Kiedy dostaniemy plan na nowy semestr?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski
-
- Loża WSR
- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12449
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
O poprawnym i kulturalnym wysławianiu się
Kali pisze:patrząc na plan zajęć dodatkowych stwierdzam, że są do kitu.
seize pisze:Jeżeli ja np powiem "różowy jest ochydny" to chyba wiadomo, że jest to przekazanie osobistego odczucia i stanowiska a nie, arbitralne stwierdzenie o znaczeniu ze wszech miar uniwersalnym.
Myślę, że nie macie racji.Magdusia pisze:pozatym, Sławku, to chyba normalne że sam fakt że wypowiadamy się MY, jako jedna osoba, to znaczy ze przedstawia się swoją osobistą opinię. co za roznica czy napisze:
ten chleb jest niedobry
lub
moim zdaniem ten chleb jest niedobry....
wychodzi na jedno. coś mi nie smakuje...
Jeśli ktoś wygłasza tezę "linie autobusowe w Warszawie są wytyczone źle" chcąc nie chcąc (tzn. nawet jak nie ma takich intencji) przypisuje im negatywną cechę "obiektywną", tzn. ocenia wytyczenie tras autobusów warszawskich (tj. pracę osoby, która je zaplanowała).
Jeśli bowiem słyszymy wypowiedź "linie autobusowe w Warszawie są wytyczone źle" to nie myślimy "linie autobusowe w Warszawie są wytyczone nie po myśli wypowiadającego te słowa, ale tak obiektywnie to nie wiadomo czy są wytyczone dobrze czy źle", ale myslimy to, co słyszymy, tj. że w Warszawie jest "obiektywnie" coś nie tak z trasami linii autobusowych.
Wystarczy jednak, żeby wypowiadający krytyczna uwagę zaopatrzył ją w dopowiedzenie "z mojego punktu widzenia" i już zmienia się optyka.
Ale to nie tylko kwestia logiki. To także kwestia wyczucia lub jego braku albo (dla osobników, które wyczuwają ten niuans) kultury lub jej braku. Jeśli ktoś w obecności osób jedzących kotleta oświadcza po prostu "kotlet jet ohydny" nie tylko psuje im smak, ale też suponuje, że niektórzy z jedzących go nie mają. Co więcej, poprzez przypisanie negatywnej cechy "obiektywnej" (tym przypadku ohydy) dyskredytuje pracę kucharza. Robi to albo z braku wyczucia albo z braku kultury.
Czy wobec tego nie ma prawa do wyrażenia własnej opinii? Nie ma prawa do krytyki? Oczywiście ma. Wystrarczy powiedzieć "kotlet mi nie smakuje" albo nawet "jak na mój smak kotlet jest ohydny" (co może nie jest taktowne czy delikatne, ale przynajmniej nie przypisuje negatywnej cechy w sposób "obiektywny", a subiektywny właśnie).
Podobnie ma się sprawa oceny dowolnego koloru (nawet różowego ) jako ohydnego, co jest szczególnie kiepskie, kiedy wyrażamy taką opinię przy osobach lubiących ten kolor (np. ubierających się weń lub mających tak pomalowane ściany w swoim pokoju). Trzeba zachować takt i powiedzieć po prostu "kolor różowy nie podoba mi się" lub nawet "bardzo nie lubię koloru różowego".
Jak widać kulturalne i z wyczuciem, a przy tym precyzyjne wysławianie się, nie jest w żadnym wypadku ograniczaniem / zakazem krytyki czy też ekspresji własnych odczuć / przekonań.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: O poprawnym i kulturalnym wysławianiu się
wojtkowski pisze:Myślę, że nie macie racji.
A wiesz, że mnie tym stwierdzeniem nie zaskoczyłeś
Ktoś kto ocenia wytyczenie tras a i owszem ocenia je negatywnie - tylko możesz mi powiedzieć czemu niby od razu subiektywne zdanie ma oznaczać obiektywna opinie ? Czy tylko dlatego ze -wybacz za stwierdzenie ale to parafrazując twój jeden akapit- "bo gdy słyszymy to nie myślimy" ?
