Bezsennosc
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Hehe no to idac ta droga powinienem radzic innym zeby np. duzo chodzili na piechote zamiast bujać się komunikacja ... tylko ze ja akurat od pewnego czasu z racji wiosny pozwolilem sobie to wprowadzic ale wiele to nie zmienilo - no moze tyle ze poznalem wiecej lokalizacji 
Ciekawe tez jest to ze kiedys slyszalem ze jak ktos siedzi w domu, bez dotleniania, aktywnosci robi się osowiały i przez to wszystko bardziej senny
Racja pewnie jak zawsze lezy po srodku 
Ciekawe tez jest to ze kiedys slyszalem ze jak ktos siedzi w domu, bez dotleniania, aktywnosci robi się osowiały i przez to wszystko bardziej senny
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Nie w tym momencie akurat nie bylo o depresyjnym tylko ... w takim razie przejaskrawie negatywnie : ... tylko w ujeciu lenistwa - czyli ze organizm zmniejsza swoja aktywnosc przez co przestawia sie na tryb pewnego znudzenia - bo skoro nuda to o czym rozmyslac - kładziesz się i gitara bo po co sie przemeczac zatem walisz w kimę 
W depresyjnym ujeciu to raczej i praca i wysilki itd niewiele na mysli jest w stanie pomoc - oczywiscie zalezy od tego czego dotyczy depresja, bo jak powodem "depresji" jest brak pracy no to wtedy jak najbardziej pomaga.
W depresyjnym ujeciu to raczej i praca i wysilki itd niewiele na mysli jest w stanie pomoc - oczywiscie zalezy od tego czego dotyczy depresja, bo jak powodem "depresji" jest brak pracy no to wtedy jak najbardziej pomaga.
-
dF
- Czasami coś napisze

- Posty: 183
- Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00
Mi szło o to że jak człowiek w dołek wpadniei siedzi w czterech ścianach z nosem na kwinte to nic mu się nie chce, komp wqrwia, książka nudzi, o tv juznie wspominając. Wtedy się spi, spi się dużo i łatwo, ale ten sen to ucieczka od smutnej jawy. Natomiast przez lenistwo klasyczne rozumiem siedzenie caly dzień w domu i w zasadzie nic nie robienie (tzn. jakieś forum/czat, tv, czy tym podobne) tak można długo siedzieć do 3-4 w nocy i nie chcieć spac.
-
dF
- Czasami coś napisze

- Posty: 183
- Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
No jedni działają w trybie 24 a inni w 12 - u jednych zegarek wyswietla zero przed u drugich nie - takie zycie
A haluny to dopiero zaczynaja byc po 3 dobach bez snu
Nom w jednym przypadku porcja snu w dzien to tylko regeneracja w zwiazku z braku w nocy a w innych to tylko czyste lenistwo i wygoda. Dla mnie cos takiego jak drzemka w ciagu dnia - jak spalem w nocy - to sprawa wrecz nierealna - szkoda czasu.
Nom w jednym przypadku porcja snu w dzien to tylko regeneracja w zwiazku z braku w nocy a w innych to tylko czyste lenistwo i wygoda. Dla mnie cos takiego jak drzemka w ciagu dnia - jak spalem w nocy - to sprawa wrecz nierealna - szkoda czasu.
-
dF
- Czasami coś napisze

- Posty: 183
- Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00
Myslałem o czymś innym, tzn la nie zjazd ok 15jest norma i potrzebuje silnej kawky by dalej żyć lub 30 min. snu a najlepiej jednego i drugiego. Natomiast pisząc o spaniu w dzien to szło mi o to że jak człowiek całe dnie przesypia bo nie ma nic lepszego do roboty, to nocami sie kreci z boku na bok...
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
A nie no to ze jak ktos przespi caly dzien to potem w nocy nie zasnie to rzecz wiadoma i tu nie ma dyskusji 
Mi np. jezeli przyszlo z jakiegos powodu przesiedziec noc i widze na zegarku ze jest juz przykladowo 13 to nie ma bata zebym sie zdrzemnał przed nocą
No chyba ze wiem ze czeka mnie kolejna nieprzespana noc 
Mi np. jezeli przyszlo z jakiegos powodu przesiedziec noc i widze na zegarku ze jest juz przykladowo 13 to nie ma bata zebym sie zdrzemnał przed nocą


