O pomoc w odnalezieniu prac upraszam
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski
-
- Początkujący(a)
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 wrz (pt) 2004, 02:00:00
O pomoc w odnalezieniu prac upraszam
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Zginęły mi w szkole prace - już kiedyś o tym wspominałam.
Takie czarno-białe robione piórkiem trochę większe niż A4.
Wysilcie proszę wasze robaczki pamięciowe i może się Wam coś skojarzy...
Prace były w plastikowej reklamówce włożone do dużej czarnej teczki z pracami 100x70! Było ich 11!
Parę z nich:
pracka 1
pracka 2
pracka 3
pracka 4
Zginęły mi w szkole prace - już kiedyś o tym wspominałam.
Takie czarno-białe robione piórkiem trochę większe niż A4.
Wysilcie proszę wasze robaczki pamięciowe i może się Wam coś skojarzy...
Prace były w plastikowej reklamówce włożone do dużej czarnej teczki z pracami 100x70! Było ich 11!
Parę z nich:
pracka 1
pracka 2
pracka 3
pracka 4
-
- akademiareklamy.edu.pl
- Posty: 1397
- Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00
przychylam sie do prosby naszej kolezanki - moze komus z dawnej ekipy the wpadły w oko i cos mu sie kojarzy; rozmawialiśmy o tym z siersciuchem, sprawdzilismy skany i zdjecia na płycie - tam ich nie ma - może jest jakis skryty wielbiciel, który się odezwie? sierściuch nasz zuch - czeka. pomózcie jeśli mozecie
Ostatnio zmieniony 12 sty (śr) 2005, 23:50:45 przez aw, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 907
- Rejestracja: 07 sie (sob) 2004, 02:00:00
-
- Początkujący(a)
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 wrz (pt) 2004, 02:00:00
no mam nadzieje że przypadkiem nie trafiły do kosza na śmieci w przypływie dobrej woli pani sprzątaczki...
Nie brałam ich wcześniej do domu.Wydaje mi się ,że były w teczce.
Pokazywałam je jeszcze u Piwockiego. Mogły się gdzieś zawieuszyć pod ścianą... na korytarzu, w toalecie;)? 8O
Może ktoś coś z tą reklamówką zrobił nie zaglądając do środka...
Nie brałam ich wcześniej do domu.Wydaje mi się ,że były w teczce.
Pokazywałam je jeszcze u Piwockiego. Mogły się gdzieś zawieuszyć pod ścianą... na korytarzu, w toalecie;)? 8O
Może ktoś coś z tą reklamówką zrobił nie zaglądając do środka...
-
- Początkujący(a)
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 wrz (pt) 2004, 02:00:00
-
- akademiareklamy.edu.pl
- Posty: 1397
- Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00
moim zdaniem ktos je buchnął i teraz sprzedaje najmarniej na allegro - jak na nie patrzę to myślę, że było tak:
Ktoś zakradł sie w nocy, upił strusia nocnego, póżniej uwiódł sprzątaczkę - obezwładnił wielkiego czlowieka na końcu korytarza, który wychynął nagle ze swojej dziupli i jak cień zasłaniający słońce próbował uniemozliwić dostęp do upragnionego skarbu. Pochwycił teczkę i wybiegł. Szybko połykał powietrze, zachłystywał się szczęściem, aż pękło mu serce. Na skrzyżowaniu to było. Z multikinem. Umarł ale przed tym dotknął nieba.
Ktoś zakradł sie w nocy, upił strusia nocnego, póżniej uwiódł sprzątaczkę - obezwładnił wielkiego czlowieka na końcu korytarza, który wychynął nagle ze swojej dziupli i jak cień zasłaniający słońce próbował uniemozliwić dostęp do upragnionego skarbu. Pochwycił teczkę i wybiegł. Szybko połykał powietrze, zachłystywał się szczęściem, aż pękło mu serce. Na skrzyżowaniu to było. Z multikinem. Umarł ale przed tym dotknął nieba.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 wrz (pt) 2004, 02:00:00
Baleyaż story
Ja myślę ,że to nie tak...
Podejrzewam ,że pewnej nocy batalion chomików samobójców (odmiana długo włosych z balejażem róż-tzw.galeriowe) zdecydował wybrac się na ostatni spacer po Lider Price.
Zagłębiając sie w myśli filozoficzne i popijając "Nice tea" zrozumiały ,że Pani sprzątaczka z WSR napewno wytłumaczy im ten fenomen,czemu co roku muszą targać się na swoje życie w tak idiotycznym miejscu jak Lider Price... (bo np. lemingi skaczą do morza -co jest szlachetniejsze ).
Skacząc po betonowych schodkach i dopalając porozrzucane niedopałki po uczniach tuż przed drzwiami, chomiki zdecydowały się wkroczyć.
Pani sprzątaczki oczywiście nie było z racji pory- g.3.27 w nocy.
(Chomiki napotkały natomiast żówie z galapagos nurkujące w toalecie nucące "Give a little uhm... to me"-starym WSRowskim zwyczajem)
Ale do czego dążę...-Chomiki prowadzone naturalnym instynktem dotarły do sali komputerowej i odkryły czym jest internet.
Tam odkryły zgrupowanie chomików srzeszonych do partii turkusowych flądr rzecznych, propagujących życie na wieki .
Od tej pory "batalion chomików samobójców ",zmienił nazwę na "batalion trendy chomików" i urzęduje w sali komputerowej WSR.
Leganda głosi ,że potrafi z nimi rozmawiać jedynie Rudy C. bo reszta nie jest trendy.
The End
A co do prac to nie wiadomo gdzie są.
Podejrzewam ,że pewnej nocy batalion chomików samobójców (odmiana długo włosych z balejażem róż-tzw.galeriowe) zdecydował wybrac się na ostatni spacer po Lider Price.
Zagłębiając sie w myśli filozoficzne i popijając "Nice tea" zrozumiały ,że Pani sprzątaczka z WSR napewno wytłumaczy im ten fenomen,czemu co roku muszą targać się na swoje życie w tak idiotycznym miejscu jak Lider Price... (bo np. lemingi skaczą do morza -co jest szlachetniejsze ).
Skacząc po betonowych schodkach i dopalając porozrzucane niedopałki po uczniach tuż przed drzwiami, chomiki zdecydowały się wkroczyć.
Pani sprzątaczki oczywiście nie było z racji pory- g.3.27 w nocy.
(Chomiki napotkały natomiast żówie z galapagos nurkujące w toalecie nucące "Give a little uhm... to me"-starym WSRowskim zwyczajem)
Ale do czego dążę...-Chomiki prowadzone naturalnym instynktem dotarły do sali komputerowej i odkryły czym jest internet.
Tam odkryły zgrupowanie chomików srzeszonych do partii turkusowych flądr rzecznych, propagujących życie na wieki .
Od tej pory "batalion chomików samobójców ",zmienił nazwę na "batalion trendy chomików" i urzęduje w sali komputerowej WSR.
Leganda głosi ,że potrafi z nimi rozmawiać jedynie Rudy C. bo reszta nie jest trendy.
The End
A co do prac to nie wiadomo gdzie są.