Co do kotleta to uważam, że gdy jest ohydny to mam prawo o tym powiedzieć a kultura każe mi co najwyżej pomyśleć na forma wypowiedzi; czyli np. powiem publicznie ze 'kotlet smakuje ohydnie' a nie powiem 'kotlet smakuje jak g***o' bo to drugie jest brakiem kultury -dla mnie (zaznaczę to bo sądząc z twojej wypowiedzi jestem nieczuły na niuanse)
Gdyż jako podmiot wypowiadający opinie z natury jestem subiektywny bo jestem jednostką, zatem wypowiadanie opinii obiektywnych nie leży w mojej naturze z uwagi na bezpośrednią jednostkowość oraz z uwagi na niemożność wydawania przeze mnie jako człowieka werdyktów obiektywnych gdyż jakikolwiek mój obiektywizm może wypływać tylko z sumy znanych mi subiektywnych wypowiedzi innych osób tyle że suma iluś subiektywizmów nie tworzy i tak obiektywnego stanowiska
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12449
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Re: O poprawnym i kulturalnym wysławianiu się
Popełniasz w tym rozumowaniu bardzo prosty, ale też i o poważnych konsekwencjach błąd, tzw. błędne koło sceptycyzmu (subiektywizmu). Na czym to polega?seize pisze:(...) jako podmiot wypowiadający opinie z natury jestem subiektywny bo jestem jednostką, zatem wypowiadanie opinii obiektywnych nie leży w mojej naturze z uwagi na bezpośrednią jednostkowość oraz z uwagi na niemożność wydawania przeze mnie jako człowieka werdyktów obiektywnych gdyż jakikolwiek mój obiektywizm może wypływać tylko z sumy znanych mi subiektywnych wypowiedzi innych osób tyle że suma iluś subiektywizmów nie tworzy i tak obiektywnego stanowiska.
Ano na tym, że jeśli przyznajesz, że ŻADNA z Twoch wypowiedzi nie zgłasza pretensji do obiektywizmu, to również i ta, co wypada mówić a czego nie, a nawet i ta kto ma rację w naszym sporze. Sam uznajesz, że nie możesz tego obiektywnie ocenić (że WSZYSTKO co piszesz to tylko Twoje subiektywne opinie), a więc nikt nie musi, a nawet NIE MOŻE brać ich jako obiektywnego rozstrzygnięcia tych kwestii.
Co więcej. Twoja wypowiedź o tym, że wypowiadasz się zawsze i tylko subiektywnie ["(...)niemożność wydawania przeze mnie jako człowieka werdyktów obiektywnych (...)"], jest także Twoją SUBIEKTYWNĄ opinią, a zatem może (obiektywnie rzecz biorąc) wcale nie masz racji. Tak więc ostatecznie nie wiesz czy OBIEKTYWNIE masz rację czy nie. Może dlatego czasami tak trudno nam się porozumieć?
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: O poprawnym i kulturalnym wysławianiu się
Dokładnie! Ależ ja się z tym właśnie zgadzam : moje zdanie jest wyłącznie subiektywne i nikt nie powinien go brać jako obiektywne to takim z natury nie jest i dlatego od nikogo nie oczekuje ze powie mi 'masz racje' w oznaczeniu że obiektywnie a co najwyżej w znaczeniu : moje subiektywne stanowisko jest zgodne z twoim subiektywnym spojrzeniem - a zatem daje to w efekcie nie to ze mamy wtedy racje a tylko i wyłącznie to że się zgadzamy.
Tak więc jak mówię : dokładnie - każde moje zdanie należy interpretować jako co najwyżej przedstawienie stanowiska a nie obiektywnej opinii.
Bo by znać istotę obiektywizmu musiałbym być wszechwiedzący a jak wiadomo zdanie które wygłaszam bazuje tylko na jakimś fragmencie wiedzy, ogranicza się do zakresu który jest mi znany etc.; a owa fragmentaryczność wiedzy deklasuje od razu stopień obiektywizmu opinii.
I zgodzę się z tobą ze wielokroć właśnie zabierając zdanie 'nie mam racji' baa ja nawet nie wychodzę z założenia że mam ów rację a tylko z założenia że ja w czymś racji lub jej znamion nie widzę.
Kto wie może właśnie to mnie różni od wielu że nie wychodzę z założenia że albo jako jedyny albo jeden z niewielu znam PRAWDĘ.
Tak więc jak mówię : dokładnie - każde moje zdanie należy interpretować jako co najwyżej przedstawienie stanowiska a nie obiektywnej opinii.
Bo by znać istotę obiektywizmu musiałbym być wszechwiedzący a jak wiadomo zdanie które wygłaszam bazuje tylko na jakimś fragmencie wiedzy, ogranicza się do zakresu który jest mi znany etc.; a owa fragmentaryczność wiedzy deklasuje od razu stopień obiektywizmu opinii.
I zgodzę się z tobą ze wielokroć właśnie zabierając zdanie 'nie mam racji' baa ja nawet nie wychodzę z założenia że mam ów rację a tylko z założenia że ja w czymś racji lub jej znamion nie widzę.
