Poszukiwani statyści!

Ogłoszenia, prośby o pomoc itp.

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski

ODPOWIEDZ
Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Poszukiwani statyści!

Post autor: Happy » 09 maja (wt) 2006, 12:17:45

Uwaga wszystkich chetnych, którzy chcą przeżyć niezapomnianą przygodę i zdobyć doświadczenie w pracy przed kamerą serdecznie zapraszają organizatorzy!
A teraz szczegóły:
Zdjęcia są 14 maja w niedziele w Centrum Sztuki Współczesnej w Kino Labie od godz. 10 do okolo 16-17. Gramy scenę talk show ze strony 4-6 scenariusza.
Są trzy grupy w telewizyjnym talk show: katolicy, feministki i obrońcy praw człowieka. Do tych trzech grup potrzebni są statyści. Gośćmi programu są Adam i Ewa, pierwsi ludzie sklonowani w naszych czasach i rozliczani przez społeczeństwo za grzech pierworodny.

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 09 maja (wt) 2006, 12:35:03

Happy nastepnym razem nie wklejaj bezmyslnie tego co Ci dadza :D
Bo gdy sie temu przyjrzysz polowa tekstu nie ma sensu :mrgreen:

Gramy scenę talk show ze strony 4-6 scenariusza.
zapytam sie a kto z potencjalnych zainteresowanych wie co to wogule za scenariusz i skad na Boga maja wiedziec jaki jest akurat na 4-6 stronie :twisted:
Gośćmi programu są Adam i Ewa, pierwsi ludzie sklonowani w naszych czasach i rozliczani przez społeczeństwo za grzech pierworodny.
to to wogule trudno jak kolwiek skomentowac... Toz to czysta wirtualna glupota. Az mi sie wierzyc nie chce ze jakis dyrektor programowy dal sie namowic na taki pogiety program :D

Sata sytuacja = jedno wielkie LOL i ROTFL

:mrgreen:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Re:Poszukiwani statyści!

Post autor: seize » 09 maja (wt) 2006, 14:31:59

Happy pisze:Gośćmi programu są Adam i Ewa, pierwsi ludzie sklonowani w naszych czasach i rozliczani przez społeczeństwo za grzech pierworodny.
Dopfre Dobfre :lol: :lol:

Zwłaszcza ze hmm ... jak to bylo :

"Nie sądźcie, a nie będzie cie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone." Łk 6:37

:twisted:

Ps: dajcie znac jak przejdziecie do stron 9-12 to sie moze zastanowie ;) :lol:

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 09 maja (wt) 2006, 16:22:41

Scenariusz owego przedsięwzięcia jest dostępny w szkole! A jak mi się uda to jak będę w domu to tu go wkleję!

Widzę, że jest tu już dwóch chętnych do statystowania! Pasujecie tam jak ulał! :lol:

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 09 maja (wt) 2006, 16:33:04

albo jak odlał...

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 09 maja (wt) 2006, 16:37:00

Happy pisze:Widzę, że jest tu już dwóch chętnych do statystowania! Pasujecie tam jak ulał! :lol:
Ech te Twoje niespełnialne marzenia :lol:

Po pierwsze w archiwach TVP juz lezy na taśmie mój wizerunek i kto wie choc minelo podpiero pare lat od tamtego rejestrowania mojej osoby i wypowiedzi to jak tak dalej pojdzie to bedzie to stanowilo "czarny wpis" w moich aktach. Zatem kolejnych lepiej juz nie zbierac. 8) ;) :lol:

Po drugie : przy pierszych zapewne kwestiach dialogu ze scenariusza zaczalbym rżeć ze smiechu i dyskutować :lol:

Magdusia : bardziej pasujemi tu słowo : olał :lol:

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 09 maja (wt) 2006, 19:29:57

seize pisze:Magdusia : bardziej pasujemi tu słowo : olał :lol:
no to olać to :)

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 09 maja (wt) 2006, 20:00:29

Scenariusz można obaczyć u nas! To jak Rozmiarek wpadniesz to dam ci przeczytać! :lol:

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 09 maja (wt) 2006, 22:50:16

A oto scenariusz:

