Poleć film
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Ekspert
- Posty: 1880
- Rejestracja: 17 lut (pt) 2006, 01:00:00
Diabel byl dzisiaj w ramach kina na obcasach , no i niestety jak juz tam dotarlismy, to miejsca byly malo korzystne....
ale rezerwacja na jutro jest, to sie tylko delikatnie recenzja przesunie w czasie...
nie to zebym narzekala, w koncu wtorek jest dniem , w ktorym mozna smialo powiedziec,ze "kochamy polskie seriale" :D
ale rezerwacja na jutro jest, to sie tylko delikatnie recenzja przesunie w czasie...
nie to zebym narzekala, w koncu wtorek jest dniem , w ktorym mozna smialo powiedziec,ze "kochamy polskie seriale" :D
-
- Ekspert
- Posty: 1880
- Rejestracja: 17 lut (pt) 2006, 01:00:00
To szybka recenzja "The devil wears Prada"
Film ogolnie - ladny, prosty i przyjemny Praktycznie z ksiazki zostal zachowany tylko glowny watek - czyli mloda dziewczyna po studiach rozpoczyna prace w jednym z najbardziej prestizowych magazynow o modzie w NY z szefowa z piekla rodem, ktora w filmie nie okazuje sie az taka suczą. Jezeli chodzi o to ze jest to komedia, to nie jest to w takim sensie, ze bedziemy sie tarzac po podlodze, tylko raczej nastawmy sie na lekki film bez drugiego dna.
Ogolnie polecam na beztroski wieczor, niekoniecznie do kina.
No i oczywiscie dla mnie rewelacyjna kreacja Meryl Streep, ktorej powoli zaczelo mi juz na ekranach brakowac.
Film ogolnie - ladny, prosty i przyjemny Praktycznie z ksiazki zostal zachowany tylko glowny watek - czyli mloda dziewczyna po studiach rozpoczyna prace w jednym z najbardziej prestizowych magazynow o modzie w NY z szefowa z piekla rodem, ktora w filmie nie okazuje sie az taka suczą. Jezeli chodzi o to ze jest to komedia, to nie jest to w takim sensie, ze bedziemy sie tarzac po podlodze, tylko raczej nastawmy sie na lekki film bez drugiego dna.
Ogolnie polecam na beztroski wieczor, niekoniecznie do kina.
No i oczywiscie dla mnie rewelacyjna kreacja Meryl Streep, ktorej powoli zaczelo mi juz na ekranach brakowac.
-
- Zaczyna działać
- Posty: 200
- Rejestracja: 29 wrz (pt) 2006, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Widzialem dzis a wiec z duzym polizgiem Z ust do ust. Nawet ciekawa i sympatyczna kontynuacja Absolwenta i mozna obejrzec w niedzielne popoludnie. Choc to komedia to jak u Hitchcocka zaczyna sie od "trzesienia ziemi". Niestety pozniej z kazda minuta jest coraz gorzej. Tak ze w polowie filmu mozna juz usnac. Takie dylematy egzystencjalne i tozsamosciowe to juz u nas w Wojnie domowej pokazywali. Kevin Costner niestety nawet nie probuje wspiac sie na wyzyny swoich mozliwosci. Za to Shirley McLaine jako pani Robinson jest bardzo dobra.
-
- Ekspert
- Posty: 1880
- Rejestracja: 17 lut (pt) 2006, 01:00:00
"Me You and Dupree"
Kolejny film ostatnich miesiecy w stylu "Milosc na zamowienie" czy "Sztuka zrywania". Jak zwykle fajna gra Kate Hudson, ktorą najbardziej pamietam z "How to lose a guy in 10 days".
Ogolnie polecam - przynajmniej mi sie podobal, koncowka bardzo przesadzona (generalnie moznaby koncowke uciac), ale mozna sie bylo w trakcie filmu posmiac i odstresowac.
Aaa, no i zaskakujaco kiepska kreacja Douglasa....
Czy ktos juz widzial "WTC" albo "Samotnosc w sieci" ??
O tym ostatnim slyszalam rozne opinie....
Kolejny film ostatnich miesiecy w stylu "Milosc na zamowienie" czy "Sztuka zrywania". Jak zwykle fajna gra Kate Hudson, ktorą najbardziej pamietam z "How to lose a guy in 10 days".
Ogolnie polecam - przynajmniej mi sie podobal, koncowka bardzo przesadzona (generalnie moznaby koncowke uciac), ale mozna sie bylo w trakcie filmu posmiac i odstresowac.
Aaa, no i zaskakujaco kiepska kreacja Douglasa....
Czy ktos juz widzial "WTC" albo "Samotnosc w sieci" ??
O tym ostatnim slyszalam rozne opinie....
-
- Początkujący(a)
- Posty: 54
- Rejestracja: 11 wrz (pn) 2006, 02:00:00
...właśnie obejrzałem film "Jabłka Adama"
http://jablka.adama.filmweb.pl/
świetny film...polecam każdemu....................... 8O
http://jablka.adama.filmweb.pl/
świetny film...polecam każdemu....................... 8O
-
- Nowy(a)
- Posty: 7
- Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Właśnie wróciłam ze "Statystów". No i tak wrażenia mieszane. W sumie fajny, ale z lekka już przynudzający. I już chciałam, żeby się skończył a to chyba najlepiej nie świadczy o filmie. Momentami śmieszny, ale nie jest tego jakoś strasznie dużo. Ogólnie to tak 4-. Ale niech ktoś inny się wypowie. Byliśmy w kilka osób i tylko 1 osobie podobał się bardzo!
Batrdzo podobała mi się za to rola Małgosi Buczkowskiej. Dla mnie rewelka!
Batrdzo podobała mi się za to rola Małgosi Buczkowskiej. Dla mnie rewelka!
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Po chwili krótkiej zadumy doszłam do wniosku, że dla mnie ten film nie jest komedią. Raczej dramatem o życiu Polaków. Porusza on wiele spraw i problemów społecznych a wszystkie one są smutne. I tak Statyści mówią o chorobie Alzhaimera, o starości i tym jak rodzina chce się pozbyć starszego rodzica z domu, o zdradzie małżeńskiej, o przedwczesnej śmierci rodziców i poświęceniu swojego życia osobistego dla młodszej siostry, o porzuceniu swojej dziewczyny i pozostawieniu jej z 3 letnim dzieckiem i nie dawaniu znaku życia, o tym jak ciężko o pracę w małym miasteczku, o tym jak dziecko nie odzywa się do matki wiele miesięcy a dzwoni tylko wtedy jak potrzebuje od matki pieniędzy na wyjazd...
Myślę, że tych problemów było tam więcej poruszonych, ale wszystkich nie zapamiętałam. I tak jakoś mi się smutno zrobiło po tej komedii... Jak tak pomyślę o tym życiu...
A konkluzja jest taka: dlaczego Chińczycy przyjechali kręcić film do Polski??? Bo Polacy są najsmutniejszym narodem na świecie a przynajmniej w Europie. A oni chcieli mieć smutnych statystów.
Ale gdzieś tam w oddali prześwituje jakiś happy end.
Myślę, że tych problemów było tam więcej poruszonych, ale wszystkich nie zapamiętałam. I tak jakoś mi się smutno zrobiło po tej komedii... Jak tak pomyślę o tym życiu...
A konkluzja jest taka: dlaczego Chińczycy przyjechali kręcić film do Polski??? Bo Polacy są najsmutniejszym narodem na świecie a przynajmniej w Europie. A oni chcieli mieć smutnych statystów.
Ale gdzieś tam w oddali prześwituje jakiś happy end.