Marzenia. sloneczko, piweczko i cale zycie :)

Wszystko co dotyczy rekrutacji

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 23 sie (pn) 2004, 18:25:04

Pewnie ksiazki to proteiny dla naszych mozgow :) Na poczatku lat 90-tych na MTV leciala taka reklama z Sherilyn Fenn - Books feed your mind. Ciekawe dlaczego teraz juz nic takiego nie puszczaja??

Sil
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 56
Rejestracja: 26 mar (pt) 2004, 01:00:00

Post autor: Sil » 23 sie (pn) 2004, 19:46:46

Hejoooooo
Pamietacie mnie jeszcze ????? hehehe

a prawko ZDALAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :wink:


NO I SOBIE OBLEWALAM BO BYLA W kRAKOWIE PARE DNI ZYRAFKA TAM SA DOPIERO IMPREZKI DO WYBORU DO KOLORU :D
WCHODZISZ NA KAZIMIERZA I CALA ULICA ZAPCHANA PUBAMI IMPREZAMI MASAKRA TAM JEST DOPIERO ZYCIE
POLECAM...POZDRAWIAM CALUCHY

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 23 sie (pn) 2004, 20:08:51

No Sylvie to jeszcze u nas musisz sobie Starowke pozwiedzac. Troche inny klimat ale knajpek tez niemalo. Zreszta Ursynow i okolice WSR tez nie sa najgorsze, szczegolnie teraz latem.

PS. Gratulacje. Samochod juz jest czy dopiero w drodze ;)

Sil
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 56
Rejestracja: 26 mar (pt) 2004, 01:00:00

Post autor: Sil » 23 sie (pn) 2004, 21:00:24

hehe pozwiedzam pozwiedzam samoch w drodze ale nie wiadomo czy nie zachaczy o jakies drzewko :wink:

zyrafa
Ekspert
Ekspert
Posty: 1207
Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: zyrafa » 24 sie (wt) 2004, 01:19:19

ja pod koniec wrzesnia mam pierwszy egzamin z jazdy .... no i nie wiem jak to u mnie z autkiem bedzie ... zobaczy sie
Nio , a do Krakowa poimprezowac bedzie trzeba pojechac ... i równierz Sil polecam np Starówkę ... chociarz ja swojego czasu to na barbakanie z pifffkiem siedzialam lub przy fontanie sie piło z innymi brudasami ... ale to stare dzieje ... wyrosłam :)

Sil
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 56
Rejestracja: 26 mar (pt) 2004, 01:00:00

Post autor: Sil » 24 sie (wt) 2004, 11:22:00

jak bedzieice w krakowie to zapraszam do mie do sacza 100km od krakowa! SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH WAS
SLONECZKO SWIECI ZMYKAM SIE OPALAC :lol:

zyrafa
Ekspert
Ekspert
Posty: 1207
Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: zyrafa » 25 sie (śr) 2004, 14:17:15

a ja dzisiaj pranie robie ... troszke slonko nam sie za chmurki schowalo, a tak pieknie godzine temu swiecilo ... mozna bylo sie poprazyć :] . Dzisiaj chyba wyjde na rowerek, ale to dopiero ok 19 ... Teraz to pranie no i ogolnie sprzatanie w chalupie ...
Wczoraj chodzilam po sklepach i pytalam sie o szczurki-ale nie bylo.Jednak w ten piatek jak juz sie podpytalam i wiem ze bedzie dostawa( ale to glupio brzmi) kupie sobie kochanego gryzonia - choruje teraz na bialą szczurzyce, bo czarna juz mialam ...
Poza tym moj jamnik jest troszke chory i musze sie nim opiekowac, dawac proszeczki, smarowac masciami i wogole pilnowac jej( bo to Figa) diety ...

Sil
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 56
Rejestracja: 26 mar (pt) 2004, 01:00:00

Post autor: Sil » 26 sie (czw) 2004, 21:36:43

Hejo:)


A ja sie obiekuje moim Amstafkiem ktory sie wabi Grom jest kochany ma 2 miesiace i wlasnie zaczynam z nim chodzic na tresure:) on jest taki fajnyyyy ma kremowa siersc i sobie powoli rosnie a cialko ma takie masywne tak fajnie sie do niego przytula jeciuuuu :D
w przyszlosci chcialabym miec tez alaskana malamuta i pewnie bede miala no a mojego Gromika poznacie za roczek jak bede mieszkac w Warszawie bo napewno go nie opuszcze mam nadzieje ze zgodzi sie ktos wynajac mi pokoj z pieskiem wlacznie bo jak nie to bedzie problem :?