OBIEKTY

Pokój szpitalny - przychodnia Modlińska 6 (budynek Cezex) dr. Łebek 605 302 373
Ekran TV - Afit, Chełmska 21
Sala Konferencyjna - Hotel Fort, Modlińska 310/312
Studio Talk Show - Telewizja TMT Ostrobramska 101
Pokój hotelowy - Hotel Fort, Modlińska 310/312
Balkon - Hotel Fort, Modlińska 310/312
Drugi pokój hotelowy - Hotel Fort, Modlińska 310/312
Korytarz hotelowy - Hotel Fort, Modlińska 310/312
Hall-recepcja hotelu - Hotel Fort, Modlińska 310/312
Ulica - Centrum Miasta - Plac Zamkowy, Trakt Królewski
Plener - Łąka

WSTĘP

Panorama zielonej trawy. Na jej tle pojawiają się napisy początkowe.


SCENA 1 WnĘtrze pokoju szpitalnego Wieczór


Kobieta leży na szpitalnym łóżku (kamera subiektywna). Ręka kobiety wysuwa się i chwyta jabłko
z miski stojącej na szafce nocnej.
odgłos gryzionego jabłka
blackout



SCENA 2 EKRAN TELEWIZORA


Prezenterka wiadomości podaje informacje.


PREZENTERKA
- W okolicach Azerbejdżanu odnaleziono szczątki
pierwszych ludzi – Adama i Ewy. To sensacyjne odkrycie jest
ukoronowaniem 20 lat poszukiwań archeologa
Maksa Hamiltona z Anglii.

ściszenie, blackout



SCENA 3 WnĘtrze pokoju szpitalnego Wieczór


Kobieta siedzi na łóżku szpitalnym i rozgląda się po ciemnym pokoju. Na drugim łóżku, w przeciwległym rogu widzi zarys męskiej postaci.



SCENA 4 EKRAN TELEWIZORA


Prezenter dziennika czyta wiadomości.

PREZENTER
- W związku z niedawnym odnalezieniem szczątków Adama i Ewy,

Przebitka - SHIN YONG MOON pokazuje prezentację z opisem działań południowokoreańskiej grupy badawczej.

off
naukowcy z południowokoreańskiej grupy badawczej pod kierunkiem
Shin Yong Moona postanowili podjąć kolejną próbę klonowania...

ściszenie, blackout


SCENA 5 WnĘtrze pokoju szpitalnego DZIEŃ


Kobieta ogląda telewizję. Po pokoju przechadza się mężczyzna, podchodzi do okna i patrzy na ulicę pełną samochodów i ludzi. Opiera czoło o szybę i patrzy w niebo – przelatuje samolot. Szyba zaparowuje od jego oddechu. Do pokoju wchodzi pielĘgniarka. Widzimy to przez okno budynku, widać część elewacji.

PIELĘGNIARKA
- Witajcie! Jak samopoczucie?

Oboje kiwają głowami, że dobrze. PielĘgniarka podchodzi do mężczyzny i ujmuje jego rękę. Siadają na łóżku.

PIELĘGNIARKA
- Zobaczmy, jak tam ciśnienie...

Mierzy mu ciśnienie. Do pokoju wchodzi lekarz.

LEKARZ
- Dzień dobry moi mili. No! Mam dla was wieści. Siadajcie.

Siada na krześle naprzeciwko łóżka, na którym gestem dłoni poleca im usiąść.

LEKARZ
- Kochani, gdy przejąłem eksperyment od Shin Yong Moona,
zająłem się wami i wychowałem jak własne dzieci.
Muszę teraz przedstawić was światu.
Robię to niechętnie, bo kto może przewidzieć,
jaka będzie reakcja tłumu?

Zbliżenie na przestraszone twarze pary.
blackout



SCENA 6 SALA KONFERENCYJNA DZIEŃ


ADAM i EWA odpowiadają na pytania dziennikarzy. Siedzą na podwyższeniu, obok nich siedzi lekarz. W sali gromada
dziennikarzy. Atmosfera gorąca: ludzie się wiercą, są rozemocjowani, na twarzach widać ekscytację.


DZIENNIKARZ 1
- Adam Herbst. Nowości. Powiedzcie,
pamiętacie może coś z waszego poprzedniego życia?

ADAM
- To są mgliste wspomnienia.
Lekarze powiedzieli nam, że stopniowo
będziemy sobie pewne rzeczy przypominać,
ale czasem nie wiem, co było snem, co prawdą, a co znam
z opowiadań.

