
to chyba niektórym się przysnęło na pewnych wykł. czy też na nie nieuczęszczało...
a mianowicie, tego typu prowokacje wynikają z braku pomysłów własnych, wyczerpania baterii czy też marna próba (nawet czasem - prymitywna forma) zwrócenia na siebie uwagi. Dające często efekty odwrotne od zamierzonych uprzednio, wynkające z nieumiejętności konstruowania przekazu (zwłaszcza - prowokacji epatujących seksem), czego przykład ostatnio przebrzmiewał nam.
Bo nagość jakoś już tak nie razi, trzeba wiedzieć co zakryc, co odkryć, czasem jeszcze odpowiednio z czymś zestawić by uzyskać zamierzone reakcje.

*co jak co, ale z prowokacją to mało mają one wspólnego, a wiecej z odruchem... dezaprobaty (delikatnie rzecz ujmując


aha, (


miało być zapewne h-a - h-a - h-a

...noo, ale ja nie kumam czaczy