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 26 sie (czw) 2004, 21:59:51

A nie mowilem Peyot ze nam tu Grom z jasnego nieba Condi zesle ;) :D

Przytulanie niezla tresura dla amstafa Sil :) Jemu raczej trzeba pokazac kto tu rzadzi. Znajomi mi niedawno takie sposoby ukladania amstafa opowiadali ze nie wiedzialem smiac sie czy plakac.

Byc moze przesadzam ale u mnie w rodzinie byl taki Borysek doberman chowany jak piesek salonowy a skonczylo sie na jego uspieniu po tym jak 3 razy bardzo groznie atakowal domownikow.

Sorry cos mnie tak naszlo. Pozdrawiam :)

zyrafa
Ekspert
Ekspert
Posty: 1207
Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: zyrafa » 27 sie (pt) 2004, 00:57:22

oj Sinarku...nie przepraszaj ... takie jest zycie .

Już jutro szczurek bedzie u mnie :). Juz mu naszykowałam klatkę ( została po Marysi- bylym moim szczurzątku ). Mam jednak nadzieje, że kochane stworzonko sie szybko oswoi i bedzie slodko buszowalo po moim pokoju. Fajno by było, gdyby nie obgryzala mi kabli np od kompa ( jak Marysia). Niebawem napiszę jak nazwalam moje stworzonko ze slicznym ogonkiem :] .
Co do Figi- szkoda mi jamniczki :(- biedna, taka schorowana

Kesonex
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2366
Rejestracja: 06 paź (pn) 2003, 02:00:00

Post autor: Kesonex » 27 sie (pt) 2004, 08:48:15

Widzisz na "globusa" nie ma rady:(

CO do szczurkow kiedys mialem samiczke dla odmiany bo ciagle szczury.
Dopuscilem ja do samca bo byla pora na to:)

Potem mialem chyba z 15 malych (dwa odpadly w przedbiegach)

Uwierz mi ze tyle szczurkow to lekka przesada ale jakos dalem sobie rade.Tylko ze moj poczatkowy (mama plemiona) strasznie zglupiala nie dalo sie jej juz nawet poglaskac....

mam nadzieje ze z kobietami w zyciu jest innaczej :twisted: :?:

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 27 sie (pt) 2004, 09:37:18

Teraz mam chomika bardzo lagodne zwierze. Nie gryzie, nawet kabli. Co innego myszoskoczki ktore kiedys mialem. Rzucaly sie na wszystko a szczegolnie lubily ciac papier. Cala rodzinka siadala i ciela az nie naostrzyla sobie zebow. Samica wobec ludzi niespotykanie lagodna. Mozna nawet bylo brac mlode nic ani mi ani im nie zrobila. Co innego samiec do niego trzeba bylo z rekawicami. Gryzl w pierwszym kontakcie bez ostrzezenia. Sytuacja zmieniala sie gdy wpadal do "zony". Pierwsze dni po separacji to po prostu byla masakra. Obrywal nonstop w najczulsze miejsca. Pamietam jak kiedys tak latal z pokrwawionym, skrzywionym ogonem. Po dwoch dniach bylo spokojniej przechodzil do krycia. I zaraz po ciazy to samo czyli trzeba bylo separowac bo sexmachine nie dawal jej spokoju. I tak co miesiac 6-7 mlodych

Co innego papuzki faliste. 1,5 roku narzeczenstwa i nic. W koncu sie przemogly. Pierwszy miot niezbyt udany 2 tzw beznozki - prawdopodobnie ojciec je przygniotl. Zaraz 3 miesiace pozniej nastepne 3 jajka. No i Ziutek fizycznie juz nie wytrzymal i zdechl. Tym razem samotna matka wychowala cala trojke. Pozniej byl drugi samiec ale jak fachowo orzekl moj brat "nie trafial" znaczy nie znal sie na robocie. I nawet jak juz pomogl zrobic te jajka to nic z nich nie bylo.