Dziennikarz 3 siedzący z boku szkicuje na kartce długopisem widoczek: słońce, pole, drzewa.

EWA
- Ja pamiętam piękne widoki, coś, czego
nie widziałam w najwspanialszych
albumach ze zdjęciami, ale pamiętam też nudę...

W tłumie dziennikarzy wzmagają się emocje, szum głosów narasta.

DZIENNIKARKA 1
- Monika Rinn. Radio Fonia.
Widzieliście może Boga? Jak on wygląda?

ADAM
Zerka ukradkiem na EWĘ. EWA podnosi wzrok na ADAMA,
usiłuje dać mu jakiś znak.
- Nie... Jego się czuje. Trudno to opisać.

DZIENNIKARKA 1
- A teraz go czujecie? Przybył do was?

EWA
- Boimy się na niego otworzyć. Myślę, że jest
równie zdziwiony, jak my.
Ale, czy Bóg może być czymkolwiek zdziwiony?

DZIENNIKARZ 2
- Filip Sander. TV-14.
Ewo, jak się popełniało grzech pierworodny?
Smaczne było to jabłko chociaż?

EWA
Zdenerwowana
- No... Nadal lubię jabłka. Zdaje się, że
właśnie od tamtego momentu...

Emocje wymykają się spod kontroli, dziennikarze zaczynają się przekrzykiwać.

DZIENNIKARKA 2
- Po co to zrobiłaś?
Nie można się było pławić w beztroskim
dobrobycie? Też byśmy chętnie tam posiedzieli.

EWA
- Ale skąd miałam wiedzieć, że takie będą
tego konsekwencje? Każdy z nas czasem płaci
wysoką cenę za swoje błędy.
Traf chciał, że my byliśmy pierwsi.

DZIENNIKARZ 3
- Skazaliście nas na choroby i cierpienie.
Co zrobicie, żeby nam to
wynagrodzić?
EWA purpurowieje, łzy nabiegają jej do oczu.

ADAM
- Ludzie sami są sobie winni!
Nie można nas obciążać wszystkimi nieszczęściami tego świata.
Kto na tej sali jest bez winy?

EWA
łamiącym się głosem
- Raj był jeden, teraz każdy może wymyślić sobie
swój i do niego dążyć. Dla każdego jest czym innym,
niektórzy mówią, że Raj to robienie dzieci...

DZIENNIKARKA 3
- Zwariowałaś? Sami mamy sobie szukać Raju?
My chcemy w nim być, a nie za nim się uganiać!

Wielu dziennikarzy wstaje, podchodzi do miejsca, gdzie siedzą ADAM i EWA, zadają kolejne pytania, są natrętni. EWA przestraszona wybiega z sali. Za nią biegnie ADAM. Lekarz ucisza dziennikarzy.

ściszenie, blackout


SCENA 7 Pokój trzygwiazdkowego hotelu WIeczór


ADAM i EWA siedzą na łóżku i oglądają telewizję. Właśnie trwają wiadomości.

PREZENTER
- W parlamentach na całym świecie trwają debaty
na temat ukarania pierwszych ludzi. Poznajmy
zdanie naszego prezydenta.

Na ekranie pojawia się drugie okienko z prezydentem. Wywiad na żywo.

PREZENTER
- Panie prezydencie, co pan sądzi o wymierzeniu
sprawiedliwości Adamowi i Ewie?

PREZYDENT
- Dla kraju i dla świata, jedynym zadośćuczynieniem
za zbrodnie wobec ludzkości musi być kara śmierci.

Adam i Ewa patrzą na siebie zdumieni.


SCENA 8 STUDIO TELEWIZYJNE


Talk show. Publiczność podzielona jest na trzy grupy: KATOLICY, FEMINISTKI, OBROŃCY PRAW CZŁOWIEKA. ProwadzĄcY siedzi na podwyższeniu na środku sali. Obok stoją dwa puste krzesła.

PROWADZĄCY
- Drodzy Państwo, szanowni widzowie, nasi goście
w dzisiejszym programie to dwoje niezwykłych ludzi.
Mamy wyjątkową okazję zaprezentować Państwu
pierwszych ludzi! Adama i Ewę!

