V Dzień Filmu Reklamowego w WSR
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 127
- Rejestracja: 27 paź (sob) 2007, 02:00:00
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
No to ja postuluję falafele z cieciorki. Znacznie bardziej humanitarne... No jakby tak bardzo mocno i dobrze się zastanowić i popytać po znajomych to jakiegoś araba by się znalazło. Ja to nawet i muzykę posiadam takową, ogólną fascynację tamtymi regionami też. Nawet komórka mi obecnie muzyką arabską dzwoni...
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12449
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Podsumowanie VDFRwWSR
No tak, w tym roku było bardzo elitarnie. W sumie dwadzieścia parę osób, licząc gości i prelegentów. Nie wiem czy to dobrze.
Cieszę się, że przyszło kilka osób z grup zaocznych. To było fajne. Przykro mi, że nie przyszedl nikt z grup telewizyjnych dziennych. To znaczy, że coś jest nie tak.
A co do meritum: (1) poruszył mnie fiński krótki metraż (Plateau) - silne 20 minut; niby prosta histroia, ale opowiedziana z taką melancholijną zadumą, taka poetycka; a reżyser, Antti Pirinen*, ktory był naszym gościem, wydał mi się naprawdę interesującą osobowością; (2) potwierdziło mi się, że lubię amerykańskie reklamy telewizyjne - było dużo oryginalnych pomysłów i ciekawych realizacji (a piszę to także w oparciu o pełny pokaz wieczorny z kina Luna); wygrały marki te co zwykle (CocaCola, Nike, hp), ale konceptami nie-zwykłymi; (3) zadziwiła mnie telewizja arabska - to, że obejrzeliśmy urywki różnych form telewizyjnych (reklamy były tu w mniejszości) spowodowało, że rozmawialiśmy głównie o aspektach kulturowych świata arabskiego, a dzięki obecności i wypowiedziom arabistki, Pani Mendeckiej, nie była to dyskusja dyletancka.
Wieczorem w Lunie było wspaniale. Taka uczta kreatywno-estetyczno-perswazyjna dla oka i umysłu. No i potem to reklamowe karaoke. Niezapomniane wykonanie "Ktoś mnie pokochał" z reklamy Żywca naszego prezesa, AW. Niezły falsecik tam wrzucał miejscami. Kto nie słyszał niech żałuje.
Teraz ruszamy z Shorts w Polskę. Będziemy promować WSR all around Poland. See you!
* Antti Pirinen (director of the short film Plateau)
- Born in 1980 in Helsinki
- Music and art studies since age of five.
- As actor in several school project theater plays.
- Matriculation examination 2000.
- Started film studies at Lahti University of Applied Sciences / Institute of Design / Department of Film and Television in 2002.
- Written and directed five short films at the department of film and television.
- Worked as a lighting technician in 3 Finnish feature films and over 30 commercial films.
- Miscellaneous studies in Helsinki Open University.
FILMOGRAPHY
Välisoitto (documentary, 11min, 2003)
Uusi päivä (fiction, 11min, 2004)
Allergia (fiction, 20min, 2004)
Koesoitto (fiction, 2min, 2005)
Pysäkki / Plateau (fiction, 22min, 2006)
Cieszę się, że przyszło kilka osób z grup zaocznych. To było fajne. Przykro mi, że nie przyszedl nikt z grup telewizyjnych dziennych. To znaczy, że coś jest nie tak.
A co do meritum: (1) poruszył mnie fiński krótki metraż (Plateau) - silne 20 minut; niby prosta histroia, ale opowiedziana z taką melancholijną zadumą, taka poetycka; a reżyser, Antti Pirinen*, ktory był naszym gościem, wydał mi się naprawdę interesującą osobowością; (2) potwierdziło mi się, że lubię amerykańskie reklamy telewizyjne - było dużo oryginalnych pomysłów i ciekawych realizacji (a piszę to także w oparciu o pełny pokaz wieczorny z kina Luna); wygrały marki te co zwykle (CocaCola, Nike, hp), ale konceptami nie-zwykłymi; (3) zadziwiła mnie telewizja arabska - to, że obejrzeliśmy urywki różnych form telewizyjnych (reklamy były tu w mniejszości) spowodowało, że rozmawialiśmy głównie o aspektach kulturowych świata arabskiego, a dzięki obecności i wypowiedziom arabistki, Pani Mendeckiej, nie była to dyskusja dyletancka.