A skoro juz tak o hodowli. Najwiekszy przybytek mialem z jednej monstrualnej molinezji. Jak sie okocila to narybku bylo chyba co najmniej 60-70 sztuk. Przynajmniej tyle nalapalem

PS. Ciekawy temat sie robi ;)

Kesonex
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2366
Rejestracja: 06 paź (pn) 2003, 02:00:00

Post autor: Kesonex » 27 sie (pt) 2004, 12:30:06

Dobre nietrafial coz probowalem moja kocice ostatnio sparzyc z takim ladnym rudzielcem sasiadki....
Hmmm...powiem tak albo ten kot mimo ladnosci byl gejem albo poprostu dziewica z nieo orleanska jak sie masz wiktor.

Cala noc siedzili w kuchni sami i nawet dobrze jej nie wylizal lapek:)
Doatad matula zapina kocicy prochy przeciw rujowe bo innaczej to nawet mnie by zgwalcila.:)Jak tylko wchodze do domu i uslyszy ze wrocilem poklada sie odkrywa futerko przegina ogon i czeka...hmmm tylko na co i od kogo :twisted:

Moze macie jakiegos dziarskiego kota ktory uszczesliwil by moja kotke i rodzine ktora ma juz po dziurki tego jej lajczenia jak ma te dni?? 8) :lol:

zyrafa
Ekspert
Ekspert
Posty: 1207
Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: zyrafa » 27 sie (pt) 2004, 15:47:53

Ja mam ładnego kotka- rudo czarny o imieniu Wjtuś. Niestety nie jest on pierwszej młodości i juz pare latek pzeżył. Mam duze podwórko, więc rudzielec po prostu nie mieszka w domu i wszyscy jestesmy w szoku że jeszcze nie zginął pod kołami samochodu. Ogromna ilość naszych kocich przyjaciół właśnie na jezdni kończyła. Z psami było podobnie , a kiedys miałam pięknego dalmatyńczyka. Nie wiem co zwierzęta nasze ciągnie do tej jezdni ... przecierz naprawde maja spory kawał ziemi, z laskie i wogole ... Naszczeście Figa ( jamnik) jest pilnowana i nie pozwala się jej ( nauczylismy juz ja chyba) , żeby bez domownika nie wychodzila poza bramę.
Co doszczurka to zaraz po niego ide :]
Jesli chodzi o chomika to moja siostra ma takiego syryjskiego- śliczny i taki karmelowy. Ma dluga mięciutka sierść i jest cholernie przyjazny i ciekawski ... lubi robić figle i sie chować ... .
Moja druga siostra(6-letnia Kasia) wierci dziure w brzuchu rodzicom bo chce krolika miniaturke, a oni już chyba maja dosyc zwierzynca :D.

A temacik jaki sie zrobil jest jak najbardziej w porzadku.

Acha - tez mialam kiedys papugi faliste -dwie parki i ani jedne, ani drugie o potomstwo sie nie postaralo. Jedna parka to nawet jajek nie miala-druga owszem miala, ale mama papuga zawsze cos spiepszyla i nigdy nie wysiedziala maluchow.
Mialam jeszcze kiedys biale myszy - zaczelo sie od 8 ... no i sami wiecie ... byla chyba 100 w ktoryms momencie!!! oddawalismy do sklepu, znajomym , bo normalnie byla tragedia.

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 28 sie (sob) 2004, 08:02:08

Kota mialem raz ale to byl po prostu niesamowity zwierzak. Przede wszystkim jako kompan i przyjaciel. Byl tez niezlym lovelasem. W dosc szybkim tempie w okolicy zaroilo sie od takich czarno-bialych szkrabow. Macius polegl na polu chwaly na gigancie. Pochowalismy go z honorami w ustronnym miejscu. Niestety teraz pobudowali tam bloki wiec pewnie straszy tych z KENu

Zyrafa z miniaturkami to ja bym uwazal. Moj brat mial kiedys taka miniaturke Kinie a pozniej niezly pasztet z niej wyrosl ;) No zartuje ale bardzo urosla i oczywiscie kable ciela na lewo i prawo. Kwiorzercza jak krole w Monty Pythonie ;)

ODPOWIEDZ