Światła oświetlają kurtynę w rogu sali, która rozsuwa się ukazując ADAMA z EWĘ. Przechodzą przez salę, witają się ukłonem z klaszczącą publicznością, podają rękę ProwadzĄcej i zajmując wolne krzesła.

PROWADZĄCY
- Może zacznijmy od grupy Feministek.

FEMINISTKA 1
- Jestem przedstawicielką grupy feministyczno-wegetariańskiej
„Rosołowi mówimy - NIE!”. Uważamy, że czyn Ewy jest
główną przyczyną poniżania kobiet. Czytała Pani Biblię?
EWA
- Jak mogłam nie czytać?
Nawet pamiętam poświęcony temu kawałek w Księdze Rodzaju:
„Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam. Uczynię mu zatem odpowiednią
dla niego pomoc”. Bóg w zamyśle stworzył nas, kobiety,
jako pomoc dla mężczyzny, jakiś podział ról musiał być ustalony.
Smutne? Cóż, znajmy swoje miejsce.
Szum. Feministki zaczynają się przekrzykiwać. Jednej z pań katoliczek upada torba. Wypada z niej rosół instant
w torebce. Siedząca najbliżej feministka mrozi katoliczkę wzrokiem.

FEMINISTKA 2
- Co? Znaczy, że jesteśmy mniej warte?! Mamy mieć mniej
praw?! Jesteśmy gorsze?

EWA
- Spokojnie. Spójrz, jak zmienili się mężczyźni, od kiedy mamy
równouprawnienie. Wielu z nich stało się wygodnych. Zachwiała
się równowaga. Zapomnieliśmy o naturalnych podziałach
ról mężczyzny i kobiety.

FEMINISTKA 3
- To co? Twoim zdaniem powinnyśmy siedzieć w domu
i gotować rosół?

FEMINISTKI
wstają i skandują, wymachując jednocześnie prawymi rękami (wygląda to na wyćwiczone)
- Rosołowi mówimy - NIE!
- Rosołowi mówimy - NIE!
- Rosołowi mówimy - NIE!

PROWADZĄCY
- Dobrze, uspokójmy się. A co na to środowisko katolickie?

KSIĄDZ 1
- Chrystus wziął na siebie grzech również pierwszych ludzi.
Ich czyn był aktem wolnej woli, choć to grzech, bo postąpili wbrew
nakazom Boga.

KSIĄDZ 2
- Adam i Ewa zgrzeszyli w równym stopniu. Jeśli już nadarzyła się
tak niecodzienna sytuacja - sądzimy, że powinno się ich postawić
przed Bogiem i ukarać.

MŁODZIEŻOWIEC WSZECHPOLSKI
wstaje
- Tak! Ukrzyżujmy ich i sklonujmy Chrystusa!
To on zapłacił śmiercią za nasze grzechy!
A może PRZEDE WSZYSTKIM za ich grzech!
To on powinien żyć!

MŁodzieŻowiec Wszechpolski siada i ostentacyjnie całuje krzyżyk.

KSIĄDZ 1
- Zaraz, zaraz. Kościół jest przeciwny klonowaniu,
nie rozpędzajmy się. Poza tym ON i tak
powróci, gdy nadejdzie Jego pora.

ADAM
- Popełniliśmy błąd, ale jesteśmy tylko ludźmi.
Czy ukaranie nas sprawi, że świat stanie się lepszy?

OBROŃCA PRAW CZŁOWIEKA 1
- Oczywiście, że nie. Naszym zdaniem
Adamowi i Ewie należy się kolejna szansa.
Niech zrehabilitują się wobec ludzkości.
Dzięki pierwszym ludziom możemy się
wiele dowiedzieć o nas samych.


OBROŃCA PRAW CZŁOWIEKA 2
- Czy gdybyście mieli szansę znowu znaleźć się w Raju,
postąpilibyście tak samo?
Ewo, zerwałabyś to jabłko?

Siedzący z boku Obrońca Praw Człowieka (dziennikarz ze Sceny 6) rysuje jabłko i okręconego wokól niego węża.

EWA
- To trudne pytanie. Jak wyglądałby świat, gdybyśmy
nie opuścili Raju? Czy idealne życie, jakie wymyślił
dla nas Bóg było nam rzeczywiście pisane?
Stworzył przecież człowieka, a nie kolejnego anioła.

