Czy może usprawiedliwiając reklamę możemy powiedzieć z wszelkim przekonaniem, że może nam znacznie uatrakcyjnic wiele przyjemności (by stały się jeszcze przyjemniejsze, super, giga razy lepsze;-))??!!?? Zaczęcam do dyskusji.
Czy nie za Brutalna ta Partyzantka??
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
Czy nie za Brutalna ta Partyzantka??
Czy nie sądzicie, że te partyzanckie metody reklamowania nie wchodzą nam zagłęboko w... (tu do wyboru dupa, świadomość, życie
).
Czy może usprawiedliwiając reklamę możemy powiedzieć z wszelkim przekonaniem, że może nam znacznie uatrakcyjnic wiele przyjemności (by stały się jeszcze przyjemniejsze, super, giga razy lepsze;-))??!!?? Zaczęcam do dyskusji.
Czy może usprawiedliwiając reklamę możemy powiedzieć z wszelkim przekonaniem, że może nam znacznie uatrakcyjnic wiele przyjemności (by stały się jeszcze przyjemniejsze, super, giga razy lepsze;-))??!!?? Zaczęcam do dyskusji.
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
Więc wyjaśniam
Więc wyjaśnie. Chciałbym rozwinąć termin
"partyzancki"- w rozumieniu tego tematu- natarczywy, wdzierający się w nasze codzienne życie. "Brutalny", dlatego, że robi to nie pytając się nas o to i często niemoralnie wykorzystując chwyty balansujące na krawędzi moralności.
Reklama chce i generuje pomysły nawet natarczywego wdarcia się do naszej świadomości.
Pojawia się tu także pytanie, czy musi robić to tak natarczywie. Możemy przecież sprawić by były one prawdziwymi dziełami sztuki.

Pojawia się tu także pytanie, czy musi robić to tak natarczywie. Możemy przecież sprawić by były one prawdziwymi dziełami sztuki.
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
Objaśinenie de Prim
Chciałbym po prostu zastanowić się nad paroma aspektami moralnymi.
Nie jestem za tym by nawet w kiblach pojawiały się reklamy. Można wziąśc pod lupę Amerykańską potęgę przemysłu reklamowego
i jej społeczne skomercjalizowanie
. Choć kręci mnie reklama, chciałbym przy tym starać się robić to "dobrze". Przecież, każdy doskonale wie jak robi mu się niedobrze od oglądania regionalnego chłamu. Sztuką jest robić z tego prawdziwe dzieła sztuki

-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
masz na mysli spywary internetowe sledzace gdzie bywasz i instalujace trackery zeby i tak Ci pozniej na maila przysylac tysiace spamu z ofertami viagry albo valium a przy odrobinie szczescia nawet ketaminy za 50% ceny ???? 8O
Bo jesli tak to tak uwazam ze jest natarczywa
TV nei ogladam bo nei chce zanizac swojego poziomu intelektualnego, takze zostaje outdoor ktory lubi bo najbardziej do mnei rpzemawia (duzo ladunku emocjonalnego) i radio ktore jest medium samym w sobie nei inwazyjnym
A co do prasy to jesli ktos czyta cos w czym 60% stron to reklamy to jego problem ze lubi wydawac kase na reklamy w gazetach
Mysle ze to dopiero odrobina oliwy do ognia jaka ja dodalem czekam teraz na posty ktore dodadza "keine bensine, keine kerosine, und terpentine"
*frag. textu tracku "Bensine" Rammstein.
*frag. textu tracku "Bensine" Rammstein.
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
Shit czy sztuka?
Dyskusja to dopiero może przybrać pikantnej otoczki jak ktoś zacznie bronić tegi typu ingerencji
.
Niestety i ja TV odstawiłem do szafy, ponieważ ostatnie wydarzenia w polityce Polski i ogarniające mnie zgorszenie, tylko potęguje negatywne przeżywanie tych szitów w blokach/blogach
.
(to było cholernie długuuugoe zdanie)
Zaczynam wpędzać się także w depresje jak okazjonalnie żekomo znane mi osoby przypominają mi o "poszukiwanych przezemnie" stronach (które zaraz po tym okazuja się reklama Snikersa)
.
No tak ciekawy jestem czy uwidoczni nam się przy okazji charakterek niektórych Wsr'owiczów. Nie chciał bym powiedzieć spaczony.
Kurcza przecież niejako bierzemy na swoje barki edukacje społeczeństwa jak i modyfikacje jej przyzwyczajeń konsumenckich. Dobra,mówiąc prosto kreowanie kultury konsumenckiej.