Wieczorem w Lunie było wspaniale. Taka uczta kreatywno-estetyczno-perswazyjna dla oka i umysłu. No i potem to reklamowe karaoke. Niezapomniane wykonanie "Ktoś mnie pokochał" z reklamy Żywca naszego prezesa, AW. Niezły falsecik tam wrzucał miejscami. Kto nie słyszał niech żałuje.
Teraz ruszamy z Shorts w Polskę. Będziemy promować WSR all around Poland. See you!
* Antti Pirinen (director of the short film Plateau)
- Born in 1980 in Helsinki
- Music and art studies since age of five.
- As actor in several school project theater plays.
- Matriculation examination 2000.
- Started film studies at Lahti University of Applied Sciences / Institute of Design / Department of Film and Television in 2002.
- Written and directed five short films at the department of film and television.
- Worked as a lighting technician in 3 Finnish feature films and over 30 commercial films.
- Miscellaneous studies in Helsinki Open University.
FILMOGRAPHY
Välisoitto (documentary, 11min, 2003)
Uusi päivä (fiction, 11min, 2004)
Allergia (fiction, 20min, 2004)
Koesoitto (fiction, 2min, 2005)
Pysäkki / Plateau (fiction, 22min, 2006)
-
- Bywalec
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 gru (sob) 2005, 01:00:00
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12449
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Prawie dobra obsługa sprzętu
Tak, wszystko się udało. Dzięki za przygotowanie sprzętu. Jego obsługa poszła mi (prawie) dobrze.Magnus McKnee pisze:No cóż Sławku. Chciałem przyjść ale obudziłem się o 12 po wczorajszym (już przedwczorajszym) ustawianiu sprzętu (do 1 w nocy), a nie nastawiłem budzika. A zanim się wyzbierałem to było już przed 13 wiec przyszedłbym na sam koniec. Ale dobrze że wszystko się udało.
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Moje impresje na temat Dnia :)
No wlasnie tak jak Slawek pisal to byla raczej arabska panorama medialna. Glownie self promo czy zajawki. Jak zwal tak zwal. Reklam to bylo tylko 3 moze 4.
Ja tam sie w sumie przyzwyczailem ze harmonogram takiego dnia jest dosc elastyczny i jakis wplyw mieli teraz na to goscie... Ale jednak postulowalby w przyszlosci jakies jego usztywnianie Planowo to mialem wyjsc o 12 i zalatwic kilka spraw przed 14-ta. A tak latalem w przerwach. Cale szczescie do biura i na poczte mam niedaleko. Jednak gosc z zewnatrz albo by sie na cos spoznil albo musialby czekac na interesujacy go punkt pare godzin. A moze po prostu by sobie wyszedl.
Na szczescie bylo takie silver lining tego zmixowanego programu dnia w postaci tego finskiego filmu i dyskusji po nim. Chocby to jak rezyser sie krygowal z podaniem tego niskiego budzetu (7.000 Euro) a tymczasem w zderzeniu z naszymi realiami nie byl on wcale taki maly (nie wiem czy zrozumial z czego sie wtedy tak smielismy). Podobnie kryl sie z tym product placementem. No ale coz Finowie to w ogole juz tacy sa skryci...
Ja tam sie w sumie przyzwyczailem ze harmonogram takiego dnia jest dosc elastyczny i jakis wplyw mieli teraz na to goscie... Ale jednak postulowalby w przyszlosci jakies jego usztywnianie Planowo to mialem wyjsc o 12 i zalatwic kilka spraw przed 14-ta. A tak latalem w przerwach. Cale szczescie do biura i na poczte mam niedaleko. Jednak gosc z zewnatrz albo by sie na cos spoznil albo musialby czekac na interesujacy go punkt pare godzin. A moze po prostu by sobie wyszedl.
Na szczescie bylo takie silver lining tego zmixowanego programu dnia w postaci tego finskiego filmu i dyskusji po nim. Chocby to jak rezyser sie krygowal z podaniem tego niskiego budzetu (7.000 Euro) a tymczasem w zderzeniu z naszymi realiami nie byl on wcale taki maly (nie wiem czy zrozumial z czego sie wtedy tak smielismy). Podobnie kryl sie z tym product placementem. No ale coz Finowie to w ogole juz tacy sa skryci...