Panorama po słuchających z uwagą trzech grupach dyskusyjnych.

off
Żebyśmy mogli żyć po swojemu tutaj,
na Ziemi, i dokonywać własnych
wyborów. Czy gdybym nie zrobiła tego ja,
nie znalazłby się ktoś, kto by zerwał to jabłko?
A poza tym, czy czyste dobro jest w stanie
trwać samoistnie? Skąd w takim razie wziął się
szatan?

KSIĄDZ 1
- Dobro nie potrafi istnieć bez zła,
ta odwieczna walka jest poniekąd
podstawą wiary.

ADAM
- Jaki ma sens gdybanie, co
by było gdyby Raj pozostał na Ziemi? Sprawa
już dawno za nami. Ważniejsze jest to, co mamy
dziś. Co możemy zrobić, aby było lepiej?
Trawa jest zawsze bardziej zielona w Raju...

blackout

SCENA 9 Pokój trzygwiazdkowego hotelu DZIEŃ

ADAM siedzi i ogląda w telewizji migawki z kłócącymi się dziennikarzami.

ADAM
- Zaczyna się robić gorąco.

EWA
- Dość mam już tego wszystkiego. Jedyne, co ci ludzie
potrafią, to szukać kozła ofiarnego.
Każdy z tych mądrali zrobiłby to samo.

ADAM
- Wiem, ale ta odpowiedzialność jest przytłaczająca.
Czuję, jakbym cały świat nosił na barkach.
Znaleźli sobie kolejną sensacyjkę. Znudziło im się
kupowanie działek na księżycu.
W dupach im się poprzewracało!

ADAM nerwowo chodzi po pokoju. Ewa dalej śledzi wiadomości. W końcu spogląda na ADAMA, wstaje i go przytula. ADAM się wyrywa i podchodzi do okna, które otwiera na oścież. Oddycha gwałtownie, wychyla się niebezpiecznie. Ewa podchodzi do Adama i głaszcze go.

ADAM
- Czy ty musiałaś zrywać to jabłko?!
- Zobacz, kurna, co się dzieje!
Cholerna babska ciekawość!

EWA
- Przestań, posuwasz się za daleko!
Tkwimy w tym gównie razem.
Przecież nie musiałeś jeść tego jabłka.

EWA łapie oddech, powoli się uspokaja.

- Nie poddawaj się ich zbiorowemu szaleństwu.
Przecież są jeszcze ludzie, którzy chcą
nas wysłuchać. Patrz jak gonią dokądś,
nie potrafią już sami dokonywać wyborów. Wiążą
się w sekty, kółka, silni tłumem...


EWA przytula ADAMA.
blackout


SCENA 10 ULICA W centrum miasta DZIEŃ


Demonstracja uliczna. Tłum ludzi z transparentami. Na transparentach widnieją hasła: „Adam i Ewa otworzyli nam oczy!“, „Dobro i Zło bez tajemnic“, „ Wolna wola, prawo do własnych decyzji i sumienia“, „Adam i Ewa! Jesteśmy z wami“, „ Jabłka są pyszne“. Kordon policji napiera na tłum, zaczyna się szarpanina. W ruch idą kije, pałki i kamienie.



SCENA 11 Pokój trzygwiazdkowego hotelu DZIEŃ


ADAM przygląda się demonstracji ulicznej przez uchylone okno. Adam w oknie budynku, widok z dołu. Panorama po budynku oczami demonstrujących.

ADAM
- Kurcze blade, powariowali!


SCENA 12 Balkon HoTELOWy DZIEŃ


ADAM i EWA przechodzą balkonem, zaglądają przez okno do sąsiedniego pokoju i wchodzą do środka.



SCENA 13 DRugi Pokój tego hotelu DZIEŃ


ADAM i EWA chwilę rozglądają się po pokoju. Sprawdzają, czy nikogo nie ma. ADAM otwiera szafę i wyciąga z niej dwie sutanny. Jedną podaje EWIE. Przebierają się. EWA mocno związuje włosy i ukrywa je pod koloratką. Wymykają się z pokoju.