Niestety i ja TV odstawiłem do szafy, ponieważ ostatnie wydarzenia w polityce Polski i ogarniające mnie zgorszenie, tylko potęguje negatywne przeżywanie tych szitów w blokach/blogach
(to było cholernie długuuugoe zdanie)
Zaczynam wpędzać się także w depresje jak okazjonalnie żekomo znane mi osoby przypominają mi o "poszukiwanych przezemnie" stronach (które zaraz po tym okazuja się reklama Snikersa)
No tak ciekawy jestem czy uwidoczni nam się przy okazji charakterek niektórych Wsr'owiczów. Nie chciał bym powiedzieć spaczony.
Kurcza przecież niejako bierzemy na swoje barki edukacje społeczeństwa jak i modyfikacje jej przyzwyczajeń konsumenckich. Dobra,mówiąc prosto kreowanie kultury konsumenckiej.
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
Dygresja
Jeżeli według Stuarta Hendersona brak reklamy jest jak puszczanie oka do dziewczyny po ciemku. Gdzie nikt oprócz nas nie wie co robimy. To marketing paryzanki jest złapaniem ją za tyłek. Skuteczny lub nie napewno przyniesie efekt. Tylko czy zły, czy pożądany przez nas. Może lepsze było by wyznanie (szczere) miłości i zaproszenie na kolacje przy lampce wina i świeczce. Tak według nie powinna działać reklama, powinna odpowiednio ważyć emocje. Choć skandal jest pożądany to może nie wszędzie powinno się mu szeroko otwierać drzwi.
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: Więc wyjaśniam
Oho dziekuje to ja lepiej nic nie mowie jak to ma byc o moralnoscikuki pisze:"Brutalny", dlatego, że robi to nie pytając się nas o to i często niemoralnie wykorzystując chwyty balansujące na krawędzi moralności.![]()
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
dziś AA
Ależ ja zgadzam się w wami. Bennetona ruszyć nie mogę ponieważ nie było to moim zamiarem. Racja, że jest kontrowersyjna. Przecież sama szkoła uczy nas by np. plakaty były widowiskowym skandalem.
Wszystko ok, tak ma być i już.
Ale ja tutaj zamierzałem problem uchwycić trochę głębiej
. Ludzie przecież reklama Bennetona to nie przykład marketingu partyzanckiego. No może prócz outdooru ( jak nam bilboard wyrośnie przed oczami 8O ). Jednak my mamy wybór jakie reklamy oglądać w prasie czy TV
. Lecz sama istota marketingu partyzanckiego mówi nam o jego "natarczywym" sposobie dotarcia. 
Ale ja tutaj zamierzałem problem uchwycić trochę głębiej
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: dziś AA
Yy no to ze odbiorca ma wybor to jeszcze nie zaczy ze nie bedzie nikt tego zakazywac bo kto wie przeciez ktos sie przypadkiem zalapie i co wtedy.kuki pisze:Jednak my mamy wybór jakie reklamy oglądać w prasie czy TV.
Dlatego na wstepie byla prosba o uscislenie znaczeniakuki pisze:Lecz sama istota marketingu partyzanckiego mówi nam o jego "natarczywym" sposobie dotarcia.
Bo jedyna "partyzantke" jaka odczuwam to chyba telefony z pewnej sieci telefoni stacjonarnej [nazwy nie wymienie
boszzzz wrrrr
-
kuki
- Początkujący(a)

- Posty: 51
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
Tatkie typy
Generalnie cieszy mnie fakt, że w Polsce jeszcze drastycznie nie rozwineły się niektóre partyzanckie metody. Wszakże o samej partyzantce możemy dużo powiedzieć
. U nas to jeszcze dba się o odpowiednie wychowanie. Przecież moralnośc Polaków opiera się na dbaniu o rodzinę, godność i miłość do wolności. Jednak potrafimy wyważyć przekaz
. U nas poprostu reklamy zbyt kontrowersyjne nie przechodzą. 