Kto wie może właśnie to mnie różni od wielu że nie wychodzę z założenia że albo jako jedyny albo jeden z niewielu znam PRAWDĘ.
-
- Ekspert
- Posty: 1880
- Rejestracja: 17 lut (pt) 2006, 01:00:00
A ja stwierdzam, moim zdaniem,z mojego punktu widzenia, moja opinia jest taka, ze plan rzeczywiscie jest nieciekawy, ale glownie dla grup foto i tv, bo jak tak czytam i czytam to widze glownie przedmioty z dziedziny reklamy i grafiki...Ale jakos te dwa dodatkowe uda mi sie mam nadzieje wybrac 8)No coz, w koncu to szkola reklamyKali pisze:patrząc na plan zajęć dodatkowych stwierdzam, że są do kitu...
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
@Wojtkowski :
Dodatkowo może taka zagadka :
# Ktoś coś mówi/robi nacechowująć w sobie swoje działanie konkretną intencja, czyli np. owo 'coś' jest dlań subiektywnie całkiem bez znaczenia.
# Z punktu widzenia obserwatora -który jak wiadomo nie zna owych subiektywnych intencji - 'coś' może być odebrane w sposób zgoła odmienny bo ocenia samo 'coś' a nie intencje subiektywne. Dodatkowo starając się nawet patrzeć "obiektywnie" posiada własne subiektywne odczucia, które określają 'coś' jako w jakimś znaczeniu złe/nie na miejscu etc.
Σ Gdzie w tej sytuacji leży obiektywna racja ? Czy osoba wykonująca powinna brać pod uwagę odbiór obserwatora i kierować się trochę jak w przypadku "kotlet jest ohydny" czyli patrzeć że mimo wszystko dane 'coś' może być nie na miejscu; czy też jednak obserwator powinien myśleć i nie patrzeć na 'coś' w sposób w jaki to widzi z automatu tylko umniejszać wartość - czyli rozumieć ze linia autobusowa jest źle wytyczona ale tylko dla kogoś?
Dodatkowo może taka zagadka :
# Ktoś coś mówi/robi nacechowująć w sobie swoje działanie konkretną intencja, czyli np. owo 'coś' jest dlań subiektywnie całkiem bez znaczenia.
# Z punktu widzenia obserwatora -który jak wiadomo nie zna owych subiektywnych intencji - 'coś' może być odebrane w sposób zgoła odmienny bo ocenia samo 'coś' a nie intencje subiektywne. Dodatkowo starając się nawet patrzeć "obiektywnie" posiada własne subiektywne odczucia, które określają 'coś' jako w jakimś znaczeniu złe/nie na miejscu etc.
Σ Gdzie w tej sytuacji leży obiektywna racja ? Czy osoba wykonująca powinna brać pod uwagę odbiór obserwatora i kierować się trochę jak w przypadku "kotlet jest ohydny" czyli patrzeć że mimo wszystko dane 'coś' może być nie na miejscu; czy też jednak obserwator powinien myśleć i nie patrzeć na 'coś' w sposób w jaki to widzi z automatu tylko umniejszać wartość - czyli rozumieć ze linia autobusowa jest źle wytyczona ale tylko dla kogoś?
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
No i tak jedne z ciekawszych zajęć, które chciałem wkońcu zrealizować czyli Copywriting mogą być usunięte z planu lekcji, super
I takie małe uświadomienie ustalającym zajęcia, nic dziwnego że na In Designie jest mało osób i również grozi usunięcie, bo w tym czasie większość drugiego roku ma prawo reklamy obowiązkowe. Ja byłem chętny jest jeszcze jedna koleżanka i znalazło by się te 10 osób.
Swoją drogą rozumiem, że jak są 2,3 osoby zajęcia są zamykane, ale jak jest ponad 5 osób uważam, że zajęcia powinny działać dalej. A nie dlatego, że jest mało ambitnych osób i sporo obiboków, to ja i parę innych osób ma przez to nie mieć zajęć.
I takie małe uświadomienie ustalającym zajęcia, nic dziwnego że na In Designie jest mało osób i również grozi usunięcie, bo w tym czasie większość drugiego roku ma prawo reklamy obowiązkowe. Ja byłem chętny jest jeszcze jedna koleżanka i znalazło by się te 10 osób.
Swoją drogą rozumiem, że jak są 2,3 osoby zajęcia są zamykane, ale jak jest ponad 5 osób uważam, że zajęcia powinny działać dalej. A nie dlatego, że jest mało ambitnych osób i sporo obiboków, to ja i parę innych osób ma przez to nie mieć zajęć.
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00