SCENA 14 KORYTARZ hotelOWY DZIEŃ


ADAM i EWA spokojnie przechodzą przez korytarz, mijając dwóch OCHRONIARZY, udają, że są bardzo zajęci rozmową. Mają pochylone ku sobie głowy. Wchodzą do windy.


SCENA 15 HoL hotelOWY DZIEŃ


ADAM i EWA przechodzą przez hol obok recepcji. Recepcjonistka, widząc ich, uśmiecha się.

recepcjonistka
- Niech będzie pochwalony.

ADAM
- Na wieki wieków.

ADAM i EWA na chwilę stają przy przejściu dla personelu. Sprawdzają, czy nikt ich nie obserwuje i kierują się do tylnego wyjścia.


SCENA 16 BOCZNA ULICA DZIEŃ

ADAM i EWA wychodzą tylnym wyjściem z hotelu. Zaczynają biec, wbiegają na ruchliwą ulicę, gonią jadący autobus
i wskakują na następnym przystanku. Autobus znika za rogiem.



SCENA 17 PLENER. ŁĄKA SŁONECZNY DZIEŃ


Panorama po trawie. Kamera najeżdża na leżącą na trawie rękę, trzymającą jabłko. Ręka się podnosi, jakby kierowała się do ust. Trawa.
odgłos gryzionego jabłka
blackout

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 10 maja (śr) 2006, 00:39:17

heheh ciekawe ile płacą od łebka? :] moze JABŁKO :D

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 10 maja (śr) 2006, 00:53:22

Happy : Yyy :? Ty wiesz co ? Ja moze faktycznie zaczne cos robic z tymi swoimi rzeczami bo ... :? No nic nie wazne.

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 10 maja (śr) 2006, 09:10:23

Rozmiar : Z jakimi Twoimi rzeczami? Jak zwykle nie za bałdzo wiem ło co chodzi... :x

Ale czy znajdą się w naszej szkole jakieś chętne osoby? Czy inicjatywa wśród naszej młodzieży już na dobre obumarła? :cry: I nic jej już nie wskrzesi?

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 10 maja (śr) 2006, 15:00:38

Moimi rzeczami = tymi pisanymi tekstami zwlaszcza prozą 8)

Jezeli chodzi o ten scenariusz :
Taki swoisty surrealizm z tego wieje momentami zbyt duzy itd jak dla mnie. Klony z pamiecia wsteczna (swojego "protoplasty") do mnie nie przemawiaja. A sam [wymieniany w tekscie] Shin Yong Moon z seulskiego Uniwersytetu Narodowego w 2004 na konferencji w Seattle mówił : "Apelujemy o zakazanie klonowania reprodukcyjnego". Jednak ok uznajmy ze ta pamiec wraca to ciekawe jest, ze sam Adam stwierdza : "... czasem nie wiem, co było snem, co prawdą, a co znam z opowiadań" - dlatego też ciekawe jest ze Ewie dano do przeczytano Biblie co tylko jawnie i sugestywnie moglo by wplywac na tworzenie sie w fantazji obrazow ktore uznawalo by sie za prawdziwe. Z innej beczki grupa feministyczno-wegetariańska ma nazwe, ktora nadaje sie na transparent ale nie na nazwe - jak dla mnie. Zreszta wogole - w Azerbejdzanie znajduja szczatki, w Seulu nad nimi pracuja a potem klony znajduja sie od tak w Polsce. Zreszta jak mowie dla mnie osobiscie wszystko jest tu strasznie mocno wykontrastowane. Owszem jest jakas w tym idea, widac pomysl z zacienciem moralizatorskim; jednak z uwagi na swa "kontrastowosc" wszystkiego moze odrzucac i nie pozwalac na wczucie sie w calosc.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 10 maja (śr) 2006, 17:39:50

Tekst impresyjny (ad hoc) - mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie urazony 8)

