczej w moich kulinarnych zdolnościach, ( choć muszę przyznać, że mi też najbardziej z sałatek smakowała moja sałatka
)
Było bardzo sympatycznie i nie brakowało też odrobiny szaleństwa, kiedy w pierwszych minutach 2006 roku oblewaliśmy się szampanem i rzucaliśmy w puszysty śnieg. Nie obeszło się też bez wojny śnieżkowej i nacierania. Wszystkie te wygłupy było oczywiście poprzedzone toastem na cześć nowego roku i życzeniami, którym towarzyszyły buziaki, przytulania i inne takie
Jeśli chodzi o całość imprezy to pogadaliśmy, pośmialiśmy się, a nawet potańczyliśmy, oczywiście wszystkie wolne tańce miałam zarezerwowane dla mężusia (jeszcze to dopracujemy Grzesiu
).
Więcej nie opowiem, bo to nie tak łatwo wszystko streścić, a po za tym niektórych rzeczy nie da się słowami opisać trzeba je po prostu przeżyć.
Pozdrawiam was wszystkich moi kochani i jeszcze raz życzę wam by ten rok, którego właśnie 1 dzień dobiega końca był wspaniały i przyniósł wam wiele radości.
Ps. co do zapisów na piątkowe macolotki itd... to jestem chętna. (no chyba ze się okaże, że w piątek nie mogę ale mam nadzieje ze tak się nie stanie)

Było bardzo sympatycznie i nie brakowało też odrobiny szaleństwa, kiedy w pierwszych minutach 2006 roku oblewaliśmy się szampanem i rzucaliśmy w puszysty śnieg. Nie obeszło się też bez wojny śnieżkowej i nacierania. Wszystkie te wygłupy było oczywiście poprzedzone toastem na cześć nowego roku i życzeniami, którym towarzyszyły buziaki, przytulania i inne takie
Jeśli chodzi o całość imprezy to pogadaliśmy, pośmialiśmy się, a nawet potańczyliśmy, oczywiście wszystkie wolne tańce miałam zarezerwowane dla mężusia (jeszcze to dopracujemy Grzesiu
Więcej nie opowiem, bo to nie tak łatwo wszystko streścić, a po za tym niektórych rzeczy nie da się słowami opisać trzeba je po prostu przeżyć.
Pozdrawiam was wszystkich moi kochani i jeszcze raz życzę wam by ten rok, którego właśnie 1 dzień dobiega końca był wspaniały i przyniósł wam wiele radości.
Ps. co do zapisów na piątkowe macolotki itd... to jestem chętna. (no chyba ze się okaże, że w piątek nie mogę ale mam nadzieje ze tak się nie stanie)
-
Happy
- Wyrocznia WSR

- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
seize pisze: Albo kto wie moze to bijacy gdzies echem atak smiechu Happy![]()
seize pisze:Chociaz dzieki temu tez bylo wesolo, co zreszta chyba najlepiej obrazowal atak smiechu Happy
To ja nie przypuszczałam, że ktoś w ogóle ten mój cichy atak śmiechu zauważył a tu proszę!sinar pisze: A co do smiechu Happy... to chyba mozna sie do niej na smiechoterapie zapisywac. Zwlaszcza ze to jest zarazliwe. Niezly relaks i masaz przepony. Wczoraj faktycznie poddawala nam mantre Pytanie tylko czy Happy musi miec konkretny powod do smiechu czy tez moze go symulowac
A co do sylwestra to był baaardzo milutki. Przyjemny, sympatyczny, w gronie znajomych, bez nadmiernego spożycia %, . No tylko jedna taka szalona pani pod koniec dostała ataku i trochę poturbowała innych uczestników, ale obyło się bez wzywania lekarza!
Wszystkim forumowiczom też życzę szczęśliwego, obfitego w pozytywne wydarzenia, jeszcze bardziej zakręconego niż poprzednie i bardziej satysfakcjonującego w wielu dziedzinach Nowego 2006 Roku!
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
No wiesz ten typ juz tak ma sie znaczy ja zwracam uwage na drobne niezauwazalne szczegolyHappy pisze:To ja nie przypuszczałam, że ktoś w ogóle ten mój cichy atak śmiechu zauważył a tu proszę!
KobietoHappy pisze:(...) jeszcze bardziej zakręconego niż poprzednie (...)
-
Kali
- WSR Guru

- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
To czas na moją wypowiedź
było miło i miło
najfajniejsza była oczywiście impra na dworzu o 12
i tu wielkie podziękowania do pani pogody że było tak dużo śniegu i z odwilżą poczekała do dnia następnego i nie powiem trochę śniegu w spodniach miałem po tych śniegowych zapasach
A o tej szalonej Pani to się niewypowiem
ona jest poprostu szalona na maxa
diabeł wcielony, mówią o tym ślady po ugryzieniach stłuczone kolano i bark
Ale było siuuuupeeeeeer
ps. 2KC to jakaś lipa
nic nie działa i naprawdę rano mnie to zmartwiło

było miło i miło
najfajniejsza była oczywiście impra na dworzu o 12
A o tej szalonej Pani to się niewypowiem
Ale było siuuuupeeeeeer
ps. 2KC to jakaś lipa

