Kurza twarz
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Początkujący(a)
- Posty: 81
- Rejestracja: 28 wrz (śr) 2005, 02:00:00
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
pamiętam jak w którymś z poprzednich wcieleń byłem indianinem to jadało się takie przysmaki. Zresztą pamiętam jak dziś moją inicjację na mężczyznę taką jaką musiał przejść każdy z plemienia. Od 11 roku życia brało się udział w polowanich na bizony. Pierwszej upolowanej zwierzynie przez siebie samego wycinało się serce i trzeba je było zjeść. Oczywiście nie całe, bo było duże resztę zjadali inni wojownicy na znak solidarności ze mną i z tym iż zostałem mężczyzną, jednym z nich. To były czasy było bombowo
-
- Loża WSR
- Posty: 4838
- Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00
BYK
najsilniejszy chyba symbol męskości i siły; we śnie mężczyzn: problemy potencji; we śnie kobiet często wyraz marzeń seksualnych;
widzieć, posiadać, kupować: zapowiada zamożnego protektora albo korzyści finansowe;
ubić, sprzedać: z głupich powodów możesz utracić możnego sponsora lub doznać strat majątkowych;
przyglądać się walce byków: nie mieszaj się nigdy do konfliktów miedzy silniejszymi od ciebie i nie usiłuj pośredniczyć w ich porachunkach.
uciekać przed bykiem oznacza prześladowanie przez zamożnych nieprzyjaciół
http://www.sennik.biz/pnEncyclopedia-di ... -165.phtml
najsilniejszy chyba symbol męskości i siły; we śnie mężczyzn: problemy potencji; we śnie kobiet często wyraz marzeń seksualnych;
widzieć, posiadać, kupować: zapowiada zamożnego protektora albo korzyści finansowe;
ubić, sprzedać: z głupich powodów możesz utracić możnego sponsora lub doznać strat majątkowych;
przyglądać się walce byków: nie mieszaj się nigdy do konfliktów miedzy silniejszymi od ciebie i nie usiłuj pośredniczyć w ich porachunkach.
uciekać przed bykiem oznacza prześladowanie przez zamożnych nieprzyjaciół
http://www.sennik.biz/pnEncyclopedia-di ... -165.phtml
-
- Loża WSR
- Posty: 4838
- Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00
KURA/KURCZĘ
bierzesz zbyt poważnie sprawy codzienne, sen sprowadza je do właściwego wymiaru.
KURA (KWOKA)
ujrzeć: szczęście w miłości;
widzieć znoszącą jaja: powiększenie rodziny albo zyski materialne;
w otoczeniu piskląt: dużo dzieci, liczne wnuki i wielki krąg rodzinny;
zabić: szkody z powodu niezachowania ostrożności;
jeść: dobrobyt;
widzieć, jak ją pokrywa kogut: szczęśliwe życie rodzinne;
wysiadująca: radosna nadzieja.
http://www.sennik.biz/pnEncyclopedia-di ... -771.phtml
bierzesz zbyt poważnie sprawy codzienne, sen sprowadza je do właściwego wymiaru.
KURA (KWOKA)
ujrzeć: szczęście w miłości;
widzieć znoszącą jaja: powiększenie rodziny albo zyski materialne;
w otoczeniu piskląt: dużo dzieci, liczne wnuki i wielki krąg rodzinny;
zabić: szkody z powodu niezachowania ostrożności;
jeść: dobrobyt;
widzieć, jak ją pokrywa kogut: szczęśliwe życie rodzinne;
wysiadująca: radosna nadzieja.
http://www.sennik.biz/pnEncyclopedia-di ... -771.phtml
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12387
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Kiepski wierszyk w gruncie rzeczy
Dzięks za ten wierszyk (Piotrze)
Niech on mi łzy me otrze,
Bo odejść w niepamięć musi
Ten topik. Choć coś mnie kusi,
Żeby tak jeszcze spróbować
I zbytnio się nie dołować
I wskrzesić to ścierwo już stare!
Tę nocną dziwną marę...
I jak za dawnych dni
Zachwycić się nim, gdy
Inne topiki więdną.
I widzę to napewno
Że dalibyśmy radę!
Co ma jednak tę wadę,
Że trzeba by charować
I znów nad nim pracować.
No i podsumowywać
I nowe rzeczy odkrywać.
A na to sił już brak.
Tak! Rozsypał się mak!
I niech go kura zje,
Pogrąży się we śnie -
W ten sposób narkotyczny
Niech jej się świetność przyśni
Tych dawnych dni - topiku,
Który powoli znika.
Nie mam sił już rymować -
Uchodzę się gdzieś schować.
Pastwa losu - to dla Ciebie
Kuro, co pazurem grzebiesz!
Niech on mi łzy me otrze,
Bo odejść w niepamięć musi
Ten topik. Choć coś mnie kusi,
Żeby tak jeszcze spróbować
I zbytnio się nie dołować
I wskrzesić to ścierwo już stare!
Tę nocną dziwną marę...
I jak za dawnych dni
Zachwycić się nim, gdy
Inne topiki więdną.
I widzę to napewno
Że dalibyśmy radę!
Co ma jednak tę wadę,
Że trzeba by charować
I znów nad nim pracować.
No i podsumowywać
I nowe rzeczy odkrywać.
A na to sił już brak.
Tak! Rozsypał się mak!
I niech go kura zje,
Pogrąży się we śnie -
W ten sposób narkotyczny
Niech jej się świetność przyśni
Tych dawnych dni - topiku,
Który powoli znika.
Nie mam sił już rymować -
Uchodzę się gdzieś schować.
Pastwa losu - to dla Ciebie
Kuro, co pazurem grzebiesz!
-
- Zaczyna działać
- Posty: 244
- Rejestracja: 15 lis (pn) 2004, 01:00:00