Rozpoczęto : 16:16 09-05-2006

Goście dnia zostali już usadowieni na swoich miejscach gdy cichy szum kamer wtopił się w odgłosy poruszenia i zdenerwowania na sali. Rozpoczął się show i wysypały się pierwsze pytania, płynęły one jak za każdym razem w tonie nieco machinalnym. Tym razem jednak towarzyszyły im większe emocje, wciąż jednak biła z nich ludzka prostota.
- Zerwałaś jabłko, czy naprawdę warto było? Czy chociaż Ci smakowało?
- Ciężko jest odpowiadać na pytania, które odwołują sie do metafor łatwiejszych do opisania.
- No tak ale ...po co to zrobiłaś ?
- Z tego samego powodu dla którego wy - tutaj i teraz - zadajecie mi pytania chcąc poznać na nie odpowiedzi. Sami na codzień robicie to czego dokonaliśmy my sami.
- ... bo przez was teraz cierpimy - rzucił ktoś z sal.
- Przez Nas - odezwał się Adam - a ileż z tych cierpień to nic innego jak tylko wasze własne "produkty"?
- No ale zgodzicie się ze to przez Was nie jesteśmy w Raju? Zapytała prowadząca.
- Owszem w pewnym zakresie jak najbardziej. Zapytajmy może księdza co na ten temat sądzi. Ewę przecież sami mówicie ze skusił Szatan. A czy on powstał sam z siebie? Co ksiądz powie o śmierci Chrystusa?
- Cóż - odparł ksiądz - Chrystus umarł za Nas, za nasze grzech.
- Ale jak widać niczego Was to nie nauczyło, wiele nie zmieniło - wtrąciła Ewa.
- No ale taka była wola Boga który zstąpił z nieba pod postacią człowieka - rzucił krótko ksiądz.
- Czyli rozumiem ze w swych ludzkich osądach wiecie, że nie taka była np. wola byśmy jak to określacie "zerwali jabłko"? Przecież w Raju - w tym miejscu doskonałym - pojawił się Szatan. Dlaczego wiec twierdzicie ze to tylko efekt czynu Ewy? Dlaczego nie zadacie sobie pytania czemu pojawił się tam ów wąż?
- Nie no już nie wchodźmy tu na jakieś herezje - starała się uspokoić dyskusję prowadząca.
- No właśnie "herezje"... Zapytajcie się lepiej siebie : co dziś byście zrobili gdyby Bóg znowu zstąpił z nieba pod postacią człowieka. Czy tak naprawdę byście go słuchali czy dopatrywali sie kogoś szalonego?
- Nie no tu już jakaś przesada - odezwał się jakiś mężczyzna z drugiego rzędu na widowni.
- Przesada? Czytacie Księgi jakie macie, mówiące o miłosierdziu, miłowaniu ale na swych własnych ustach wciąż macie zagnieżdżoną nienawiść.
- Nie możemy przecież patrzeć na zło tego świata ze spokojem. Musimy przecież walczyć ze złem - odparł jeden z członków radykalnego ugrupowania.
- Powiedz mi jednak na co komu Bóg wyłącznie na sztandarach? Miejscem Boga jest to co nazywa się sercem. Zarzucacie nam grzech a sami niczym Kain jesteście gotowi zabić "własnego brata" tylko z uwagi na uśmiech Boga dla siebie.
... ... ...
Szum płynący z głośnika telewizora stawał się coraz większy gdyż na sali rozgorzała dyskusja. Po chwil odezwała się prowadząca : Co skłoniło Ewę do zerwania jabłka? Co tak naprawdę maja nam oni do powiedzenia? O tym już za chwile zostańcie Państwo z nami.
... ... ...
Mężczyzna siedzący przed telewizorem wstał, wyszedł na balkon i oparł się o barierkę. Słońce powoli schylało się ku zachodowi. Gdy tak sie rozglądał po krajobrazie dostrzegł w oddali dwoje młodych ludzi bytujących w jego sadzie. Ilość światła na zewnątrz pozwoliła mu zobaczyć jak leżąca tuż obok chłopaka kobieta w pewnym momencie wstała i podeszła w stronę drzewa i zerwawszy z niego owoc wróciła na miejsce. Stojący na balonie mężczyzna wyprostował się, uśmiechnął lekko pod nosem i szepnąwszy cicho : Fiat amor - wyszedł zamykając za sobą balkon.
©

Zakończono : 17:13 09-05-2006

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 10 maja (śr) 2006, 18:14:08

wez przestan bo przeczyta to scenarzysta i spali sie ze zlosci ze napisales lepszy od niego :P
btw. az boje sie pisac teraz posty skoro od takiej niewinnej rzeczy powstal taki wywod :P 8O Szkocked! :?

ODPOWIEDZ